Menu

Będzie strajk nauczycieli?

Nauczyciele chcą więcej zarabiać i nie wykluczają strajku. W ramach protestu przechodzą na zwolnienia lekarskie i zamierzają przeprowadzić referendum dotyczące strajku  wśród pracowników oświaty. Jak sytuacja wygląda w Wałbrzychu?

Będzie strajk nauczycieli?
- Weszliśmy w spór zbiorowy z pracodawcami, szkołami na terenie powiatu wałbrzyskiego – 25 stycznia 2019 roku. Taką uchwałę podjął zarząd oddziału. Przeszliśmy pierwszy etap, zgodnie z ustawą o rozwiązywaniu sporów zbiorowych, czyli rokowań i mediacji z dyrektorami szkół i placówek. Teraz, 25 lutego zarząd oddziału podjął decyzję, że wchodzimy w referendum strajkowe. Spotykamy się ze wszystkimi dyrektorami szkół i placówek w powiecie. Z tych materiałów wynika, że będą powiadomieni wszyscy dyrektorzy, że życzymy sobie przekazanie list wszystkich pracowników (administracyjnych, obsługowych i pedagogicznych). Będzie przeprowadzone referendum – czy pracownicy są za wprowadzeniem strajku, czy nie. - mówi Jerzy Kowalski, prezes Oddziału Powiatowego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Wałbrzychu. 
 
Jakie są postulaty nauczycieli?
 
- Podniesienie od 1 stycznia 2019 roku 1000 zł wszystkim pracownikom, w tym pedagogicznym. Zdajemy sobie sprawę, że subwencja, która przychodzi z Ministerstwa Edukacji Narodowej jest zaniżona. Gminy muszą rok rocznie do oświaty dopłacać, a znam miasta Wałbrzycha. Mając takie zadania, które Ministerstwo Edukacji Narodowej stawia przed samorządami. Niestety, gminy mają problem z podniesieniem wynagrodzeń pracownikom.  - mówi Jerzy Kowalski, prezes Oddziału Powiatowego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Wałbrzychu. 
 
Ile obecnie zarabiają pracownicy oświaty?
 
- Po tych wyrównaniach, które wprowadziła pani minister, nauczyciel stażysta może zarabiać około 2400zł brutto, a nauczyciel dyplomowany będzie zarabiał około 4 tys. Z tym, że na rękę dyplomowany dostanie około 3 tys zł. Natomiast nauczyciel stażysta, będzie miał pensję w granicach 1800zł.  - mówi Jerzy Kowalski, prezes Oddziału Powiatowego Związku Nauczycielstwa Polskiego w Wałbrzychu. 
 
 
Jeśli nauczyciele opowiedzą się w referendum za strajkiem, rozpocznie się on 8 kwietnia. 
 
red
foto: pixabay
 
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com

Komentarze

Nauczyciel Mianowany (14 marca 2019 7:30)
@Mama - widzisz i tacy, o jakich piszesz będą, pewnikiem pierwsi do strajkowania, oczywiście. Dlatego wszyscy pozostali nauczyciele mają wątpliwości, co do tego strajku. Do normalnych wątpliwości natury etycznej dochodzi niechęć do bycia wziętym za nieroba. Chociaż warunki, w których pracujemy naprawdę trudne są do przyjęcia za normalne. Akceptujemy je, bo wiemy, że jak my nie nauczymy dzieci pewnych rzeczy - nie zrobi tego nikt. Całe szczęście, takie podejście o którym piszesz nie należy do większości. Ale z zasady Pareto wynika, że w każdym koszyku jest około 20 procent nadpsutych jabłek. I to one - niestety - warunkują 80% opinii o całym koszyku. Osobiście w ten strajk nie uwierzę, dopóki tego nie zobaczę. Nawet ministerstwo drwi sobie w tej sprawie raz po raz. Nie wierzę też w jakikolwiek pozytywny efekt tego strajku, jeśli się odbędzie. Jeśli taki nastąpi - na pewno nauczyciele zapłacą za niego więcej, niźli zyskają. Ale uważam też, że czas wyraźnie upomnieć się o szacunek władz.
Mo (13 marca 2019 21:05)
Cytuję użytkownika: Mama
Cytuję użytkownika: Nauczyciel Mianowany
Cytuję użytkownika: rodzic :-)
Cytuję użytkownika: xXx
Cytuję użytkownika: ..rodzic
Cytuję użytkownika: Nauczyciel Mianowany
Cytuję użytkownika: Baron
Cytuję użytkownika: Miki
... dam wszystkim Wam podwyżki moi drodzy pedagodzy ... pod jwdnym warunkiem .... Jak nie bede musiał z dzieckiem siedzieć codziennie po szkole 3 godz i "robić Waszą robotę" . Uważam że większość rodziców dzieci ze szkół podstawowych zgodzi się ze mną. Taki stan rzeczy to jakaś kpina.
...ŚWIĘTE SŁOWA !!!!!
Wchodzę w to! Chcę pracować 40 godzin tygodniowo. Mieć urlop we wrześniu, czy kwietniu - jak wszyscy, w normalnym wymiarze. Cztery dni urlopu na żądanie. Chcę mieć godne warunki w pracy do tego, o czym piszesz. Chcę, aby pracodawca zapewnił mi wszystkie potrzebne do niej narzędzia i środki, jak inni pracodawcy swoim pracownikom. Chcę, wychodząc do domu - nie musieć myśleć do późna w nocy, co mam robić jutro, bo dzieciom się nie chce a ich rodzice mają to w nosie. Chcę, aby dzieci i rodzice podchodzili do nauki i uczenia się, tak samo poważnie jak ja. Chcę, by byli odpowiedzialni za swoje dzieci i je wychowywali. Chcę tego samego szacunku, co ważny pan urzędnik w zusie, czy urzędzie miasta. Informuję, że dawno nie mam już żadnych przywilejów i nie marzę o żadnej podwyżce, tylko o waloryzacji mojej pensji. Właśnie podjąłem piąte studia, żeby dobrze uczyć Wasze dzieci, co wy na to? No, i zgadzam się z komentującym "StAszic StAnisław Zresztą". Kogoś to dziwi?
... bo dzieciom się nie chce .... Gratuluje wiedzy pedagogicznej ... a kto ma zaintetesować dzieci przedmiotem aby im się chciało ..... ....poważnie podchodzić do nauki ... człowieku poważnym to sie jest na pogrzebie ... nauka to przyjność i zabawa taki ma.być przekaz .... ludzie co Wy wiecie o edukacji
Otóż nie wszystkim da się zainteresować wszystkie dzieci pomimo wiedzy pedagogicznej, chęci, nakładu pracy. Tutaj wchodzi też niezwykle istotna rola rodziców, którzy wpływają na podejście dzieci do nauki w szkole. A naukę można traktować jako zabawę, tylko mniej zabawnie robi się w momencie rozliczenia programu, egzaminów i wyników - wtedy cała wina spada przecież na nauczycieli, bo "nie nauczyli". I jak tu wszystkim dogodzić? Poza tym mam wrażenie, że Nauczycielowi Mianowanemu nie chodziło o kamienną twarz na lekcji, ale o podstawowe wywiązywanie się ze swoich obowiązków nie tylko przez nauczycieli, ale też przez dzieci i ich rodziców...
... szanuje opinię i odpowiedź oraz zgadzam się z tymi argumentami. Niemniej oceniam to swoim przykładzie. Oczywiście nie generalizuje i nie mierzę jedną miarą wszystkich nauczycieli. Jednak sam staje cały czas na rzęsach "po swojej|" pracy aby ogarniać materiał swojego dziecka, które chodzi do podstawówki, a jest to kumaty dzieciak. Jednak mam takie odczucie o którym pisze się powyżej, a tym samym wielu rodziców - osoby na poziomie potwierdza opinię że nauczyciele "nie potrafią zainteresować i przekazać wiedzy dzieciom. Po części wiemy dobrze z czego to wynika, a mianowicie z biznesowego podejścia do oświaty, która z urzędu jest deficytowa ale w dzisiejszych czasach ma przynosić "zysk" a w tym przypadku jest to generowanie jak najmniejszych kosztów, a to równa się przeludnione ponad 30 osobowe klasy dzieci .... a to nie jest normalne. Powiem tak Państwo Nauczyciele walczcie o swoje, a to że system traktuje Was tak a nie inaczej nie zwalnia Was od tego abyście "skutecznie"uczyli
Cenię sobie rozsądek rodziców, oni znakomicie czują, czego potrzeba ich dzieciom. I powiem tylko tyle, gdyby nie pasja i zapał nauczycieli, poczucie misji zawodowej i powołania. Gdyby to oni podchodzili do tego biznesowo - już dawno nie miałby kto uczyć Waszych dzieci. Oczywiście, są też tacy nauczyciele, co mają wszystko w nosie, ale ci, w sam raz, nie potrafią zarazić dzieci ciekawością świata. Dość szybko rezygnują z zawodu, w Lidlu zarabiają lepiej ... Pozdrawiam wszystkich rodziców, zatroskany jednak o przyszłość Waszych pociech ...
Z uwagą przeczytałam powyższe wpisy... nie wiem czy nauczyciele zarabiają mało czy dużo, jednak wiem jak niektórzy podchodzą do nauki naszych dzieci. Jestem mamą uczennicy klasy siódmej. Szkoła ma opinię dobrej i wymagającej. To co obserwuje na ci dzień nie jest do zaakceptowania. Wychowawca, który za taką pracę pobiera dodatek nie ma pojęcia co dzieje się w klasie, nauczycielka j.polskiego 30 minut lekcji poświęca na politykę, 15 na odpytywanie wyuczonych regułek, matematyk nie lubi dzieci, głośno o tym mówi.Jestem przekonana, że szkoła powinna świecić przykładem, uczyć powinni ludzie, którzy lubią dzieci i potrafią z nimi rozmawiać. Takim nauczycielom należy się szacunek i odpowiednie wynagrodzenie. Nauczyciele, których znam że szkoły córki na pewno nie mają pasji, do pracy przychodzą jak do fabryki...
...uważam że kuratorium jest adresatem tych uwag ... i chyba a raczej na pewno czas sygnalizować takie nieprawidłowości bo jeżeli nie bedziemy sygnalizować na bieżąco tych sytuacji to nikt nie bedzie tego widział
Mama (13 marca 2019 20:13)
Cytuję użytkownika: Nauczyciel Mianowany
Cytuję użytkownika: rodzic :-)
Cytuję użytkownika: xXx
Cytuję użytkownika: ..rodzic
Cytuję użytkownika: Nauczyciel Mianowany
Cytuję użytkownika: Baron
Cytuję użytkownika: Miki
... dam wszystkim Wam podwyżki moi drodzy pedagodzy ... pod jwdnym warunkiem .... Jak nie bede musiał z dzieckiem siedzieć codziennie po szkole 3 godz i "robić Waszą robotę" . Uważam że większość rodziców dzieci ze szkół podstawowych zgodzi się ze mną. Taki stan rzeczy to jakaś kpina.
...ŚWIĘTE SŁOWA !!!!!
Wchodzę w to! Chcę pracować 40 godzin tygodniowo. Mieć urlop we wrześniu, czy kwietniu - jak wszyscy, w normalnym wymiarze. Cztery dni urlopu na żądanie. Chcę mieć godne warunki w pracy do tego, o czym piszesz. Chcę, aby pracodawca zapewnił mi wszystkie potrzebne do niej narzędzia i środki, jak inni pracodawcy swoim pracownikom. Chcę, wychodząc do domu - nie musieć myśleć do późna w nocy, co mam robić jutro, bo dzieciom się nie chce a ich rodzice mają to w nosie. Chcę, aby dzieci i rodzice podchodzili do nauki i uczenia się, tak samo poważnie jak ja. Chcę, by byli odpowiedzialni za swoje dzieci i je wychowywali. Chcę tego samego szacunku, co ważny pan urzędnik w zusie, czy urzędzie miasta. Informuję, że dawno nie mam już żadnych przywilejów i nie marzę o żadnej podwyżce, tylko o waloryzacji mojej pensji. Właśnie podjąłem piąte studia, żeby dobrze uczyć Wasze dzieci, co wy na to? No, i zgadzam się z komentującym "StAszic StAnisław Zresztą". Kogoś to dziwi?
... bo dzieciom się nie chce .... Gratuluje wiedzy pedagogicznej ... a kto ma zaintetesować dzieci przedmiotem aby im się chciało ..... ....poważnie podchodzić do nauki ... człowieku poważnym to sie jest na pogrzebie ... nauka to przyjność i zabawa taki ma.być przekaz .... ludzie co Wy wiecie o edukacji
Otóż nie wszystkim da się zainteresować wszystkie dzieci pomimo wiedzy pedagogicznej, chęci, nakładu pracy. Tutaj wchodzi też niezwykle istotna rola rodziców, którzy wpływają na podejście dzieci do nauki w szkole. A naukę można traktować jako zabawę, tylko mniej zabawnie robi się w momencie rozliczenia programu, egzaminów i wyników - wtedy cała wina spada przecież na nauczycieli, bo "nie nauczyli". I jak tu wszystkim dogodzić? Poza tym mam wrażenie, że Nauczycielowi Mianowanemu nie chodziło o kamienną twarz na lekcji, ale o podstawowe wywiązywanie się ze swoich obowiązków nie tylko przez nauczycieli, ale też przez dzieci i ich rodziców...
