Menu

Roman Szełemej zbierał pieniądze dla WOŚP

Jak co roku,  o zbieraniu pieniędzy dla Wielkiej Orkiesty Świątecznej Pomocy nie zapomniał prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.  Prezydent wspierał WOŚP na Piaskowej Górze

Roman Szełemej zbierał pieniądze dla WOŚP

Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra po raz 28. Główne atrakcje odbędą się w Starej Kopalni, gdzie na odwiedzających czeka wiele atrakcji w tym kursy udzielania pierwszej pomocy, mobilny punkt krwiodawstwa, czy gry i zabawy dla najmłodszych oraz strefa extreme dla odważnych.

 

- Pogoda dopisuje, chociaż jest chłodno i wietrznie. Jak zwykle – serca wielkie, gorące. Zbieramy na rekord, a przede wszystkim zbieramy dla najmłodszych potrzebujących. To są cele, które przyświecają nam od wielu lat. Po to, żeby pomagać innym, dzielić się dobrem, wspierać tych, którzy mają takie same serca jak my, tylko czasami wymagają wsparcia. - mówi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej. 

 

 

 

red

foto: WTV

redakcja@walbrzych24.com

Komentarze

;D (21 stycznia 2020 21:42)
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: I o to chodzi, że
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Ten tam
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Oczywiście miało być CYTAT a nie VYTAT.
Przecież tyś sam nie rozumiał co piszesz a teraz chcesz cytatów? Poczytaj sobie swoje komentarze pod artykułami o strajkach nauczycieli. Tam usiłowałeś bardzo uświadomić takich komentatorów, jak "Emeryt Dyplomowany", "Nauczyciel mianowany" , "Belfer" i wielu innych. Wróć, poczytaj sobie. Sam ze sobą podyskutuj. Możesz spod kilku nicków. Możesz przed lustrem. Te dziurawe skarpetki zmień. Kwiatki na oknie zasadź. Odrób lekcje z ekonomii. Bo też jesteś choragiewką, panie Pilchowski.
Nie chodzi o mnie. Chodzi o innych ludzi. Jeśli pisze pan, że ja coś napisałem i interpretuje pan to "coś" to normalne zasady nakazują zacytować. W przeciwnym wypadku. Pan woli jednak pisać coś o skarpetkach i kwiatkach. Oraz wypowiadać się na temat tego co ja czytałem, czego nie czytałem i co powinienem przeczytać. Dodając, że polemiki ze mną nie mają sensu.
Nie! Chodzi o ciebie i o to, co wypisywałeś o tej mitycznej inflacji. Ci, co potrzebują - pamiętają. A reszty to wogóle nie obchodzi - przecież o tym wiesz.
Serdecznie dziękuję za komplement. Miło mi, że uważa pan iż jestem aż tak ważny aby (w wielu różnych dyskusjach na tym portalu) "chodziło o mnie". Nie zgadzam się z tym jednak gdyż mam "dziurawe skarpetki". Dziękuję również za to, że z wielkim uporem stara się pan potwierdzić moją (przyznaje, że kontrowersyjną) tezę, że czasy są teraz takie, że wielu totalnych magistrów cofnęło się do poziomu tak zwanej gimbazy.
Finansowo-na pewno!
Bardzo długo mieszkałem w Ameryce więc mój sposób myślenia opiera się w dużej części na wyniesioną z tego okresu wiedzę. - Faktycznie. W porównaniu do ludzi nie posiadających kwalifikacji, zarobki "młodych wykształconych z dużych miast" uległy za czasów rządów PiS-u spłaszczeniu. Podobnie było w Ameryce gdy Henry Ford podniósł o 100% zarobki "roboli" w swoich fabrykach. Amerykańska klasa średnia potrafiła to jednak wykorzystać do tego aby wymusić na tak zwanych pracodawcach podwyżki. (???)
Fordyzmu i jego daleko idących skutków też nie pojmujesz. Przypominam ci, że to się jednak skończyło Wielkim Kryzysem i dwoma światowymi wojnami. A dla Stanów, dodatkowo czkawką w postaci Wietnamu i Korei. Dlatego do tych "osiągnięć" nie powraca się ochoczo. Kanadyjczycy jakoś ich też nie podchwycili. Więc o co ci chodzi? Bo wiesz, jednak Polska, nie leży w Ameryce Północnej i gospodarką naftową też nie jest. Nie ma też dostępu do oceanów, co nadal jest kluczową kwestią geopolityki i gospodarki.
Wielki Kryzys to lata w których giełda się zawaliła i bankierzy wyskakiwali z okien. Wiele firm upadło i nadeszło duże bezrobocie. W efekcie powstał tak zwany New Deal z którego Ameryka wyszła wzmocniona i zarobki ludzi wzrosły jeszcze bardzie. Przekładając to na polskie warunki "Wielki Kryzys" mieliśmy w końcówce XX wieku i teraz mamy New Deal.
Taaak? To gdzie jest ta Twoja Ameryka, ja się pytam? Głupiś Jerzy! Głupiś powiadam, ale nie po to, żeby ci ubliżyć. Myślę, że niewiele z tego wszystkiego rozumiesz, po prostu. A czujesz się w obowiązku pouczać innnych. Tu nie ma Indian i afrykańskich niewolników do grabienia i wykorzystywania. Tu nie ma nafty i świętego prawa własności, na których zbudowano amerykańską potęgę. A przede wszystkim system prawny nie ma nic wspólnego z anglosaskim. Tu nie będzie amerykańskiego snu - wiesz doskonale!
Jerzy Jacek Pilchowski (16 stycznia 2020 21:17)
Cytuję użytkownika: I o to chodzi, że
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Ten tam
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Oczywiście miało być CYTAT a nie VYTAT.
Przecież tyś sam nie rozumiał co piszesz a teraz chcesz cytatów? Poczytaj sobie swoje komentarze pod artykułami o strajkach nauczycieli. Tam usiłowałeś bardzo uświadomić takich komentatorów, jak "Emeryt Dyplomowany", "Nauczyciel mianowany" , "Belfer" i wielu innych. Wróć, poczytaj sobie. Sam ze sobą podyskutuj. Możesz spod kilku nicków. Możesz przed lustrem. Te dziurawe skarpetki zmień. Kwiatki na oknie zasadź. Odrób lekcje z ekonomii. Bo też jesteś choragiewką, panie Pilchowski.
Nie chodzi o mnie. Chodzi o innych ludzi. Jeśli pisze pan, że ja coś napisałem i interpretuje pan to "coś" to normalne zasady nakazują zacytować. W przeciwnym wypadku. Pan woli jednak pisać coś o skarpetkach i kwiatkach. Oraz wypowiadać się na temat tego co ja czytałem, czego nie czytałem i co powinienem przeczytać. Dodając, że polemiki ze mną nie mają sensu.
Nie! Chodzi o ciebie i o to, co wypisywałeś o tej mitycznej inflacji. Ci, co potrzebują - pamiętają. A reszty to wogóle nie obchodzi - przecież o tym wiesz.
Serdecznie dziękuję za komplement. Miło mi, że uważa pan iż jestem aż tak ważny aby (w wielu różnych dyskusjach na tym portalu) "chodziło o mnie". Nie zgadzam się z tym jednak gdyż mam "dziurawe skarpetki". Dziękuję również za to, że z wielkim uporem stara się pan potwierdzić moją (przyznaje, że kontrowersyjną) tezę, że czasy są teraz takie, że wielu totalnych magistrów cofnęło się do poziomu tak zwanej gimbazy.
Finansowo-na pewno!
Bardzo długo mieszkałem w Ameryce więc mój sposób myślenia opiera się w dużej części na wyniesioną z tego okresu wiedzę. - Faktycznie. W porównaniu do ludzi nie posiadających kwalifikacji, zarobki "młodych wykształconych z dużych miast" uległy za czasów rządów PiS-u spłaszczeniu. Podobnie było w Ameryce gdy Henry Ford podniósł o 100% zarobki "roboli" w swoich fabrykach. Amerykańska klasa średnia potrafiła to jednak wykorzystać do tego aby wymusić na tak zwanych pracodawcach podwyżki. (???)
Fordyzmu i jego daleko idących skutków też nie pojmujesz. Przypominam ci, że to się jednak skończyło Wielkim Kryzysem i dwoma światowymi wojnami. A dla Stanów, dodatkowo czkawką w postaci Wietnamu i Korei. Dlatego do tych "osiągnięć" nie powraca się ochoczo. Kanadyjczycy jakoś ich też nie podchwycili. Więc o co ci chodzi? Bo wiesz, jednak Polska, nie leży w Ameryce Północnej i gospodarką naftową też nie jest. Nie ma też dostępu do oceanów, co nadal jest kluczową kwestią geopolityki i gospodarki.
Wielki Kryzys to lata w których giełda się zawaliła i bankierzy wyskakiwali z okien. Wiele firm upadło i nadeszło duże bezrobocie. W efekcie powstał tak zwany New Deal z którego Ameryka wyszła wzmocniona i zarobki ludzi wzrosły jeszcze bardzie. Przekładając to na polskie warunki "Wielki Kryzys" mieliśmy w końcówce XX wieku i teraz mamy New Deal.
I o to chodzi, że (16 stycznia 2020 16:50)
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Ten tam
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Oczywiście miało być CYTAT a nie VYTAT.
Przecież tyś sam nie rozumiał co piszesz a teraz chcesz cytatów? Poczytaj sobie swoje komentarze pod artykułami o strajkach nauczycieli. Tam usiłowałeś bardzo uświadomić takich komentatorów, jak "Emeryt Dyplomowany", "Nauczyciel mianowany" , "Belfer" i wielu innych. Wróć, poczytaj sobie. Sam ze sobą podyskutuj. Możesz spod kilku nicków. Możesz przed lustrem. Te dziurawe skarpetki zmień. Kwiatki na oknie zasadź. Odrób lekcje z ekonomii. Bo też jesteś choragiewką, panie Pilchowski.
Nie chodzi o mnie. Chodzi o innych ludzi. Jeśli pisze pan, że ja coś napisałem i interpretuje pan to "coś" to normalne zasady nakazują zacytować. W przeciwnym wypadku. Pan woli jednak pisać coś o skarpetkach i kwiatkach. Oraz wypowiadać się na temat tego co ja czytałem, czego nie czytałem i co powinienem przeczytać. Dodając, że polemiki ze mną nie mają sensu.
Nie! Chodzi o ciebie i o to, co wypisywałeś o tej mitycznej inflacji. Ci, co potrzebują - pamiętają. A reszty to wogóle nie obchodzi - przecież o tym wiesz.
Serdecznie dziękuję za komplement. Miło mi, że uważa pan iż jestem aż tak ważny aby (w wielu różnych dyskusjach na tym portalu) "chodziło o mnie". Nie zgadzam się z tym jednak gdyż mam "dziurawe skarpetki". Dziękuję również za to, że z wielkim uporem stara się pan potwierdzić moją (przyznaje, że kontrowersyjną) tezę, że czasy są teraz takie, że wielu totalnych magistrów cofnęło się do poziomu tak zwanej gimbazy.
Finansowo-na pewno!
Bardzo długo mieszkałem w Ameryce więc mój sposób myślenia opiera się w dużej części na wyniesioną z tego okresu wiedzę. - Faktycznie. W porównaniu do ludzi nie posiadających kwalifikacji, zarobki "młodych wykształconych z dużych miast" uległy za czasów rządów PiS-u spłaszczeniu. Podobnie było w Ameryce gdy Henry Ford podniósł o 100% zarobki "roboli" w swoich fabrykach. Amerykańska klasa średnia potrafiła to jednak wykorzystać do tego aby wymusić na tak zwanych pracodawcach podwyżki. (???)
Fordyzmu i jego daleko idących skutków też nie pojmujesz. Przypominam ci, że to się jednak skończyło Wielkim Kryzysem i dwoma światowymi wojnami. A dla Stanów, dodatkowo czkawką w postaci Wietnamu i Korei. Dlatego do tych "osiągnięć" nie powraca się ochoczo. Kanadyjczycy jakoś ich też nie podchwycili. Więc o co ci chodzi? Bo wiesz, jednak Polska, nie leży w Ameryce Północnej i gospodarką naftową też nie jest. Nie ma też dostępu do oceanów, co nadal jest kluczową kwestią geopolityki i gospodarki.
Jerzy Jacek Pilchowski (15 stycznia 2020 19:56)
Cytuję użytkownika: Ten tam
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Oczywiście miało być CYTAT a nie VYTAT.
Przecież tyś sam nie rozumiał co piszesz a teraz chcesz cytatów? Poczytaj sobie swoje komentarze pod artykułami o strajkach nauczycieli. Tam usiłowałeś bardzo uświadomić takich komentatorów, jak "Emeryt Dyplomowany", "Nauczyciel mianowany" , "Belfer" i wielu innych. Wróć, poczytaj sobie. Sam ze sobą podyskutuj. Możesz spod kilku nicków. Możesz przed lustrem. Te dziurawe skarpetki zmień. Kwiatki na oknie zasadź. Odrób lekcje z ekonomii. Bo też jesteś choragiewką, panie Pilchowski.
Nie chodzi o mnie. Chodzi o innych ludzi. Jeśli pisze pan, że ja coś napisałem i interpretuje pan to "coś" to normalne zasady nakazują zacytować. W przeciwnym wypadku. Pan woli jednak pisać coś o skarpetkach i kwiatkach. Oraz wypowiadać się na temat tego co ja czytałem, czego nie czytałem i co powinienem przeczytać. Dodając, że polemiki ze mną nie mają sensu.
Nie! Chodzi o ciebie i o to, co wypisywałeś o tej mitycznej inflacji. Ci, co potrzebują - pamiętają. A reszty to wogóle nie obchodzi - przecież o tym wiesz.
Serdecznie dziękuję za komplement. Miło mi, że uważa pan iż jestem aż tak ważny aby (w wielu różnych dyskusjach na tym portalu) "chodziło o mnie". Nie zgadzam się z tym jednak gdyż mam "dziurawe skarpetki". Dziękuję również za to, że z wielkim uporem stara się pan potwierdzić moją (przyznaje, że kontrowersyjną) tezę, że czasy są teraz takie, że wielu totalnych magistrów cofnęło się do poziomu tak zwanej gimbazy.
Finansowo-na pewno!
Bardzo długo mieszkałem w Ameryce więc mój sposób myślenia opiera się w dużej części na wyniesioną z tego okresu wiedzę. - Faktycznie. W porównaniu do ludzi nie posiadających kwalifikacji, zarobki "młodych wykształconych z dużych miast" uległy za czasów rządów PiS-u spłaszczeniu. Podobnie było w Ameryce gdy Henry Ford podniósł o 100% zarobki "roboli" w swoich fabrykach. Amerykańska klasa średnia potrafiła to jednak wykorzystać do tego aby wymusić na tak zwanych pracodawcach podwyżki. (???)
Ten tam (15 stycznia 2020 17:40)
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Oczywiście miało być CYTAT a nie VYTAT.
Przecież tyś sam nie rozumiał co piszesz a teraz chcesz cytatów? Poczytaj sobie swoje komentarze pod artykułami o strajkach nauczycieli. Tam usiłowałeś bardzo uświadomić takich komentatorów, jak "Emeryt Dyplomowany", "Nauczyciel mianowany" , "Belfer" i wielu innych. Wróć, poczytaj sobie. Sam ze sobą podyskutuj. Możesz spod kilku nicków. Możesz przed lustrem. Te dziurawe skarpetki zmień. Kwiatki na oknie zasadź. Odrób lekcje z ekonomii. Bo też jesteś choragiewką, panie Pilchowski.
Nie chodzi o mnie. Chodzi o innych ludzi. Jeśli pisze pan, że ja coś napisałem i interpretuje pan to "coś" to normalne zasady nakazują zacytować. W przeciwnym wypadku. Pan woli jednak pisać coś o skarpetkach i kwiatkach. Oraz wypowiadać się na temat tego co ja czytałem, czego nie czytałem i co powinienem przeczytać. Dodając, że polemiki ze mną nie mają sensu.
Nie! Chodzi o ciebie i o to, co wypisywałeś o tej mitycznej inflacji. Ci, co potrzebują - pamiętają. A reszty to wogóle nie obchodzi - przecież o tym wiesz.
Serdecznie dziękuję za komplement. Miło mi, że uważa pan iż jestem aż tak ważny aby (w wielu różnych dyskusjach na tym portalu) "chodziło o mnie". Nie zgadzam się z tym jednak gdyż mam "dziurawe skarpetki". Dziękuję również za to, że z wielkim uporem stara się pan potwierdzić moją (przyznaje, że kontrowersyjną) tezę, że czasy są teraz takie, że wielu totalnych magistrów cofnęło się do poziomu tak zwanej gimbazy.
Finansowo-na pewno!
Jerzy Jacek Pilchowski (15 stycznia 2020 14:25)
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Oczywiście miało być CYTAT a nie VYTAT.
Przecież tyś sam nie rozumiał co piszesz a teraz chcesz cytatów? Poczytaj sobie swoje komentarze pod artykułami o strajkach nauczycieli. Tam usiłowałeś bardzo uświadomić takich komentatorów, jak "Emeryt Dyplomowany", "Nauczyciel mianowany" , "Belfer" i wielu innych. Wróć, poczytaj sobie. Sam ze sobą podyskutuj. Możesz spod kilku nicków. Możesz przed lustrem. Te dziurawe skarpetki zmień. Kwiatki na oknie zasadź. Odrób lekcje z ekonomii. Bo też jesteś choragiewką, panie Pilchowski.
Nie chodzi o mnie. Chodzi o innych ludzi. Jeśli pisze pan, że ja coś napisałem i interpretuje pan to "coś" to normalne zasady nakazują zacytować. W przeciwnym wypadku. Pan woli jednak pisać coś o skarpetkach i kwiatkach. Oraz wypowiadać się na temat tego co ja czytałem, czego nie czytałem i co powinienem przeczytać. Dodając, że polemiki ze mną nie mają sensu.
Nie! Chodzi o ciebie i o to, co wypisywałeś o tej mitycznej inflacji. Ci, co potrzebują - pamiętają. A reszty to wogóle nie obchodzi - przecież o tym wiesz.
Serdecznie dziękuję za komplement. Miło mi, że uważa pan iż jestem aż tak ważny aby (w wielu różnych dyskusjach na tym portalu) "chodziło o mnie". Nie zgadzam się z tym jednak gdyż mam "dziurawe skarpetki". Dziękuję również za to, że z wielkim uporem stara się pan potwierdzić moją (przyznaje, że kontrowersyjną) tezę, że czasy są teraz takie, że wielu totalnych magistrów cofnęło się do poziomu tak zwanej gimbazy.
Strażnik Miasta (15 stycznia 2020 13:20)
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Oczywiście miało być CYTAT a nie VYTAT.
Przecież tyś sam nie rozumiał co piszesz a teraz chcesz cytatów? Poczytaj sobie swoje komentarze pod artykułami o strajkach nauczycieli. Tam usiłowałeś bardzo uświadomić takich komentatorów, jak "Emeryt Dyplomowany", "Nauczyciel mianowany" , "Belfer" i wielu innych. Wróć, poczytaj sobie. Sam ze sobą podyskutuj. Możesz spod kilku nicków. Możesz przed lustrem. Te dziurawe skarpetki zmień. Kwiatki na oknie zasadź. Odrób lekcje z ekonomii. Bo też jesteś choragiewką, panie Pilchowski.
Nie chodzi o mnie. Chodzi o innych ludzi. Jeśli pisze pan, że ja coś napisałem i interpretuje pan to "coś" to normalne zasady nakazują zacytować. W przeciwnym wypadku. Pan woli jednak pisać coś o skarpetkach i kwiatkach. Oraz wypowiadać się na temat tego co ja czytałem, czego nie czytałem i co powinienem przeczytać. Dodając, że polemiki ze mną nie mają sensu.
Nie! Chodzi o ciebie i o to, co wypisywałeś o tej mitycznej inflacji. Ci, co potrzebują - pamiętają. A reszty to wogóle nie obchodzi - przecież o tym wiesz.
Jerzy Jacek Pilchowski (15 stycznia 2020 10:49)
Cytuję użytkownika: Strażnik Miasta
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Oczywiście miało być CYTAT a nie VYTAT.
Przecież tyś sam nie rozumiał co piszesz a teraz chcesz cytatów? Poczytaj sobie swoje komentarze pod artykułami o strajkach nauczycieli. Tam usiłowałeś bardzo uświadomić takich komentatorów, jak "Emeryt Dyplomowany", "Nauczyciel mianowany" , "Belfer" i wielu innych. Wróć, poczytaj sobie. Sam ze sobą podyskutuj. Możesz spod kilku nicków. Możesz przed lustrem. Te dziurawe skarpetki zmień. Kwiatki na oknie zasadź. Odrób lekcje z ekonomii. Bo też jesteś choragiewką, panie Pilchowski.
Nie chodzi o mnie. Chodzi o innych ludzi. Jeśli pisze pan, że ja coś napisałem i interpretuje pan to "coś" to normalne zasady nakazują zacytować. W przeciwnym wypadku. Pan woli jednak pisać coś o skarpetkach i kwiatkach. Oraz wypowiadać się na temat tego co ja czytałem, czego nie czytałem i co powinienem przeczytać. Dodając, że polemiki ze mną nie mają sensu.
Strażnik Miasta (14 stycznia 2020 20:54)
Nie wiem czy czytałeś Orwella. Nie wiem, czy wogòle coś czytasz poza takimi gadzinowakami, jaka ostatnio się pochwaliłeś. Orwell w książce "Rok 1984", tak ładnie opisał metody, którymi manipulujesz. Polemiki z tobą nie mają żadnego sensu. Nawet na zasadzie przyjemności z samej dyskusji. Bo ty się z własnymi opiniami nie zgadzasz. Niestety. Ale dlaczego? A toś już wystarczająco ładnie wyłożył. Tymczasem artykuł jest o puszce "Cysorza". A wiadomo: "cysorz to ma klawe życie, no i wyżywienie klawe!
Strażnik Miasta (14 stycznia 2020 20:44)
Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski
Oczywiście miało być CYTAT a nie VYTAT.
Przecież tyś sam nie rozumiał co piszesz a teraz chcesz cytatów? Poczytaj sobie swoje komentarze pod artykułami o strajkach nauczycieli. Tam usiłowałeś bardzo uświadomić takich komentatorów, jak "Emeryt Dyplomowany", "Nauczyciel mianowany" , "Belfer" i wielu innych. Wróć, poczytaj sobie. Sam ze sobą podyskutuj. Możesz spod kilku nicków. Możesz przed lustrem. Te dziurawe skarpetki zmień. Kwiatki na oknie zasadź. Odrób lekcje z ekonomii. Bo też jesteś choragiewką, panie Pilchowski.
Więcej komentarzy

