Dziś wieczorem Sejm przegłosował projekt ustawy w sprawie wyborów korespondencyjnych. Ustawa zakłada, że jeśli na terytorium Polski ogłoszono stan epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów. Ustawa trafi teraz do Senatu.
Jak informuje Onet, może to oznaczać, że partia rządząca nosi się z zamiarem przesunięcia wyborów na termin po 10 maja. Chodzi o więcej czasu na przygotowanie wyborów korespondencyjnych.
Zgodnie z przegłosowaną ustawą, jeśli na terytorium Polski ogłoszono stan epidemii, marszałek Sejmu może zarządzić zmianę terminu wyborów, określonego w wydanym wcześniej postanowieniu. Oznacza to, że mogłyby się one odbyć najpóźniej 23 maja. Nowy termin wyborów prezydenta określony przez marszałka Sejmu musi odpowiadać terminom przeprowadzenia wyborów prezydenta określonym w Konstytucji.
Za przyjęciem ustawy w Sejmie - z trzema poprawkami PiS - opowiedziało się 230 posłów, 226 było przeciw, a 2 wstrzymało się od głosu. Wcześniej, po południu podobna ustawa nie została dopuszczona do czytania. Więcej na ten temat
TUTAJ.
W myśl nowej, tym razem przegłosowanej ustawy, wszystkim uprawnionym do głosowania mają być dostarczone tzw. pakiety wyborcze. Za ich doręczenie będzie odpowiadała Poczta Polska. Pakiety mają się znaleźć w skrzynkach pocztowych obywateli pod ich adresami wskazanymi w spisie wyborców. Poczta ma je dostarczyć "w terminie przypadającym od siedmiu dni do dnia przypadającego przez dniem wyborów" - czyli jeśli marszałek Sejmu nie zdecyduje się na przesunięcie wyborów między 3 a 9 maja.
Ustawa zakłada, że wybory prezydenckie w 2020 r. zostaną przeprowadzone wyłącznie w drodze głosowania korespondencyjnego. To samo rozwiązanie będzie miało zastosowanie w drugiej turze wyborów. Głosowanie będzie odbywać się bez przerwy od godziny 6 do godziny 20.
W tych godzinach wyborcy - samodzielnie lub za pośrednictwem innej osoby - będą musieli umieścić kopertę zwrotną w specjalnie przygotowanej do tego celu nadawczej skrzynce pocztowej na terenie gminy, w której widnieją w spisie wyborców.
Z ustawy wynika również, że w Poczta Polska praktycznie przestanie na moment obsługiwać inne zlecenia: "Operator pocztowy obowiązany do świadczenia usług powszechnych w czasie wykonywania zadań, o których mowa w niniejszej ustawie, zwolniony jest z obowiązku świadczenia innych usług pocztowych" - czytamy.
Wcześniej RMF24 konstytucjonalista profesor Ryszard Piotrowski wyrażał swoje zaniepokojenie jednym z artykułów ustawy:
- Dokładnie chodzi o artykuł 17 - "Kto niszczy, uszkadza, ukrywa, przerabia, podrabia lub kradnie kartę do głosowania - podlega karze do 3 lat więzienia". To przepis na tyle ogólny, że potencjalnie, może być interpretowany, jako obowiązek zwrócenia karty do głosowania - twierdzi Ryszard Piotrowski.
Zdaniem Piotrowskiego oznacza to, że za wyrzucenie albo przetrzymanie w domu karty do głosowania będą grozić 3 lata więzienia. Nawet jeśli wyborca nie będzie chciał wziąć udziału w wyborach, to będzie miał obowiązek umieszczenia pakietu w nadawczej skrzynce pocztowej.
Ustawę przyjęto ostatecznie z poprawkami. Usunięto zapis o karze do trzech lat więzienia za niszczenie, uszkadzanie, ukrywanie, przerabianie i podrabianie karty do głosowania.
Ostatecznie kara do trzech lat pozbawienia wolności będzie grozić osobie, która kradnie kartę do głosowania lub oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu. Tej samej karze podlega osoba, która umieszcza w skrzynce pocztowej przygotowanej do umieszczenia koperty zwrotnej przerobioną lub podrobioną kartę do głosowania lub oświadczenie o osobistym i tajnym oddaniu głosu.
Zanim nowa uchwała wejdzie w życie musi jeszcze przejść przez Senat. Ten ma 30 dni na jej procedowanie i wniesienie swoich poprawek a następnie odesłanie do Sejmu. Posłowie mogą jednak odrzucić poprawki senatorów przed przekazaniem uchwały do podpisania Prezydentowi. O ostatecznym kształcie wyborów dowiemy się zatem na krótko przed nimi, chyba że w międzyczasie zostaną one przesunięte, do czego koalicja rządząca ze wszystkich sił stara się nie dopuścić.
opr.plr
foto: archiwum
źródło: onet.pl, rmf24.pl
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze