Od lat pomagają zwierzętom a teraz chcą swoją działalność przenieść na wyższy poziom. Fundacja "Dzika Nadzieja" planuje utworzenie pierwszego w Aglomeracji Wałbrzyskiej ośrodka rehabilitacji dzikich zwierząt.
Polskie prawo w kwestii dzikich zwierząt nie jest zbyt dobrze dopracowane. Wprawdzie obowiązują aż cztery ustawy ale żadna z nich nie precyzuje które organy powinny się dziką fauną opiekować. Jest wprawdzie wykładnia Sądu Najwyśzego, która określa pewne obowiązki gmin w tym zakresie ale nie jest to zapisane w żadnej ustawie. Często rodzi to wiele komplikacji. Zwłaszcza w sytuacjach gdy należy udzielić pomocy choremu lub rannemu zwierzęciu.
- Teoretycznie każdy lekarz weterynarii może pomóc doraźnie jeśli czuje się na siłach. Problem pojawia się wtedy, gdy takie zwierze nie może być od razu wypuszczone bo wymaga rehabilitacji. Zgodnie z przepisami powinno się to odbywać w specjalistycznym ośrodku. Na Dolnym Śląsku jest ich siedem ale żaden z nich (oprócz jednego przeznaczonego wyłącznie dla jeży) nie znajduje się na terenie Aglomeracji Wałbrzyskiej czy w Kotlinie Kłodzkiej. To ogromny teren, na którym nie ma możliwości udzielenia fachowej, długoterminowej pomocy - mówi współzałożyciel fundacji "Dzika Najdzieja" Robert Bajek.
Dotychczas członkowie fundacji na własną rękę transportowali zwierzęta do ośrodków, niekiedy pokonując kilkadziesiąt lub kilkaset kilometrów. Gdyby nie ich zaangażowanie wiele zwierząt mogłoby zostać uspane (lub w skrajnych prypadkach dobite), ponieważ niekiedy jest to najszybsza i najprostsza metoda pozbycia się "problemu", nawet jeśli jest nadzieja, że po kilkudniowej kuracji zwierze mogłoby powrócić do natury.
- Teoretycznie powinno to wyglądać tak, że weterynarz na przykład udzielając pomocy rannemu ptakowi powinien dostarczyć go do ośrodka. W naszym przypadku to jest 250 kilometrów jazdy w obie strony. W sezonie wiosennym jest tyle takich przypadków, że praktycznie codziennie ktoś powinien tam jeździć a to są ogromne koszty. My działając już od kilku lat jesteśmy w stanie tutaj stworzyć taki ośrodek - twierdzi Robert Bajek.
W samym tylko Wałbrzychu straż miejska odnotowała w pierwszym półroczu 2018 roku ponad 370 interwencji związanych z róznymi zwierzętami, również dzikimi. Był nawet przypadek, w którym przez całą noc strażnicy czuwali przy rannym dziku, ponieważ dopiero nad ranem możliwe było zorganizowanie pomocy. Jak twierdzi Edward Świątkowski, inspektor z działu profilaktyki i edukacji wałbrzyskiej straży miejskiej utworzenie ośrodka opieki nad zwierzętami w Aglomeracji Wałbrzyskuej to bardzo potrzebna inicjatywa, która znacząco ułatwi pracę strażników.
Jedna z gmin w powiecie wałbrzyskim już zadeklarowała możliwość przekazania na ten cel terenu. Każdy, kto nie jest obojętny na los dzikich zwierząt może wspomóc budowę ośrodka na przykład poprzez wpłatę na konto fundacji. Jeśli natomiast czujesz się na siłach możesz zgłosić się jako wolontariusz.
Dane kontaktowe fundacji:
Fundacja "Dzika Nadzieja"
ul. Noworudzka 12, 58-330 Jedlina-Zdrój
tel.: 668 702 837, 604 316 435
mail: dzikanadzieja@gmail.com
https://www.facebook.com/fundacjadzikanadzieja
NIP: 8863005071, REGON: 380531562, KRS: 0000735956
Santander Bank Polska SA: 23 1090 2314 0000 0001 3696 5466
plr
foto: użyczone / Fundacja "Dzika Nadzieja"
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz