Motion Trio to zespół założony 23 lata temu przez Janusza Wojtarowicza. Muzyków połączyłą pasja do akordeonu, którą wynieśli z rodzinnych domów. Choć ten instrument powszechnie kojarzy się z kulturą ludową i biesiadami to Motion Trio udowadnia, że jest to wyłącznie stereotyp, ponieważ można na nim wykonywać zarówno muzykę klasyczną jak i popularną.
- Takiej potężna ilości twarzy jakie ma akordeon nie ma żaden inny instrument. Od dawna gra się na nim muzykę klasyczną, jazzową czy współczesną i rozrywkową. Niestety przypina się mu łatkę instrumentu ludowego czy biesiadnego ale to absolutnie niezgodne z prawdą - mówi Marcin Głażyn z zespołu Motion Trio.
- Właśnie po to jest Motion Trio aby wyciągać słuchaczy z tych stereotypów. To się bardzo zmieniło i bardzo dobrze, że akordeon wkracza do sal koncertowych i stąd dzisiaj nasza obecność w Filharmonii Sudeckiej - dodaje Janusz Wojtarowicz, lider zespołu Motion Trio.
W dorobku artystycznym zespołu znajdziemy wiele nagrodzonych płyt, na których w większości usłyszymy ich interpretacje znanych utworów klasyków jak Szopen, Brahms czy Liszt. W ubiegłym roku ukazał się jednak album, w którym powrócili do tego, co każdy artysta lubi najbardziej czyli tworzenia własnych kompozycji.
- Była duża przerwa w graniu naszej muzyki. Przez praktycznie 10 lat zajmowaliśmy się głównie muzyką klasyczną a Accordion Stories to powrót do źródeł, muzyka która w bardzo szczery sposób oddaje nasze emocje, radości, smutki, nadzieje i stąd taka intymność tej płyty i połączenie z naszą dojrzałością sprawia, że dobrze się jej słucha bo jest bardzo prawdziwa - mówi Janusz Wojnarowicz.
Odnowiona sala koncertowa Filharmonii Sudeckiej od początku zapowiadana była jako miejsce do organizacji różnorodnych wydarzeń muzycznych a jej zmienna akustyka sprawiać ma, że każda muzyka zabrzmi tutaj dobrze. Czy artyści to doceniają?
- Istotnie, jest to bardzo ciekawa akustyka połączona z elegancją miejsca. Sale filharmonii tak mają się kojarzyć publiczności, powinny być piękne i pięknie brzmieć. Publiczność po to przychodzi do filharmonii aby poczuć to zderzenie estetyczne i zmianę tego, co ma się na zewnątrz. Nie jest to klub ani głośna hala sportowa, gdzie odbywają się głośne koncerty. Ta sala bardzo temu pomaga bo można wtopić się w dźwięki i nic tutaj nie przeszkadza. Po próbie jesteśmy bardzo zadowoleni bo nasze akordeony bardzo fajnie tutaj brzmią - podsumowuje Wojnarowicz.
Poczas koncertu publiczność usłyszała między innymi utwory z najnowszej płyty Accordion Stories a także kompozycje Krzysztofa Komedy, Fryderyka Szopena, Henryka Góreckiego i Wojciecha Kilara.
plr
foto: P.Tokarski
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Komentarze