W wieku 43 lat wałbrzyszanin postanowił zakończyć czynną grą w koszykówkę na wózkach. O jego karierze można bez żadnej przesady powiedzieć, iż sukces gonił sukces. Dość poinformować, iż w trakcie kilkunastu lat występów na europejskich parkietach Balcerowski senior bronił barw niemieckich (między innymi RSC Zwickau, RSB Thuringia Bulls, BSG Basket Hamburg), hiszpańskich (Getafe BSR) czy włoskich klubów (Amicacci Gulianova). To zespoły z najwyższej półki, o czym świadczą trofea, chociażby trzy zwycięstwa w Pucharze Andre-Vergauvena, czyli najważniejszych po Lidze Mistrzów europejskich rozgrywkach, oraz mistrzostwa Niemiec.
Do tego dochodzi 19 lat gry w biało-czerwonych trykocie. Pan Marcin wystąpił w dziewięciu Mistrzostwach Europy, dwóch Mistrzostwach Świata, a w 2012 roku na Paraolimpiadzie w Londynie, do której reprezentacja Polski zakwalifikowała się po raz pierwszy w historii.
Jak przyznał, decyzja o zakończeniu gry za granicą dojrzewała w nim od roku.
- Zagraniczne wojaże po prostu mnie zmęczyły. Chcę więcej spędzać czasu z żoną i córką, które są na miejscu, a w przypadku gry za granicą przez pół roku byłem poza domem. Do tego planujemy częściej odwiedzać Olka w Hiszpanii, choć z racji obecnej sytuacji nie wiem czy nam się to uda -, przyznał Ambasador Wałbrzycha.
Mimo zakończenia gry na europejskich parkietach Balcerowski nie ukrywa, że chciałby się jeszcze sprawdzić w wałbrzyskim sporcie.
- Na dzisiaj nie myślę o sportowych planach na przyszłość. Czasy są trudne, ale jeśli wszystko się dobrze ułoży, to niewykluczone, że jeszcze się przydam drużynie Górnika Toyota. Jestem po rozmowach z Arkadiuszem Chlebdą, więc możliwe, że po niemal 20-letniej przerwie znowu zagram w biało-niebieskich barwach -, zakończył popularny "Balcer".