- Przede wszystkim spotykamy się i wymieniamy się informacjami. Każdy z nas jeździ po terenie i zawsze coś ciekawego znajdzie – jakiś nowy obiekt, zmianę trasy, nowy parking. Mamy coraz większe autobusy, nie wszystkie mieszczą się pod wiaduktami. Takie informacje przekazujemy. Poza tym są to dni, w których się szkolimy. Należymy do dolnośląsko opolskiej organizacji przewodnickiej. Jest tam organizowany cały plan szkoleń – szczególnie w tych okresach wiosennych i jesienno-zimowych. Okres letni, to okres typowo roboczy. - mówi przewodnik Stefan Okoniewski.
Obchody 60-lecia rozpoczną się 5 października.
- Świętowanie zaczynamy o 8 rano, mszą św. w kościele Matki Boskiej Bolesnej (najstarszy kościółek wałbrzyski). Będziemy modlić się za przewodników. Tych, którzy są w kole i nie tylko, a szczególnie za tych, którzy już odeszli na niebiańskie szlaki. O godzinie 11 w Bibliotece Pod Atlantami mamy oficjalne spotkanie. Tam będzie opowiadana historia naszego koła. Będą wystawy i wyróżnienia dla niektórych przewodników. Później wyruszymy na krótki spacer po Wałbrzychu. - mówi przewodnik Stefan Okoniewski.
Jakie jest zapotrzebowanie na przewodników w dzisiejszych czasach?
- W momencie, kiedy weszła ustawa o świadczeniu usług turystycznych – część przewodników zrzesza się w koła, a część prowadzi swoją własną działalność indywidualnie. Jeżeli chodzi o nabory – Jelenia Góra, Kłodzko, Wrocław, Wałbrzych, prowadzą kursy przewodnickie. Ponieważ nie jest obowiązkiem zrzeszanie się w kole, wiele osób po tych kursach prowadzi swoją własną działalność. My w kole korzystamy z doświadczeń koleżanek i kolegów z innych kół. Przed każdym kursem przewodnickim jest weryfikacja. Mówiłem i mówię dalej, że przewodnictwo powinno się zaczynać od chodzenia po górach. Wtedy się poznaje szlaki i krajobraz, które bardzo łatwo później przekazać innym. - mówi przewodnik Stefan Okoniewski.
Który szczyt w regionie cieszy się największą popularnością wśród turystów?
- Oczywiście śnieżka... To jest najwyższy szczyt Republiki Czeskiej, więc Czesi stamtąd wchodzą i nie tylko, bo mają również możliwość wjechania. My połowicznie, bo wjedziemy z Karpacza na Kopę. Natomiast z Kopy na Śnieżkę już trzeba przejść pieszo. Jest to najbardziej obciążony szczyt. Jest tam najwięcej turystów. - mówi przewodnik Stefan Okoniewski.
red
foto: WTV
Zapraszamy Cię do współtworzenia portalu walbrzych24.com
Zrobiłeś film lub ciekawe zdjęcie? Masz ciekawy temat? A może miałeś sporo szczęścia i znalazłeś się w odpowiednim miejscu i czasie w centrum wydarzeń... bierz telefon w dłoń i nagraj film lub zrób zdjęcie, a później wyślij do nas.
Pisz na adres: redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz