Krótko przystrzyżone trawniki czy bujne kwieciste łąki? Wiele wskazuje na to, że ta druga opcja będzie coraz częstszym widokiem w naszym mieście. Najbardziej cieszą się z tego pszczelarze, których owady zyskają więcej miejsc do zbierania pyłków.
Pierwsze zmiany już widać przy Al. De Gaulle'a. W miejscu, gdzie dawniej rosła krótko przystrzyżona trawa pojawiły się maki i inne kolorowe kwiaty. Skąd ten pomysł?
- W naszym środowisku wałbrzyskim pojawiło się wiele inicjatyw, które mają pomagać pszczołom aby przetrwały i rozwijały się. Teraz pojawiła się inicjatywa kwietnych łąk wzdłuż dużych dróg. Pierwszą taką próbujemy stworzyć i wypielęgnować na ul. De Gaulle'a - mówi Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
- Chcemy kontynuować korytarz ekologiczny dla owadów aby mogły z dużych połaci zieleni przelatywać, mieć schronienie i zapylać. Aleja Podawle będzie połączona z De Gaulle'a, dalej z Uczniowską i ze Świdnicką. W ten system włączy sie automatycznie park Rusinowa. Natępnie na ul. Sikorskiego mamy duże zjazdy, gdzie pięknie będą się prezentował te łąki i będą siedliskiem dla wielu owadów a to z kolei połączy się z Parkiem Sobieskiego - zapowiada miejski ogrodnik Michael Liguz.
Oprócz raju dla owadów łąki będą miały też sporo zalet, nie tylko estetycznych, dla mieszkających w mieście ludzi.
- Łąki kwietne eliminują hałas, zanieczyszczenie, są miłe dla oka i utrzymują retencję. Zatrzymamy przez to wodę na terenach suchych - tłumaczy Liguz.
Zmieni się przez to estetyka miasta. Kwietne łąki nie będą koszone tak jak tradycyjne trawniki. Wprawdzie prezydent Roman Szełemej jest zwolennikiem krótko przystrzyżonej trawy ale tym razem opowiedział się po stronie kwiatów.
- W całym mieście zdania są podzielone. Część osób i ja też się do nich zaliczam, docenia regularność trawników. Ich nieregularność powoduje pewnego rodzaju estetyczny dysonans. Są też ludzie, do których zalicza się nasz miejski ogrodnik czy środowiska ekologiczne oraz pszczelarze, którzy szanują naturalność łąki ale jest pewna różnica między łąką z kwiatami a łąką z chwastami. Czasami trzeba przewartościować co jest dobre a co nie - twierdzi Roman Szełemej.
Fakt powstania kwietnych łąk docenią przede wszystkim środowiska pszczelarzy, które od dawna apelują by stwarzać tym owadom dogodne warunki, ponieważ bez nich załamie się cały ekosystem a do tego nie możemy dopuścić. Nie należy też się obawiać miodu stworzonego z roślin rosnących przy drogach.
- Miód można zrobić ze wszystkiego, pod warunkiem, że jest się pszczołą. Poza tym pszczoła nie zrobi miodu skażonego. On będzie zawsze czysty, ekologiczny i jak najbardziej jadalny - twierdzi Małgorzata Topór z Sudeckiego Klubu Pszczelarza.
Na kwietnych łąkach rosnąć będą między innymi maki, bazylia pospolita, bławatki, goździki, różne odmiany lnu czy nagietki. Zdaniem ogrodnika selekcja roślin polegała na dobraniu takich gatunków, które przysłużą się pszczołom i jednoczesnie nie będą sprzyjać namnażaniu się komarów.
plr
foto: P.Tokarski
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Komentarze