Do 3 lat więzienia grozi właścicielce restauracji i hotelu w którym dwuletnia dziewczynka podczas przyjęcia weselnego wpadła do niezabezpieczonej studzienki. Kobiecie prokuratura postawiła zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu pokrzywdzonej.
Do zdarzenia doszło w sierpniu ubiegłego roku na terenie jednego z obiektów gastronomiczno-hotelowych w Zgorzelcu, gdzie odbywało się przyjęcie weselne. Na uroczystości przebywała między innymi dwuletnia córka nowożeńców. Do opieki nad dzieckiem wynajęta została opiekunka. Dziecko bawiło się na podwórku, gdzie znajdowała się między innymi zjeżdżalnia dla dzieci. W pewnym momencie dziewczynka stanęła na wieko studzienki - pokrywa przemieściła się, a dziecko wpadło do studzienki. Dzięki szybkiej reakcji gości weselnych i przebywających przypadkowo na terenie obiektu osób, które posiadały przy sobie sprzęt alpinistyczny, dziecko wyciągnięto ze studzienki. Dziewczynce na szczeście nic poważnego nie stało sie, doznała niewielkich otarć.
Zdaniem prokuratury w czasie zdarzenia właz do studzienki nie był prawidłowo osadzony, wieko nie było przykręcone.
- Właścicielce obiektu, która na podstawie prawa budowlanego zobowiązana była do dbania o właściwy stan techniczny nieruchomości, przedstawiono zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia lub doznania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu małoletniej pokrzywdzonej, spowodowanie u niej lekkich obrażeń ciała oraz niezapewnienia należytego bezpieczeństwa obiektu budowlanego poprzez dopuszczenie do niezgodnego ze sztuką budowlaną wykonania instalacji drenażowej nieruchomości i zaniechanie zabezpieczenia studzienki - informuje jeleniogórska prokuratura.
Elżbieta L. nie przyznała się do popełnienia zarzucanego jej przestępstwa. Za zarzucany jej czyn grozi do 3 lat więzienia.
adm
foto: ilustracyjne
redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz