Zamek Książ i Fundacja Księżnej Daisy von Pless kontynuują cykl spotkań "O historii na żywo". Tym razem o roli portretów w odkrywaniu historii miejsc i osób,które przedstawiają opowiadała Sylwia Smolarek-Grzegorczyk, kustosz Muzeum Zamkowego w Pszczynie.
Dziś portret każdy może wykonać sobie sam urządzeniem trzymanym w kieszeni spodni. Zanim wynaleziono fotografię uwiecznianie wizerunku na obrazach trwało nieporównywalnie dłużej i było tak drogie, że pozwolić na to mogli sobie jedynie bogaci ludzie. Dziś oglądając portrety przedstawicieli dawnej szlachty naukowcy starają się wyczytać jak najwięcej informacji o ich życiu a także o miejscach, w których zamieszkiwali.
- Kolekcja portretów rodowych, które znajdują się obecnie w Muzeum Zamkowym w Pszczynie nei tylko jest na co dzień pokazywana publiczności ale jest też poddawana badaniom naukowym i technologicznym, które dostarczają nam coraz więcej informacji na temat historii postaci, czasów w których żyły. Co chwilę otrzymujemy odpowiedzi na nowe pytania. To ważne nie tylko dla badaczy sztuki ale też dla odbiorców, którzy dzięki temu mogą poznawać historię - mówi Sylwia Smolarek-Grzegorczyk, kustosz i kurator wystawy portretów rodowych w Muzeum Zamkowym w Pszczynie.
Zanim wynaleziono fotografię cyfrową i programy do obróbki zdjęć, pewne techniki korekcyjne stosowano nawet w dawnych czasach na obrazach. Na przykład naukowcy przebadali jeden z portretów Księżnej Daisy za pomocą wielu róznych urzadzeń prześwietlających i odkryli pozostałości po malarskich retuszach. Jaki był ich cel? Podobnie jak dzisiaj kobiety chciały na portetach wyglądać jak najlepiej, dlatego stosowano "sztuczki" polegające na przykład na przemalowaniu stroju na gotowym już obrazie, tak by sylwetka wydawała się smuklejsza. Na portrecie księżnej odkryto także psa, który został po pewnym czasie przemalowany na... bukiet kwiatów.
Łącząc pewne fakty z pamiętników księznej naukowcy stwierdzili, że większość portretu malowana była przez artystę "z pamięci", ponieważ księżna w tym czasie zwiedzała odległe Indie a retuszu dokonano prawdopodobnie po jej powrocie, gdy efekt nie spełnił jej oczekiwań. O podobnych ciekawostkach dowiemy się już niedługo z pełnej relacji ze spotkania, która zamieszczona będzie na facebooku Fundacji Księżnej Daisy von Pless.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz