Ponad 350 tysięcy internautów zgromadziło się wokół jednego wydarzenia na Facebooku. Połączył ich najgorętszy temat ostatnich tygodni - film Kler Wojciecha Smarzowskiego. Jak się okazało za całym zamieszaniem stoi jedna osoba, na dodatek wałbrzyszanin - Rafał Żak.
Z zamiłowania fotograf. Jego domeną są odważne i nierzadko ocierające się o kontrowersje sesje z udziałem nagich modelek. Wydarzenie, o kórym mowa nazwał "Masowe oglądanie filmu Kler w celu jego popularyzacji". Jak sam twierdzi, pomysł wziął się z niechęci do księży kościoła katolickiego.
- Od dziecka byłem gnębiony przez kościół. Moi rodzice nie mieli ślubu kościelnego, więc ksiądz zaproponował mojej mamie, żeby się rozwiodła i wzięła fikcyjny ślub z kimkolwiek, żeby tylko wciągnąć ją i kogoś jeszcze do kościelnego systemu mafijnego. Miałem z tym problemy, byłem wyzywany przez księdza na forum klasy. Do komunii musiałem iść w innej dzielnicy. Już wtedy wiedziałem, że to jest zła instytucja, a nie przedstawiciel Boga na ziemi - mówi Rafał Żak, pomysłodawca akcji "Masowe oglądanie filmu Kler".
Wydarzenie na Facebooku już pierwszego dnia zgromadziło około 40 tysięcy internautów i liczba ta urosła do obecnych 354 tysięcy. Choć wydarzenie jest już zakończone, to nadal toczy się pod nim dyskusja, a dziennie pojawia się tam kilkadziesiąt wpisów. Punktem kulminacyjnym była premiera filmu w polskich kinach 28 września. Pomysłodawca akcji postanowił zorganizować pod jednym z wałbrzyskich kin pewien performance.
- Podczas premiery przebraliśmy się z kolegą w stroje mnichów i szliśmy prowadząc na łańcuchu zakonnicę. Miałem też pomysł, aby nakleić jej na piersi napis "Konstytucja" ,ale zrobiła się z tego choinka, więc zrezygnowaliśmy - mówi Rafał Żak.
O całej akcji zrobiło się tak głośno, że usłyszeli o niej nawet producenci filmu. Prawdopodobnie w dowód wdzięczności za bardzo intensywną promocję zaprosili Rafała Żaka na ogólnopolską premierę.
- Jadąc tam myślałem, że to jakiś kawał. Nie byłem pewien czy naprawdę zadzwonił do mnie producent. Będąc już w kinie zadzwoniłem do niego i potwierdził, że zaraz do mnie przyjdzie i faktycznie przyszedł. Było tam ponad 1200 ludzi w czterech kinach i nie sądziłem, że ekipa znajdzie dla mnie czas, ale bardzo pozytywnie się mną zaopiekowali, byłem prowadzony za rękę od osoby do osoby. Poznałem aktorów, producentów, rekwizytorów, dużą część ekipy, ludzi, których w Wałbrzychu na pewno bym nie poznał - twierdzi Rafał Żak.
Co o samym filmie sądzi osoba, która najmocniej w kraju namawiała do jego oglądania? Czy obraz spełnił jego oczekiwania?
- Ten film to wierzchołek góry lodowej. Jest bardzo obiektywny. Jedyną stuprocentową postacią jest rola pana Gajosa, a reszta bohaterów ma dwa oblicza - to kościelne mafijne, ale też ludzkie. Jest pokazane też ich normalne życie i relacje z ludźmi, więc nie jest to film skrajny i pokazujący wyłącznie negatywną stronę, ale bardzo obiektywny - twierdzi Rafał Żak.
Według Gazety Wyborczej dwa dni temu liczba widzów osiągnęła już 2,5 miliona. Nie słabnie zatem popularność wydarzenia stworzonego przez Rafała Żaka. Obecnie w ramach wydarzenia zachęca on do zbierania biletów z seansów filmu Kler i wrzucania ich na tacę podczas mszy.
red
foto: użyczone / W. Łomża
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz