Od kilku dni trwała dyskusja, czy w związku z zagrożeniem zakażenia koronawirusem, referendum powinno się odbyć. Wprawdzie w naszym regionie nie ma żadnego potwierdzonego przypadku zakażenia, ale władze podejmują wiele środków ostrożności. Sanepid w ostatnich dniach zalecał niewychodzenie z domów i odradzał przeprowadzenia głosowania. Powiatowy Inspektor Sanitarny w Wałbrzychu wydał też wytyczne, którymi organizatorzy powinni się kierować, by głosowanie było bezpieczne dla wyborców i członków komisji referendalnych.
Ostatecznie komisarz wyborczy na 37 godzin przed rozpoczęciem głosowania postanowił jednak zawiesić referendum. Nie oznacza to jego odwołania, a przeniesienie na inny termin, który ma zostać wyznaczony, gdy będzie to możliwe.
W uzasadnieniu decyzji Komisarza wyborczego czytamy m.in.:
„Komisarz Wyborczy w Wałbrzychu zwrócił się do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego w Wałbrzychu o zajęcie stanowiska w tym stanie rzeczy. W odpowiedzi PPIS w Wałbrzychu stwierdził, że w obecnej sytuacji zagrożenia rozpowszechniania się koronawirusa SARS-CoV-2 (stan zagrożenia epidemią) i ograniczenia gromadzenia się ludzi, wskazane byłoby odwołanie referendum. W opinii PPIS w Wałbrzychu przeprowadzenie referendum bez wdrożenia sugerowanych zabezpieczeń, stwarza ryzyko rozprzestrzenienia się koronawirusa SARS-CoV-2 wśród mieszkańców całego powiatu wałbrzyskiego. Zdaniem PPIS w Wałbrzychu, bezpiecznym rozwiązaniem byłoby przesunięcie daty głosowania na późniejszy termin.
W tej sytuacji, kierując się poczuciem odpowiedzialności i troską o zdrowie i życie członków komisji, uczestników referendum, ich rodzin oraz mieszkańców okolicznych gmin, postanowiono o zawieszeniu terminu głosowania, wyznaczonego pierwotnie na dzień 15 marca 2020 r. Nowy termin głosowania zostanie wyznaczony niezwłocznie po ustaniu przyczyny zawieszenia głosowania”.
Pełną treść postanowienia Komisarza Wyborczego znajdziecie
TUTAJ.
Jak inicjatorzy zwołania referendum o odwołanie aresztowanego Jacka C. odebrali decyzję komisarza wyborczego?
- Jeżeli Sanepid wskazuje, że jest zagrożenie zarażeniem koronawirusem, to dobrze, że głosowanie zostało przełożone. Szkoda, że tak późno, ponieważ mieszkańcy są na tyle zdesperowani, że chcieli wziąć w nim udział - mówi jeden z inicjatorów referendum Daniel Geming.
- Trzeba na spokojnie przemyśleć, jakie będą tego konsekwencje. Uważam, że w jakimś stopniu jest to dobra decyzja, bo jak się uspokoi sytuacja z epidemią, na pewno będziemy mogli liczyć na jeszcze większą frekwencję. Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło – twierdzi Michał Foryś z obywatelskiego komitetu referendalnego.
Politycy są zgodni, że decyzja wałbrzyskiego komisarza wyborczego jest dobra.
- W tych okolicznościach wydaje się, że to decyzja odpowiedzialna, żeby chronić obywateli, a zwłaszcza osoby starsze, które najbardziej narażone są na zakażenie koronawirusem - mówi Kamil Zieliński, pełnomocnik PiS w okręgu wałbrzyskim.
- Dobra decyzja! - kwituje Mirosław Lubiński, przewodniczący komisji zdrowia w sejmiku województwa dolnośląskiego.
A jak przełożenie terminu referendum komentują władze Boguszowa-Gorc? Wiceburmistrz Sebastian Drapała nie odbierał od nas telefonu, natomiast p.o. sekretarza miasta Grzegorz Łuczko na swoim profilu na Facebooku odwołał referendum, manipulując (pisownia oryginalna):
„Panowie radni z klubu razem dla Boguszowa -Gorc chcieli przeprowadzić referendum dla własnej korzyści narażając życie i zdrowie mieszkańców kłamiąc, że nie ma żadnego ryzyka żeby tylko mieszkańcy poszli głosować, narażając swoje życie i własne rodziny”.
Grzegorz Łuczko udostępnił też czerwoną planszę z napisem, że referendum zostało odwołane. To nieprawda, bo zgodnie z postanowieniem komisarza wyborczego, odbędzie się ono w innym terminie.
Komentarze