Niezwykłe emocje towarzyszyły rewanżowemu pojedynkowi w finale Dolnośląskiej Ligi Kadetów pomiędzy Chełmcem oraz Gwardią Wrocław. Po sobotniej porażce w Ciepłowodach 1:3 w dzisiejszym meczu nasi siatkarze musieli nie tylko wygrać za 3 punkty, ale dodatkowo w tak zwanym "złotym" secie również udowodnić swą wyższość nad rywalem.
Pierwsza partia toczyła się pod pewne dyktando wałbrzyszan. W drugim, przy prowadzeniu gospodarzy 11:6, coś się zacięło, co wykorzystali wrocławianie, którzy zwyciężyli 25:21. Nie da się ukryć, iż wygrana przyjezdnych postawiła chłopców Ratajczaka oraz Jerzyka pod ścianą - w trzecim secie nasi przegrywali już 18:22 (!) i wydawało się, że marzenia o złocie trzeba będzie odłożyć do kolejnego sezonu. Wtedy jednak ciężar gry na swoje barki wziął Dominik Płużka, późniejszy MVP całych rozgrywek, który odwrócił szalę zwycięstwa na stronę Chełmca, następnie poprowadził swój zespół do wygranej w czwartej odsłonie, a dodatkowo "złotym" secie.
Wałbrzyszanie zasłużenie sięgnęli po złoty medal Mistrzostw Dolnego Śląska, ale wierzymy, że to dopiero początek sukcesów drużyny, która na przełomie lutego oraz marca wystąpi w ćwierćfinale Mistrzostw Polski kadetów. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, niewykluczone że nadchodząca impreza odbędzie się w Wałbrzychu, co byłoby dodatkowym atutem ekipy Ratajczaka i Jerzyka w walce o półfinały MP.
Dodaj komentarz