Pasjonat historii Krzysztof Kaszub dotarł do relacji byłych więźniarek hitlerowskiego obozu pracy w Strzegomiu. Dzięki jego zaangażowaniu udało się postawić pomnik upamiętniający ofiary tego bolesnego rozdziału w historii.
Pomnik, poświęcony pamięci ofiar hitlerowskiego obozu pracy odsłonięto w dzielnicy Grabina w Strzegomiu. Monument powstał dzięki pasjonatowi historii miasta, Krzysztofowi Kaszubowi, który dotarł do archiwalnych dokumentów, związanych z obozem, a później do dwóch byłych więźniarek, mieszkających w Szwecji i Izraelu - Lei Gleitman i Sonii Abri.
- Obie panie od razu zgodziły się na udział w uroczystości, były zaskoczone i zadowolone, że ktoś jeszcze o nich pamięta. Od razu zaczęły się przygotowywać do podróży- mówi Krzysztof Kaszub.
Obóz w Grabinie działał od 1943 do 1945 roku. Katorżniczą pracę przy obróbce lnu wykonywało tam około pięciuset żydowskich dziewcząt. Pod koniec wojny zmuszono je do przebycia na piechotę drogi do obozu Bergen Belsen.
- Większość z nas nigdy tam nie dotarła – mówią byłe więźniarki.
Lea Gleitman dobrze pamięta tamte dni, ogromne zmęczenie, głód, zimno i nieustający terror. Razem z Sonią Abri przyjechały do Strzegomia, by wziąć udział w uroczystości odsłonięcia pomnika, upamiętniający ich męczeństwo.
plr
foto: użyczone
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze