Tłum biegaczy opanował wałbrzyskie Śródmieście. XIX Toyota Półmaraton Wałbrzych pobił frekwencyjny rekord ale tym samym zbliżył się do limitu możliwości organizacyjnych. Na podium stanęli dwaj Kenijczycy i Polak a główna nagroda - Toyota Aygo pojechała do Kietrza.
Od czasu reaktywacji Półmaratonu w Wałbrzychu jego popularność stale rośnie choć niestety w tym roku frekwencja zbliżyła się do maksimum możliwości organizacyjnych, co oznacza, że trudno będzie o kolejne rekordy. Jednak jak twierdzi organizator biegu, prezes Aqua Zdroju Mariusz Gawlik wcale nie chodzi o prześciganie się na liczbę uczestników a o zbudowanie renomy imprezy sportowej, na której wszyscy zawodnicy czują się wyjątkowo i popularyzację biegania wśród mieszkańców naszego miasta.
- To się udaje bo corocznie mamy więcej wałbrzyszan startujących w Półmaratonie. Ta impreza jest tak naprawdę podsumowaniem całorocznego programu Biegaj-Zapobiegaj, gdzie amatorzy spotykają się i trenują pod okiem Romana Magdziarczyka. Z tego towarzystwa wyrosło wiele grup biegowych, które startują nie tylko u nas ale w zawodach w całej Polsce i promują nasze miasto - mówi prezes Aqua Zdroju Mariusz Gawlik.
Ze względu na górzystą trasę wałbrzyski Półmaraton uchodzi za jeden z trudniejszych w Polsce. W tym roku poziom trudności podniosła pogoda. Zawodnicy walczyli nie tylko z podbiegami i własnymi słabościami ale także z upałem.
- Moim zdaniem trudniejsza do pokonania od pogody była jednak trasa. Wiedziałem jednak, że tak będzie bo koledzy mnie ostrzegali. Z tego też powodu zdecydowałem się wystartować bo wzmacniam się siłowo po kontuzjach i operacji. Takie biegi są dobre jeśli chcemy popracować na różnych płaszczyznach a tu mamy zbiegi, podbiegi i trochę prostej. Co do pogody to spodziewałem się, że będzie ciepło ale lubię takie warunki i w zupełności mi to nie przeszkadza - mówi zdobywca 3. miejsca Wojciech Kopeć.
Na starcie zameldował się miedzy innymi czterokrotny Mistrz Olimpijski Robert Korzeniowski. Wprawdzie biegi to nie jego koronna dyscyplina i prawdopodobnie szybciej przeszedłby tę trasę niż przebiegł ale czego się nie robi dla propagowania sportu...
- Bieganie masowe w miastach to zarówno sukces organizatorów jak i samorządów bo wytworzyła się moda na bieganie. To nie jest jednorazowa sprawa ani kwestia akcji, że coś się dzieje w danym roku, tylko w zasadzie społeczności miejskie spotykają się rok do roku i nastawiają się na to samo. Cieszę się, że rośnie liczba uczestników i że uczestniczą w tych biegach zarówno młodsi jak i starsi, jeżeli nie aktywnie to również jako kibice na trasie - mówi Robert Korzeniowski.
Bieg główny w kategorii open zdominowali Kenijczycy. Najlepszy z nich Silas Mwetich zameldował się na mecie z czasem 01:11:01. Za nim przybiegł ze sporą stratą Isaac Kimutai Ngeno (1:13:39). Najlepszy Polak Wojciech Kopeć próbował go dogonić pod koniec drugiej pętli ale ostatecznie osiągnął czas 01:14:08. Zawodnik nr 1 Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej pokonał cały dystans półmaratonu z czasem 02:12:42 a patron imprezy Robert Korzeniowski nieco ponad 10 min później (02:23:13). Nagrody tradycyjnie były losowane wśród wszystkich, którzy ukończyli główny dystans. Toyotę Aygo wylosował Adam Nosal z Klubu Sportowego Gryf Kietrz.
plr
foto: P.Tokarski
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz