W Nowym Julianowie doszło niedawno do śmiertelnego wypadku. Na łuku drogi czołowo zderzyły się dwa samochody. Do szpitala trafiły cztery osobowy, kierowca jednego z samochodów zmarł w wyniku odniesionych obrażeń.
Krzysztof Jednachowski twierdzi, że problem jest od dawna. Pobocza nie są koszone, a wyjazdy z dróg podporządkowanych są źle oznakowane. W dodatku dopiero przed samym wyjazdem z jego posesji jest znak drogowy informujący o terenie zabudowanym, przez co kierowcy zwalniają zbyt późno.
- Biorąc pod uwagę przebieg tej drogi, widoczność, zakręty oraz katastrofalne oznaczenie - ta droga stanowi bardzo niebezpieczny odcinek nie tylko dla kierowców, ale także dla pieszych - mówi Krzysztof Jednachowski.
Zdaniem pana Krzysztofa wyjazd z jego posesji to za każdym razem wyzwanie. Wszystko przez złą widoczność.
- Każdy kierowca jadący od Poniatowa może jechać 90km/h. Wyjeżdżając z mojej posesji, pomimo tego że jest lustro, mam widoczność tylko na około 25 metrów z prawej strony i około 40 z lewej. Chcąc wyjechać, nie widząc żadnego pojazdu w lustrze, gdy nagle pojawi się pojazd jadący 90 km/h nie mam szansy na to, żeby wyjechać i wyprostować mój pojazd. Za każdym razem zastanawiam się czy zdążę – tłumaczy Krzysztof Jednachowski.
Pan Krzysztof informował o sprawie urzędników w wałbrzyskim starostwie jednak na razie nic się nie zmieniło. Nasi dziennikarze również usiłowali uzyskać w starostwie odpowiedź na pytanie dotyczące ewentualnych zmian w tej miejscowości, ale nasz mail pozostał bez odpowiedzi.
Czytaj też:
red
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz