Któż z nas nie zna kultowej komedii Stanisława Barei „Miś”. Opowiadający o absurdalnych czasach PRL film jest znany, zarówno przez starszych, jak i młodszych odbiorców kina. Rolę kochanki głównego bohatera Ryszarda Ochódzkiego zagrała w nim Krystyna Podleska, która odwiedziła Wałbrzych, by opowiedzieć o dawnych czasach.
- Grałam w filmie Miś, który jest teraz kultowy. Reżyser i Staś Tym, na pewno ja nigdy nie myśleliśmy, że ten film odżyje i będzie miał takie znaczenie i że ludzie dalej będą go rozumieć, że on jest faktycznie bardzo śmieszny. Gdyby Bareja żył, myślę że ze Stasiem jeszcze by zrobili jakiś śmieszny film. - mówi aktorka Krystyna Podleska.
Czy proces powstawania filmu był równie śmieszny, jak i jego scenariusz?
Nie szaleliśmy na planie, bo była praca. Trzeba było nakręcić tyle i tyle ujęć i nie było czasu, by się śmiać. Była zima, było bardzo, bardzo zimno i było dużo plenerowych zdjęć. Nie było wtedy warunków. Nie było, tak jak dziś cateringu i miejsc, gdzie można było by się ogrzać. Były ciężkie warunki i to nie było śmieszne. - mówi aktorka Krystyna Podleska.
Aktora po spotkaniu z widzami i sympatykami swojej twórczości, odwiedziła cukiernię Państwa Świerczyńskich, gdzie wpisała się do wałbrzyskiej kroniki.
red
foto:WTV
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz