W ostatnich dniach doszły do nas kolejne bardzo niepokojące wieści związane z Klubem Piłkarskim „Górnik” Wałbrzych. Choć tak szeroko reklamowana przez lokalne media akcja #razemdlagornika przyniosła wspaniały efekt w postaci 90 tysięcy złotych zebranych przez fanów i przyjaciół zespołu, to z drugiej strony z zapowiadanego przez Miasto wsparcia w wysokości 280 złotych na konto klubu wpłynęło jedynie 200 tysięcy złotych. Jeśli dodatkowo wspomnimy, iż wcześniej inna transza pomocy została uszczuplona o 40 tysięcy, to wyraźnie widać, iż do w miarę normalnego funkcjowania Górnikom brakuje około 100 – 110 tysięcy złotych. Tych pieniędzy nie ma i trudno powiedzieć, skąd je wziąć. I tu przechodzimy do sedna naszej informacji. Wiadomo bowiem, że największe koszty generuje pierwszy, występujący w IV lidze zespół seniorów. Całkiem prawdopodobne jest zatem, iż pierwsze cięcia dotkną wicemistrza tego szczebla rozgrywek, który zostanie rozwiązany, a trenerzy wraz z zawodnikami otrzymają wolną rękę w poszukiwaniu nowych klubów. I raczej nie będą mięć problemów ze znalezieniem pracodawców, gdyż o wałbrzyszan regularnie pytają przedstawiciele ościennych klubów.
Niestety, kolejny kryzys finansowy ma jeszcze jeden, równie bolesny efekt. Według naszych nieoficjalnych informacji podczas Walnego Zgromadzenia Członków Zarządu, do którego dojdzie 10 czerwca, do dymisji poda się prezes Czesław Grzesiak, a niewykluczone, że jego śladem pójdą pozostali członkowie klubu, którzy są wyraźnie zmęczeni niepewną sytuacją oraz zmiennymi decyzjami urzędników. Czy to oznacza, iż Górnik zniknie z piłkarskiej mapy naszego regionu? Zapewne pozostaną drużyny młodzieżowe, choć trudno powiedzieć, kto zajmie się szkoleniem piłkarskiego narybku. Musimy być jednak przygotowani na najczarniejszy scenariusz, a więc koniec IV-ligowej piłki nożnej w Wałbrzychu.
Komentarze