Do największej przedwojennej tragedii górniczej w naszym regionie doszło w Ludwikowicach Kłodzkich w 1930 roku w kopalni „Wacław” - zginęło wówczas 151 osób. Z kolei najwięcej ofiar przyniosło zdarzenie z 1941 roku w Nowej Rudzie kiedy na skutek wyrzutu dwutlenku węgla życie straciło 187 górników.
Z kolei najtragiczniejszy, czarny rok w historii wałbrzyskiego górnictwa to rok 1985 roku. 11 września w KWK Thorez doszło do wyrzutu skał i dwutlenku węgla – życie straciło wówczas 5 osób. W tym samym roku, 22 grudnia, w KWK Wałbrzych na skutek wybuchu metanu śmierć poniosło 18 górników. Najmłodszy z nich miał zaledwie 18 lat, a najstarszy 42.
- Wyraźnie rozdzielam zagłębie wałbrzyskie i wałbrzysko-noworudzkie, dlatego że górnicza historia Wałbrzycha jest nieco inna niż Nowej Rudy. Święta Barbara była dla nas na tyle dobrą opiekunka, że do największej tragedii doszło wtedy gdy zginęło 18 naszych wałbrzyskich gwarków w kopalni „Wałbrzych” - mówi były górnik Kopalni Węgla „Victoria" Zbigniew Jóźwiakowski.
Niemal każdy z pracujących pod ziemią górników doświadczył tragedii osobiście lub dotknęła ona któregoś z jego znajomych.
- Na szczęście osobiście nie uczestniczyłem w takich katastrofach, ale wielu moich kolegów zginęło. Do dzisiaj moja małżonka opowiada tragiczne sytuacje, kiedy słyszała ratowników którzy przyszli zawiadomić jej koleżankę o śmierci męża - mówi Zbigniew Jóźwiakowski.
Barbórka, święto górników, jest więc okazją do zabawy i świętowania, ale też wspominania tych, którzy stracili życie pod ziemią.
W.Blicharz
foto:P.Tokarski
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Komentarze