Mieszkańcy, którzy muszą palić węglem, od lat starają się na własną rękę o podłączenie im gazu – bezskutecznie. Miasto ma podjąć kroki by sytuacja ta zmieniła się i apelować w ich imieniu. Jedną z ulic, gdzie ludzie nie mają gazu, jest odcinek ulicy Andersa, gdzie zebrano 130 podpisów pod petycją do prezydenta. Brak gazu dotyczy też takich dzielnic jak Glinik.
- Jest satysfakcja, że 100% radnych przyjęło ten apel, ale to też zostało przyjęte do innych dzielnic. Mieszkańcy nie oczekują nowego mercedesa , tylko oczekują, by ten gaz popłynął w ich domach. Od 40 lat były czynione starania o podłączenie gazu do swoich domów. - mówi radny, Ryszard Nowak.
- Nie ma gazu, nie ma gotowania, nie ma kąpieli nie ma nic. Musimy palić w piecach. - mówi mieszkanka ulicy Andersa, Bogumiła.
- Jestem osobą niepełnosprawną. Jak będę miał gaz, to nie będę zależny od osób trzecich, od dzieci, od sąsiadów. Jestem zależny od butli. - mówi mieszkaniec ulicy Andersa, Andrzej.
Zlikwidowanie pieców i podłączenie gazu,ma nie tylko wpływ na zwiększenie komfortu życia mieszkańców, ale też na ekologię.
- Te spotkania, które odbyłem w każdej dzielnicy w ciągu ostatnich kilkunastu miesięcy służyły temu – gospodarka odpadami, niska emisja, dopłaty do zamiany pieców. Przypominam, że emisja dwutlenku węgla przy gazie jest 1/3 przy spalaniu tej przy najbardziej ekologicznym węglu. Cena węgla obecnie jest najwyższą od momentu, kiedy jest rejestrowana. - mówi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
red
foto: fotolia
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Komentarze