Gmina Walim jest bliska przejęcia terenu po dawnych zakładach lniarskich. Obecnie znajdują się tam pozostałości dawnej fabryki, które grożą zawaleniem a niedawno jedna ze ścian runęła prosto na drogę.
Gmina od dawna próbuje odzyskać ten teren ale zawiłości prawne związane z ostatnim spadkobiercą prywatnego właściciela terenu długo to uniemożliwiały.
- Wreszcie po dziesiątkach lat jest duże prawdopodobieństwo, że staniemy się właścicielami tego terenu. Na wniosek gminy Walim trwały rozmowy z poszczególnymi wojewodami i dopiero trzeci wojewoda razem ze starostą wypowiedzieli umowę wieczystego użytkowania. Właścicielem staje się Skarb Państwa a zapewnienie wojewody było, że przekaże to gminie Walim. Nasi radni już dwukrotnie podejmowali uchwały, że są gotowi przejąć ten teren - mówi wójt gminy Walim Adam Hausman.
Gmina nie ma jeszcze sprecyzowanych planów jak zagospodarować ten teren. W pierwszej kolejności na pewno wymagać on będzie uporządkowania i usunięcia zagrażających pozostałości zabudowań.
- To jest 4,5 hektara terenu w bardzo złym stanie. Jest mocno zdegradowany i tak naprawdę jeszcze do końca nie wiemy co tam zastaniemy. Wiemy że są tam jakieś przejścia pod zawalonymi budynkami. Przed nami wiele rzeczy, o których do końca nie wiemy. Czekamy na przekazanie i będziemy się zastanawiali co dalej. Na pewno ten teren wymaga posprzątania. Szykujemy projekt, który pozwoli wykorzystać cegłę, która tam jest. Wojewoda przekaże teren pod warunkiem wykorzystania na cele własne gminy więc musi się to wpisywać w ustawę samorządową - mówi Adam Hausman.
Dzięki procedurze przekazania za pośrednictwem Skarbu Państwa teren nie będzie już obciążony żadnymi długami, choć większość z nich dotyczyła zalegania z podatkami na rzecz gminy Walim. Na zagospodarowanie terenu wójt liczy na pozyskanie funduszy z zewnątrz na przykład z projektu Sudety 2030, jeśli uda się go wprowadzić w życie.
plr
foto: Google Street View / Earth
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze