Choć wybory 4 czerwca 1989 roku trudno nazwać w pełni demokratycznymi to wszyscy zgadzają się, że było to wydarzenie przełomowe i niezwykle ważne na ostatniej prostej do wolności. Z okazji 30-lecia tamtych wyborów w wałbrzyskim ratuszu spotkały się osoby, które były świadkami tych wydarzeń oraz młodzież, która dostała cenną lekcję historii.
XXX rocznicę wyborów z 1989 roku obchodzimy w naszym mieście w dwóch etapach. Pierwszym z nich była debata na temat znaczenia tamtych wydarzeń. Swój punkt widzenia przedstawiały osoby, które wywodzą się z różnych środowisk. Dla jednych było to wydarzenie najważniejsze, ponieważ po raz pierwszy od wielu lat Polacy mogli zdecydować o wyborze swoich reprezentantów w parlamencie. Inni umniejszają tym wyborom, ponieważ nie były w pełni demokratyczne. na mocy porozumień Okrągłego Stołu ówczesne władze z góry zapewniły sobie 65% mandatów a jedynie pozostałe 35% oddano kandydatom bezpartyjnym. Inaczej było w senacie, gdzie wszystkie mandaty przydzielano na drodze prawdziwie demokratycznych wyborów. Czy ważniejsze były pierwsze w pełni demoktatyczne wybory samorządowe w 1990 roku a może parlamentarne w 1991? Na te pytania historycy nadal szukają wyczerpujących odpowiedzi.
- Jest to data, która rozpoczyna pewien proces ale otwarte jest pytanie na ile datą istotną w perspektywie ostatniego trzydziestolecia? Przypomnę tu tytuł książki prof. Dudka, który mówi wprost o reglamentowanej rewolucji, czyli pokazuje że ta formuła może być różnie oceniana. Na pewno rozpoczyna nam zmiany, które miały trwać dłużej w perspektywie porozumienia. Chociażby kadencja prezydencka Wojciecha Jaruzelskiego miała być dłuższa i miał on być gwarantem pewnej stabilizacji, przejścia jeśli chodzi o proces transformacji. Wydaje się, że sama decyzja społeczeństwa w czerwcu przyśpieszyła i zmieniła to porozumienie - mówi Waldemar Sęczyk, dyrektor III LO w Wałbrzychu, historyk.
Wszyscy uczestnicy tamtych wydarzeń z sentymentem wspominali pierwsze wiece wyborcze, kolportaże ulotek i plakatów i namiastkę wolności, która nadejść miała już w kolejnych latach.
Jak się okazuje uczestnikiem tych wydarzeń nie był obecny Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej. Jako młody lekarz przebywał wówczas w Stanach Zjednoczonych. Wyjechał krótko przed wyborami z myślą, że może tu nie wrócić.
- Miesiące poprzedzające te wybory były dla wielu młodych ludzi, również dla mnie czasem poczucia całkowitej beznadziejności tego modelu państwa i tego modelu życia, jaki był naszym udziałem w Polsce w latach osiemdziesiątych. Myślałem, że wyjechałem na zawsze ale decyzja o powrocie powstała właśnie w wyniku wyborów z 4 czerwca. Młody lekarz wyjechał nie widząc przyszłości i młody lekarz wrócił uważając, że wraca do innej Polski. Ona się zmieniła wtedy 4 czerwca - wspomina Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej.
Na zakończenie członkowie komitetu organizacyjnego obchodów 30. rocznicy wolnych wyborów otrzymali pamiątkowe dyplomy a prezydent zaprosił wszystkich na drugą część uroczystości, która odbędzie się we wtorek o godzinie 12 na Placu Magistrackim. Główną atrakcją będzie degustacja 1989 ciastek "Basia". Ponadto wspólne śpiewanie hymnu oraz koncert zespołu Pawła Stuczyńskiego.
plr
foto: P.Tokarski
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com