Czy górnictwo w pełnym tego słowa znaczeniu może jeszcze powrócić do Zagłębia Wałbrzyskiego? Dyrektor generalny Coal Holding Andrzej Zibrow przekonuje, że tak i prezentuje projekt, który wielkimi krokami od kilku lat zbliża nas do realizacji tych śmiałych założeń.
Wydobycie węgla w Nowej Rudzie zakończono z tych samych powodów co w Wałbrzychu i całym zagłębiu - miało to być nieopłacalne. Od kilku lat Andrzej Zibrow przekonuje, że z użyciem nowych technologii można uruchomić na nowo przemysł górniczy, który będzie przynosił zyski.
- Jest tu specyficzny typ węgla - koksujący. W oparciu o wykaz surowców krytycznych Unii Europejskiej jest on strategoczny dla rozwoju przemysłu metalurgicznego. Ten węgiel kosztuje dziś ponad 200 dolarów za tonę. Przy tym węgiel energetyczny jest o połowę tańszy. Te gatunki, które tu mamy są bardzo poszukiwane i niezbędne w przemyśle do wytopu stali - twierdzi Andrzej Zibrow, dyrektor generalny Coal Holding Sp. z o.o.
Ciężar inwestycji wzięła na siebie Grupa Kapitałowa Balamara. Jej współwłaściciel Derek Lenartowicz w ubiegłym roku w wywiadzie dla portalu wnp.pl mówił, że w projekt zainwestowano już około 35 milionów złotych. Przed tygodniem natomiast wykonano kolejny krok milowy.
- Projekt KWK Nowa Ruda jest już na końcowym etapie realizacji. Został złożony wniosek o wydanie koncesji na eksploatację złoża w rejonie Nowej Rudy. Żeby dojść do tego etapu trzeba było wykonać po drodze wiele zadań, opracować dokumentację geologiczną, wykonać odwierty, zmienić miejscowe plany zagospodarowania, opracować projekt zagospodarowania złoża i najważniejszy dokument - raport oddziaływania na środowisko i uzyskać decyzję środowiskową - mówi Andrzej Zibrow.
Po drodze inwestycja napotykała wiele trudności, w tym zmieniające się prawo, przez co wiele dokumentów należało opracowywać od nowa. Teraz na rozpatrzenie oczekuje jeden z ważniejszych wniosków i jeśli decyzja będzie pozytywna inwestycja może ruszyć już całkiem niedługo.
- Tego typu decyzje są skomplikowane i w oparciu o prawo górnicze i geologiczne mogą potrwać do roku czasu. Jeśli decyzja zapadnie to kolejnym krokiem będzie już budowa kopalni. Wtedy też ruszą wszystkie prace projektowe, bo dotychczas opieraliśmy się o pewne koncepcje. Pierwszą łopatę chcielibyśmy wbić na wiosnę przyszłego roku - deklaruje Zibrow.
Optymistyczny plan zakłada stworzenie nawet 1000 miejsc pracy w samej kopalni oraz nawet cztery, pięć razy tyle w przemyśle wokół całego przedsięwzięcia. Sama budowa miałaby potrwać kilka lat. Koszt to nawet kilkaset milionów złotych.
plr
foto: archiwum
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Komentarze