... szanuje opinię i odpowiedź oraz zgadzam się z tymi argumentami. Niemniej oceniam to swoim przykładzie. Oczywiście nie generalizuje i nie mierzę jedną miarą wszystkich nauczycieli. Jednak sam staje cały czas na rzęsach "po swojej|" pracy aby ogarniać materiał swojego dziecka, które chodzi do podstawówki, a jest to kumaty dzieciak. Jednak mam takie odczucie o którym pisze się powyżej, a tym samym wielu rodziców - osoby na poziomie potwierdza opinię że nauczyciele "nie potrafią zainteresować i przekazać wiedzy dzieciom. Po części wiemy dobrze z czego to wynika, a mianowicie z biznesowego podejścia do oświaty, która z urzędu jest deficytowa ale w dzisiejszych czasach ma przynosić "zysk" a w tym przypadku jest to generowanie jak najmniejszych kosztów, a to równa się przeludnione ponad 30 osobowe klasy dzieci .... a to nie jest normalne. Powiem tak Państwo Nauczyciele walczcie o swoje, a to że system traktuje Was tak a nie inaczej nie zwalnia Was od tego abyście "skutecznie"uczyli
Cenię sobie rozsądek rodziców, oni znakomicie czują, czego potrzeba ich dzieciom. I powiem tylko tyle, gdyby nie pasja i zapał nauczycieli, poczucie misji zawodowej i powołania. Gdyby to oni podchodzili do tego biznesowo - już dawno nie miałby kto uczyć Waszych dzieci. Oczywiście, są też tacy nauczyciele, co mają wszystko w nosie, ale ci, w sam raz, nie potrafią zarazić dzieci ciekawością świata. Dość szybko rezygnują z zawodu, w Lidlu zarabiają lepiej ... Pozdrawiam wszystkich rodziców, zatroskany jednak o przyszłość Waszych pociech ...
Z uwagą przeczytałam powyższe wpisy... nie wiem czy nauczyciele zarabiają mało czy dużo, jednak wiem jak niektórzy podchodzą do nauki naszych dzieci. Jestem mamą uczennicy klasy siódmej. Szkoła ma opinię dobrej i wymagającej. To co obserwuje na ci dzień nie jest do zaakceptowania. Wychowawca, który za taką pracę pobiera dodatek nie ma pojęcia co dzieje się w klasie, nauczycielka j.polskiego 30 minut lekcji poświęca na politykę, 15 na odpytywanie wyuczonych regułek, matematyk nie lubi dzieci, głośno o tym mówi.Jestem przekonana, że szkoła powinna świecić przykładem, uczyć powinni ludzie, którzy lubią dzieci i potrafią z nimi rozmawiać. Takim nauczycielom należy się szacunek i odpowiednie wynagrodzenie. Nauczyciele, których znam że szkoły córki na pewno nie mają pasji, do pracy przychodzą jak do fabryki...
Nauczyciel Mianowany (13 marca 2019 7:16)
Cytuję użytkownika: rodzic :-)
Cytuję użytkownika: xXx
Cytuję użytkownika: ..rodzic
Cytuję użytkownika: Nauczyciel Mianowany
Cytuję użytkownika: Baron
Cytuję użytkownika: Miki
... dam wszystkim Wam podwyżki moi drodzy pedagodzy ... pod jwdnym warunkiem .... Jak nie bede musiał z dzieckiem siedzieć codziennie po szkole 3 godz i "robić Waszą robotę" . Uważam że większość rodziców dzieci ze szkół podstawowych zgodzi się ze mną. Taki stan rzeczy to jakaś kpina.
...ŚWIĘTE SŁOWA !!!!!
Wchodzę w to! Chcę pracować 40 godzin tygodniowo. Mieć urlop we wrześniu, czy kwietniu - jak wszyscy, w normalnym wymiarze. Cztery dni urlopu na żądanie. Chcę mieć godne warunki w pracy do tego, o czym piszesz. Chcę, aby pracodawca zapewnił mi wszystkie potrzebne do niej narzędzia i środki, jak inni pracodawcy swoim pracownikom. Chcę, wychodząc do domu - nie musieć myśleć do późna w nocy, co mam robić jutro, bo dzieciom się nie chce a ich rodzice mają to w nosie. Chcę, aby dzieci i rodzice podchodzili do nauki i uczenia się, tak samo poważnie jak ja. Chcę, by byli odpowiedzialni za swoje dzieci i je wychowywali. Chcę tego samego szacunku, co ważny pan urzędnik w zusie, czy urzędzie miasta. Informuję, że dawno nie mam już żadnych przywilejów i nie marzę o żadnej podwyżce, tylko o waloryzacji mojej pensji. Właśnie podjąłem piąte studia, żeby dobrze uczyć Wasze dzieci, co wy na to? No, i zgadzam się z komentującym "StAszic StAnisław Zresztą". Kogoś to dziwi?
... bo dzieciom się nie chce .... Gratuluje wiedzy pedagogicznej ... a kto ma zaintetesować dzieci przedmiotem aby im się chciało ..... ....poważnie podchodzić do nauki ... człowieku poważnym to sie jest na pogrzebie ... nauka to przyjność i zabawa taki ma.być przekaz .... ludzie co Wy wiecie o edukacji
Otóż nie wszystkim da się zainteresować wszystkie dzieci pomimo wiedzy pedagogicznej, chęci, nakładu pracy. Tutaj wchodzi też niezwykle istotna rola rodziców, którzy wpływają na podejście dzieci do nauki w szkole. A naukę można traktować jako zabawę, tylko mniej zabawnie robi się w momencie rozliczenia programu, egzaminów i wyników - wtedy cała wina spada przecież na nauczycieli, bo "nie nauczyli". I jak tu wszystkim dogodzić? Poza tym mam wrażenie, że Nauczycielowi Mianowanemu nie chodziło o kamienną twarz na lekcji, ale o podstawowe wywiązywanie się ze swoich obowiązków nie tylko przez nauczycieli, ale też przez dzieci i ich rodziców...
... szanuje opinię i odpowiedź oraz zgadzam się z tymi argumentami. Niemniej oceniam to swoim przykładzie. Oczywiście nie generalizuje i nie mierzę jedną miarą wszystkich nauczycieli. Jednak sam staje cały czas na rzęsach "po swojej|" pracy aby ogarniać materiał swojego dziecka, które chodzi do podstawówki, a jest to kumaty dzieciak. Jednak mam takie odczucie o którym pisze się powyżej, a tym samym wielu rodziców - osoby na poziomie potwierdza opinię że nauczyciele "nie potrafią zainteresować i przekazać wiedzy dzieciom. Po części wiemy dobrze z czego to wynika, a mianowicie z biznesowego podejścia do oświaty, która z urzędu jest deficytowa ale w dzisiejszych czasach ma przynosić "zysk" a w tym przypadku jest to generowanie jak najmniejszych kosztów, a to równa się przeludnione ponad 30 osobowe klasy dzieci .... a to nie jest normalne. Powiem tak Państwo Nauczyciele walczcie o swoje, a to że system traktuje Was tak a nie inaczej nie zwalnia Was od tego abyście "skutecznie"uczyli
Cenię sobie rozsądek rodziców, oni znakomicie czują, czego potrzeba ich dzieciom. I powiem tylko tyle, gdyby nie pasja i zapał nauczycieli, poczucie misji zawodowej i powołania. Gdyby to oni podchodzili do tego biznesowo - już dawno nie miałby kto uczyć Waszych dzieci. Oczywiście, są też tacy nauczyciele, co mają wszystko w nosie, ale ci, w sam raz, nie potrafią zarazić dzieci ciekawością świata. Dość szybko rezygnują z zawodu, w Lidlu zarabiają lepiej ... Pozdrawiam wszystkich rodziców, zatroskany jednak o przyszłość Waszych pociech ...
Otóż nie (13 marca 2019 7:02)
Cytuję użytkownika: Asia
Cytuję użytkownika: Otóż nie
Cytuję użytkownika: Asia
Nieroby do pracy by sie wzięli a podwyżki za co?ja mogę sie zamienić z każdą nauczycielką z praca bez podwyżki
Otóż nie możesz bo pewnie nie masz takich kompetencji i wykształcenia. Trzeba było o tym myśleć wcześniej
To jak wybrałas zawód nauczycielki to siedź cicho morda w kubel albo zmień prace
Mam tyle wspólnego z nauczycielami co ty z kulturą czyli nic. Poza tym nie jestem kobietą. Lekarze też swego czasu strajkowali. A swoją drogą to czemu tylko chciałabyś zamienić się z nauczycielami? Czemu tak słabo celujesz? Wybierz lekarzy albo prawników oni lepiej zarabiają :) wystarczy tylko że napiszesz że chcesz się z nimi zamienić :)
rodzic :-) (13 marca 2019 7:00)
Cytuję użytkownika: xXx
Cytuję użytkownika: ..rodzic
Cytuję użytkownika: Nauczyciel Mianowany
Cytuję użytkownika: Baron
Cytuję użytkownika: Miki
... dam wszystkim Wam podwyżki moi drodzy pedagodzy ... pod jwdnym warunkiem .... Jak nie bede musiał z dzieckiem siedzieć codziennie po szkole 3 godz i "robić Waszą robotę" . Uważam że większość rodziców dzieci ze szkół podstawowych zgodzi się ze mną. Taki stan rzeczy to jakaś kpina.
...ŚWIĘTE SŁOWA !!!!!
Wchodzę w to! Chcę pracować 40 godzin tygodniowo. Mieć urlop we wrześniu, czy kwietniu - jak wszyscy, w normalnym wymiarze. Cztery dni urlopu na żądanie. Chcę mieć godne warunki w pracy do tego, o czym piszesz. Chcę, aby pracodawca zapewnił mi wszystkie potrzebne do niej narzędzia i środki, jak inni pracodawcy swoim pracownikom. Chcę, wychodząc do domu - nie musieć myśleć do późna w nocy, co mam robić jutro, bo dzieciom się nie chce a ich rodzice mają to w nosie. Chcę, aby dzieci i rodzice podchodzili do nauki i uczenia się, tak samo poważnie jak ja. Chcę, by byli odpowiedzialni za swoje dzieci i je wychowywali. Chcę tego samego szacunku, co ważny pan urzędnik w zusie, czy urzędzie miasta. Informuję, że dawno nie mam już żadnych przywilejów i nie marzę o żadnej podwyżce, tylko o waloryzacji mojej pensji. Właśnie podjąłem piąte studia, żeby dobrze uczyć Wasze dzieci, co wy na to? No, i zgadzam się z komentującym "StAszic StAnisław Zresztą". Kogoś to dziwi?
... bo dzieciom się nie chce .... Gratuluje wiedzy pedagogicznej ... a kto ma zaintetesować dzieci przedmiotem aby im się chciało ..... ....poważnie podchodzić do nauki ... człowieku poważnym to sie jest na pogrzebie ... nauka to przyjność i zabawa taki ma.być przekaz .... ludzie co Wy wiecie o edukacji
Otóż nie wszystkim da się zainteresować wszystkie dzieci pomimo wiedzy pedagogicznej, chęci, nakładu pracy. Tutaj wchodzi też niezwykle istotna rola rodziców, którzy wpływają na podejście dzieci do nauki w szkole. A naukę można traktować jako zabawę, tylko mniej zabawnie robi się w momencie rozliczenia programu, egzaminów i wyników - wtedy cała wina spada przecież na nauczycieli, bo "nie nauczyli". I jak tu wszystkim dogodzić? Poza tym mam wrażenie, że Nauczycielowi Mianowanemu nie chodziło o kamienną twarz na lekcji, ale o podstawowe wywiązywanie się ze swoich obowiązków nie tylko przez nauczycieli, ale też przez dzieci i ich rodziców...
... szanuje opinię i odpowiedź oraz zgadzam się z tymi argumentami. Niemniej oceniam to swoim przykładzie. Oczywiście nie generalizuje i nie mierzę jedną miarą wszystkich nauczycieli. Jednak sam staje cały czas na rzęsach "po swojej|" pracy aby ogarniać materiał swojego dziecka, które chodzi do podstawówki, a jest to kumaty dzieciak. Jednak mam takie odczucie o którym pisze się powyżej, a tym samym wielu rodziców - osoby na poziomie potwierdza opinię że nauczyciele "nie potrafią zainteresować i przekazać wiedzy dzieciom. Po części wiemy dobrze z czego to wynika, a mianowicie z biznesowego podejścia do oświaty, która z urzędu jest deficytowa ale w dzisiejszych czasach ma przynosić "zysk" a w tym przypadku jest to generowanie jak najmniejszych kosztów, a to równa się przeludnione ponad 30 osobowe klasy dzieci .... a to nie jest normalne. Powiem tak Państwo Nauczyciele walczcie o swoje, a to że system traktuje Was tak a nie inaczej nie zwalnia Was od tego abyście "skutecznie"uczyli
xXx (13 marca 2019 0:03)
Cytuję użytkownika: ..rodzic
Cytuję użytkownika: Nauczyciel Mianowany
Cytuję użytkownika: Baron
Cytuję użytkownika: Miki
... dam wszystkim Wam podwyżki moi drodzy pedagodzy ... pod jwdnym warunkiem .... Jak nie bede musiał z dzieckiem siedzieć codziennie po szkole 3 godz i "robić Waszą robotę" . Uważam że większość rodziców dzieci ze szkół podstawowych zgodzi się ze mną. Taki stan rzeczy to jakaś kpina.
...ŚWIĘTE SŁOWA !!!!!
Wchodzę w to! Chcę pracować 40 godzin tygodniowo. Mieć urlop we wrześniu, czy kwietniu - jak wszyscy, w normalnym wymiarze. Cztery dni urlopu na żądanie. Chcę mieć godne warunki w pracy do tego, o czym piszesz. Chcę, aby pracodawca zapewnił mi wszystkie potrzebne do niej narzędzia i środki, jak inni pracodawcy swoim pracownikom. Chcę, wychodząc do domu - nie musieć myśleć do późna w nocy, co mam robić jutro, bo dzieciom się nie chce a ich rodzice mają to w nosie. Chcę, aby dzieci i rodzice podchodzili do nauki i uczenia się, tak samo poważnie jak ja. Chcę, by byli odpowiedzialni za swoje dzieci i je wychowywali. Chcę tego samego szacunku, co ważny pan urzędnik w zusie, czy urzędzie miasta. Informuję, że dawno nie mam już żadnych przywilejów i nie marzę o żadnej podwyżce, tylko o waloryzacji mojej pensji. Właśnie podjąłem piąte studia, żeby dobrze uczyć Wasze dzieci, co wy na to? No, i zgadzam się z komentującym "StAszic StAnisław Zresztą". Kogoś to dziwi?
... bo dzieciom się nie chce .... Gratuluje wiedzy pedagogicznej ... a kto ma zaintetesować dzieci przedmiotem aby im się chciało ..... ....poważnie podchodzić do nauki ... człowieku poważnym to sie jest na pogrzebie ... nauka to przyjność i zabawa taki ma.być przekaz .... ludzie co Wy wiecie o edukacji
Otóż nie wszystkim da się zainteresować wszystkie dzieci pomimo wiedzy pedagogicznej, chęci, nakładu pracy. Tutaj wchodzi też niezwykle istotna rola rodziców, którzy wpływają na podejście dzieci do nauki w szkole. A naukę można traktować jako zabawę, tylko mniej zabawnie robi się w momencie rozliczenia programu, egzaminów i wyników - wtedy cała wina spada przecież na nauczycieli, bo "nie nauczyli". I jak tu wszystkim dogodzić? Poza tym mam wrażenie, że Nauczycielowi Mianowanemu nie chodziło o kamienną twarz na lekcji, ale o podstawowe wywiązywanie się ze swoich obowiązków nie tylko przez nauczycieli, ale też przez dzieci i ich rodziców...
Jerzy Jacek Pilchowski (12 marca 2019 23:57)
Cytuję użytkownika: Nauczyciel Mianowany
Cytuję użytkownika: Baron
Cytuję użytkownika: Miki
... dam wszystkim Wam podwyżki moi drodzy pedagodzy ... pod jwdnym warunkiem .... Jak nie bede musiał z dzieckiem siedzieć codziennie po szkole 3 godz i "robić Waszą robotę" . Uważam że większość rodziców dzieci ze szkół podstawowych zgodzi się ze mną. Taki stan rzeczy to jakaś kpina.
...ŚWIĘTE SŁOWA !!!!!
Wchodzę w to! Chcę pracować 40 godzin tygodniowo. Mieć urlop we wrześniu, czy kwietniu - jak wszyscy, w normalnym wymiarze. Cztery dni urlopu na żądanie. Chcę mieć godne warunki w pracy do tego, o czym piszesz. Chcę, aby pracodawca zapewnił mi wszystkie potrzebne do niej narzędzia i środki, jak inni pracodawcy swoim pracownikom. Chcę, wychodząc do domu - nie musieć myśleć do późna w nocy, co mam robić jutro, bo dzieciom się nie chce a ich rodzice mają to w nosie. Chcę, aby dzieci i rodzice podchodzili do nauki i uczenia się, tak samo poważnie jak ja. Chcę, by byli odpowiedzialni za swoje dzieci i je wychowywali. Chcę tego samego szacunku, co ważny pan urzędnik w zusie, czy urzędzie miasta. Informuję, że dawno nie mam już żadnych przywilejów i nie marzę o żadnej podwyżce, tylko o waloryzacji mojej pensji. Właśnie podjąłem piąte studia, żeby dobrze uczyć Wasze dzieci, co wy na to? No, i zgadzam się z komentującym "StAszic StAnisław Zresztą". Kogoś to dziwi?
W latach gdy rządziło PO/PSL nie dostaliście żadnej podwyżki gdy towarzysz Broniarz nie był tym poważnie zainteresowany. Tak więc należy się wam podwyżka ale tylko 300-400 złotych gdyż powinniście teraz spokojnie czekać na dogonienie lata które (siedząc cicho) straciliście.
Asia (12 marca 2019 22:16)
Cytuję użytkownika: Otóż nie
Cytuję użytkownika: Asia
Nieroby do pracy by sie wzięli a podwyżki za co?ja mogę sie zamienić z każdą nauczycielką z praca bez podwyżki
Otóż nie możesz bo pewnie nie masz takich kompetencji i wykształcenia. Trzeba było o tym myśleć wcześniej
To jak wybrałas zawód nauczycielki to siedź cicho morda w kubel albo zmień prace
..rodzic (12 marca 2019 21:44)
Cytuję użytkownika: Nauczyciel Mianowany
Cytuję użytkownika: Baron
Cytuję użytkownika: Miki
... dam wszystkim Wam podwyżki moi drodzy pedagodzy ... pod jwdnym warunkiem .... Jak nie bede musiał z dzieckiem siedzieć codziennie po szkole 3 godz i "robić Waszą robotę" . Uważam że większość rodziców dzieci ze szkół podstawowych zgodzi się ze mną. Taki stan rzeczy to jakaś kpina.
...ŚWIĘTE SŁOWA !!!!!
Wchodzę w to! Chcę pracować 40 godzin tygodniowo. Mieć urlop we wrześniu, czy kwietniu - jak wszyscy, w normalnym wymiarze. Cztery dni urlopu na żądanie. Chcę mieć godne warunki w pracy do tego, o czym piszesz. Chcę, aby pracodawca zapewnił mi wszystkie potrzebne do niej narzędzia i środki, jak inni pracodawcy swoim pracownikom. Chcę, wychodząc do domu - nie musieć myśleć do późna w nocy, co mam robić jutro, bo dzieciom się nie chce a ich rodzice mają to w nosie. Chcę, aby dzieci i rodzice podchodzili do nauki i uczenia się, tak samo poważnie jak ja. Chcę, by byli odpowiedzialni za swoje dzieci i je wychowywali. Chcę tego samego szacunku, co ważny pan urzędnik w zusie, czy urzędzie miasta. Informuję, że dawno nie mam już żadnych przywilejów i nie marzę o żadnej podwyżce, tylko o waloryzacji mojej pensji. Właśnie podjąłem piąte studia, żeby dobrze uczyć Wasze dzieci, co wy na to? No, i zgadzam się z komentującym "StAszic StAnisław Zresztą". Kogoś to dziwi?
... bo dzieciom się nie chce .... Gratuluje wiedzy pedagogicznej ... a kto ma zaintetesować dzieci przedmiotem aby im się chciało ..... ....poważnie podchodzić do nauki ... człowieku poważnym to sie jest na pogrzebie ... nauka to przyjność i zabawa taki ma.być przekaz .... ludzie co Wy wiecie o edukacji
Więcej komentarzy

Dodaj komentarz

Wałbrzych 24 aktualności


Wałbrzych 24 to wiodący portal informacyjny w mieście i regionie. Najważniejsze są dla nas informacje z Wałbrzycha, ale również piszemy o tym, co dzieje się w sąsiednich gminach takich jak  Świdnica, Boguszów - Gorce, Mieroszów, Szczawno Zdrój, Świebodzice, Głuszyca, czy Walim. Oprócz przekazywanych przez Wałbrzych 24 wiadomości, znajdziesz tu również wiele fotogalerii, rozmowy z zaproszonymi gośćmi, publicystykę czy informacje o wydarzeniach, imprezach i koncertach, które odbywają się w mieście czy okolicy.

Na stronie głównej Wałbrzych 24 znajdziecie aktualności czyli najnowsze informacje z miasta, jednak zachęcamy też do zaglądanie do innych kategorii - rozrywki, sportu, 112 czy do zakładki Po Sąsiedzku, gdzie znajdziecie wiadomości z okolicznych gmin.

Uprościliśmy też nawigację strony, by była bardziej intuicyjna, co ma ułatwić czytelnikom znalezienie szukanych informacji i jeszcze sprawniejsze poruszanie się po naszej stronie.

Wałbrzych najnowsze wiadomości


Często najnowsze wiadomości Wałbrzych tworzone są wspólnie z Wami - naszymi czytelnikami, za co serdecznie dziękujemy. Zachęcamy do przesyłania do nas informacji i zdjęć na adres: redakcja@walbrzych24.com.

Dzięki takiej współpracy jesteśmy w stanie szybko reagować i przekazywać Wam najnowsze informacje, pisać o realnych problemach miasta i mieszkańców. Zachęcamy też do śledzenia naszych social mediów - Facebook Wałbrzych 24, Facebook Telewizja Wałbrzych i kont na Instagramie.

Zachęcamy też do komentowania bieżących informacji z Wałbrzycha i okolic. Pod artykułami macie możliwość wyrażenia własnej opinii w komentarzach do czego gorąco zachęcamy.

Rozwiń
Do góry
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Zaakceptuj Zamknij