Tegoroczna, czternasta Msza Papieska była wyjątkowa, ponieważ po raz pierwszy zgromadzeni mogli wysłuchać świadectwa osobistego sekretarza zmarłego papieża Jana Pawła II. Na zaproszenie bp. Ignacego Deca z okazji XV-lecia diecezji świdnickiej mszę celebrował kardynał Stanisław Dziwisz.
Kilka dni po śmierci Jana Pawła II w Wałbrzychu po raz pierwszy zorganizowano wielką mszę, w której udział wzięło wielu mieszkańców naszego regionu. W ciagu kilkunastu lat przerodziło się to w unikatową na skalę kraju tradycję, która nadal gromadzi na stadionie setki wiernych. Prowadzący mszę kardynał Stanisław Dziwisz ze wzruszeniem wspominał ostatnie chwile Jana Pawła II, w których towarzyszył mu podobnie jak przez większość jego posługi.
- Jego odeście było błogosławione, bo kto tak odchodzi? W tę ostatnią sobotę odprawiliśmy z rana mszę, w której on uczestniczył i w komunii świętej. Leżał w łóżku a my ustawiliśmy obok ołtarz i modliliśmy się wspólnie. Potem się żegnał przed południem, podawał rękę i dziękował, mówił krótko. Po południu chciał zarezerwować ostatnie godziny również na modlitwę, prosił aby czytać mu Pismo Święte. Ksiądz Styczeń, który był akurat w Watykanie czytał mu Ewangelię Św. Jana. Słuchając przygotowywał się do ostatniego momentu na tej ziemi. Potem jeszcze przyszła chwila natchnienia. Poprosił o kolejną mszę świętą z okazji przygotowań do Niedzieli Miłosierdzia Bożego. Przyjął jeszcze ostatnią komunię świętą i namaszczenie chorych i tak odszedł do Pana. Patrzyliśmy na monitory, widzieliśmy jak serce się zatrzymało. Wtedy postanowiliśmy a było nas tylko kilka osób przy łóżku zaśpiewać "Te Deum laudamus", dziękując Bogu za życie i jego osobę. Na Placu Świętego Piotra były tysiące ludzi, cały Rzym był pełen ludzi a nade wszystko młodzieży, która czuwała przez kilka dni wiedząć, że jest chory i są to jego ostatnie dni. Mówili, że jak za życia on szukał nas, teraz my chcemy być z nim do końca i odprowadzić go do domu Ojca - wspominał kardynał Stanisław Dziwisz.
W swoim przemówieniu na otwarcie mszy Prezydent Wałbrzycha podkreślił rolę diecezji świdnickiej w budowaniu tożsamości mieszkańców tej części Dolnego Śląska, przypomniał o tradycyjnej zbiórce na rzecz wałbrzyskiego hospicjum im. Jana Pawła II a także odniósł się do drugiej encykliki papieża Franciszka Laudatio si.
- W moim przekonaniu jest ona obowiązkową lekturą. Dbałość o ziemię, powietrze, o to skąd jesteśmy jest nie tylko obowiązkiem moim jako gospodarza miasta ale duchowym, moralnym nas wszystkich, aby starczyło tej ziemi dla nas i przyszłych pokoleń, jesli takie będą - mówił Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Biskup świdnicki Ignacy Dec zwrócił uwagę, że wałbrzyska msza jest jedyną tego typu w Polsce.
- W pierwszych latach dziękowaliśmy Panu Bogu za piękny pontyfikat naszego papieża, bardzo długi i owocny. Potem modliliśmy się o jego rychłą beatyfikację a później o kanonizację. Nastepnie dziekowaliśmy z całym kościołem za jego wyniesienie do chwały ołtarzy. Nadszedł czas abyśmy nadal wracali do wspaniałego dziedzictwa, które nam zostawił ten wielki pasterz kościoła powszechnego i zarazem wielki syn naszego narodu - mówił biskup Ignacy Dec.
Naszą diecezję czeka jeszcze jedno ważne z punktu widzenia kościoła wydarzenie. 13 i 14 czerwca odbędzie się w Świdnicy i Wałbrzychu plenarne posiedzenie Episkopatu Polski.
plr
foto: P.Tokarski