Miało być potrącenie , a okazało się, że nie ma poszkodowanego. Wczoraj wieczorem maszynista pociągu relacji Szklarska Poręba – Wrocław zatrzymał pociąg na wiadukcie przy ul. Wrocławskiej i zaalarmował służby, bo wydawało mu się, że pod koła pociągu wpadł mężczyzna.
Policja przeszukała teren wokół wiaduktu (znajdującego się przy Wyższej Szkole Zarządzania i Przedsiębiorczości) i okazało się, że nikogo tam nie ma. Obejrzano pociąg, sprawdzono czy maszynista coś pił i okazało się, że jest trzeźwy.
- Nie ujawniono potrącenia osoby. Z dokonanych ustaleń wynika iż osoba odpowiadająca rysopisowi podanemu przez maszynistę zeszła z torowiska i oddaliła się z miejsca zdarzenia. Ustalono świadków zdarzenia, powiadomiono szpital im. Sokołowskiego. Do szpitala do tego czasu nie trafił nikt, kto by miał jakieś obrażenia świadczące o tym, że mógł brać udział w jakimkolwiek zdarzeniu. - mówi Marcin Świeży z wałbrzyskiej policji.
Prawdopodobnie maszynista spanikował i nie doszło do żadnego potrącenia. Miejsce jest często uczęszczane przez spacerowiczów. Jeden z nich mógł niebezpiecznie zbliżyć się do torów, co wywołało reakcję maszynisty.
red
foto: WTV
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com