Dodaj komentarz

Wałbrzych 24 aktualności


Wałbrzych 24 to wiodący portal informacyjny w mieście i regionie. Najważniejsze są dla nas informacje z Wałbrzycha, ale również piszemy o tym, co dzieje się w sąsiednich gminach takich jak  Świdnica, Boguszów - Gorce, Mieroszów, Szczawno Zdrój, Świebodzice, Głuszyca, czy Walim. Oprócz przekazywanych przez Wałbrzych 24 wiadomości, znajdziesz tu również wiele fotogalerii, rozmowy z zaproszonymi gośćmi, publicystykę czy informacje o wydarzeniach, imprezach i koncertach, które odbywają się w mieście czy okolicy.

Na stronie głównej Wałbrzych 24 znajdziecie aktualności czyli najnowsze informacje z miasta, jednak zachęcamy też do zaglądanie do innych kategorii - rozrywki, sportu, 112 czy do zakładki Po Sąsiedzku, gdzie znajdziecie wiadomości z okolicznych gmin.

Uprościliśmy też nawigację strony, by była bardziej intuicyjna, co ma ułatwić czytelnikom znalezienie szukanych informacji i jeszcze sprawniejsze poruszanie się po naszej stronie.

Wałbrzych najnowsze wiadomości


Często najnowsze wiadomości Wałbrzych tworzone są wspólnie z Wami - naszymi czytelnikami, za co serdecznie dziękujemy. Zachęcamy do przesyłania do nas informacji i zdjęć na adres: redakcja@walbrzych24.com.

Dzięki takiej współpracy jesteśmy w stanie szybko reagować i przekazywać Wam najnowsze informacje, pisać o realnych problemach miasta i mieszkańców. Zachęcamy też do śledzenia naszych social mediów - Facebook Wałbrzych 24, Facebook Telewizja Wałbrzych i kont na Instagramie.

Zachęcamy też do komentowania bieżących informacji z Wałbrzycha i okolic. Pod artykułami macie możliwość wyrażenia własnej opinii w komentarzach do czego gorąco zachęcamy.

Rozwiń
Do góry
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Zaakceptuj Zamknij