W minioną sobotę nasi pięściarze mieli w planach wyjazd do Szczecina na prestiżowy i mocno obsadzony Grand Prix Skorpiona. W zawodach swój udział awizowało około 160 bokserów, w tym Litwini, Duńczycy, Norwegowie, Niemcy oraz Rosjanie. Na szczecińskim ringu mieli również wystąpić reprezentanci z ulicy Pługa, ale na zamiarach się skończyło, gdyż turniej został odwołany.
Podobnie jak zaplanowane na pierwszy weekend kwietnia Młodzieżowe Mistrzostwa Polski Kobiet, w których gorąco dopingowalibyśmy siostry Kingę i Andżelikę Mięgoć. W przyszłym miesiącu miała ponadto ruszyć Ekstraliga Boksu Olimpijskiego, w której wałbrzyszanie mieli bronić srebrnego medalu Drużynowych Mistrzostw Polski sprzed roku. I znowu użyliśmy formy "mieli", gdyż liga została odłożona na nieokreśloną przyszłość.
Co prawda dzisiaj trener Krzysztof Sadłoń wraz z Pawłem Sajdakiem (obaj na zdjęciu) wrócili z Dzierżoniowa, gdzie nasz zawodnik sparował z Mariuszem Wachem, jednak dla rywala małe to pocieszenie. Jeszcze kilkanaście dni temu niemal pewne było, iż pod koniec marca "Wiking" wystąpi na gali w Magdeburgu, gdzie miał skrzyżować rękawice z niepokonanym Turkiem z niemieckim paszportem, Agitem Kabayelem. Ostatecznie do ciekawie zapowiadającej się walki również i w tym przypadku nie dojdzie, gdyż na przeszkodzie stanęła epidemia koronawirusa.
Dodaj komentarz