Jacek Hugo-Bader, dziennikarz Gazety Wyborczej specjalizujący się w pisaniu o byłych krajach ZSRR odwiedził Bibliotekę Pod Atlantami. Opowiadał o początkach swojej kariery i tym, jak różnią się jego dawne teksty od obecnych.
- Reporterem zostałem w ten sposób, że zostałem dyscyplinarnie wyrzucony z działu newsowego w mojej gazecie, bo się okazało, że mam temperament. Mówiąc wprost, wszystkie moje teksty były za długie. Bardzo szybko przełożeni odkryli, że mam temperament reportera. Jest taki sposób pisania reporterskiego. Reporterzy lubią dialog, lubią pisać z autopsji, lubią być obecni w tekście, uczestniczą w wydarzeniu, które opisują. - mówi dziennikarz, Jacek Hugo-Bader.
Dziennikarz opowiadał m.in. o powstaniu reportażu o karabinie AK-47 czyli „kałasznikowie”
- Piszesz o karabinie, ale w zasadzie piszesz o ludziach. Karabin jest tylko pretekstem, by odnajdować różnych ludzi, różne historie, osoby które są związane z tym – producenci, wykonawcy, użytkownicy, policjanci, żołnierze, bandyci, terroryści. Skoro broń się nazywa bronią terrorystów, to jest dobry powód, by napisać o niej reportaż. - mówi dziennikarz, Jacek Hugo-Bader.
Po spotkaniu, Jacek Hugo-Bader chętnie podpisywał swoje książki. Można było też z nim zamienić kilka słów.
red
foto:WTV
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz