Rzecznik Praw Obywatelskich twierdzi, że zakaz wstępu do lasów nie ma podstaw prawnych. RPO nie zachęca do jego łamania i masowych wycieczek, ale wskazuje na błędy, których rządzący nie powinni popełnić, wprowadzając takie obostrzenia dla obywateli.
Rzecznik Praw Obywatelskich Adam Bodnar w opublikowanej opinii "zdaje sobie sprawę z zasięgu epidemii koronawirusa, prędkości jej rozwoju, jak i łatwości rozprzestrzeniania przy bliskich kontaktach między ludźmi. Dostrzega też, że wielu obywateli nie przestrzega podstawowych zasad ostrożności i mimo apeli władz, a nawet zakazów prawnych, spotyka się w grupach na świeżym powietrzu w celach towarzyskich".
"Niesubordynacja części społeczeństwa nie może wpływać na zakazy dla osób przestrzegających prawa"
"Nierozsądne zachowania niektórych osób nie mogą jednak ograniczać wszystkich, tym bardziej gdy chodzi o korzystanie z podstawowych praw i wolności, takich jak wolność poruszania się, prawo do korzystania ze środowiska, jak i dbałości o własne zdrowie – także psychiczne. Dla przeważającej części społeczeństwa możliwość ruchu poza domem, w kontakcie z naturą, jest niezbędna dla zachowania dobrego zdrowia fizycznego i psychicznego. Wpływa korzystnie na odporność i pozwala na odprężenie. Pomaga w przezwyciężeniu stresu i stanów depresyjnych. A rozległe tereny lasów i parków narodowych pozwalają na zachowanie bezpiecznego dystansu do drugiej osoby" - pisze Adam Bodnar.
Epidemia to nie powód do zakazu
Poważne zaniepokojenie RPO budzi jednak brak podstawy prawnej zakazu wstępu do lasów i parków narodowych. Czy na pewno Generalny Dyrektor Lasów Państwowych oraz dyrektorzy parków narodowych mogą wprowadzać takie obostrzenia?
Zgodnie z prawem jedyną podstawą wprowadzenia okresowego zakazu wstępu do lasu, mogą być przypadki z art. 26 ust. 3 ustawy o lasach, czyli:
- wystąpienie zniszczenia albo znacznego uszkodzenia drzewostanów lub degradacja runa leśnego;
- wystąpienie dużego zagrożenia pożarowego;
- wykonywanie zabiegów gospodarczych związanych z hodowlą, ochroną lasu lub pozyskaniem drewna.
"Ani przepisy ustawy o lasach, ani przepisy ustawy o ochronie przyrody nie przewidują możliwości zakazania wstępu do lasu i parku narodowego z powodu epidemii choroby ludzkiej" - zaznacza RPO w opinii i dodaje: "decyzja o zakazie wstępu do lasów i zamknięciu parków narodowych nie została podjęta w formie i sposobie zgodnym z obowiązującym porządkiem prawnym. Konstytucja pozwala na ograniczanie wolności obywatelskich tylko i wyłącznie na mocy ustawy. Decyzje o zakazie wstępu do lasów nie wynikają zaś z żadnej ustawy, a przewidują drastyczniejsze ograniczenie wolności poruszania niż rozporządzenie Prezesa Rady Ministrów o Covid -19".
Rzecznik Praw Obywatelskich uważa też, że w świetle innych przyjętych rozwiązań w związku z zapobieganiem i zwalczaniem epidemii, zakaz wstępu do lasu jest zbędny i zbyt daleko idący.
RPO opisał swoje wątpliwości w piśmie do ministra środowiska. Apeluje o uchylenie pozbawionych podstaw prawnych decyzji wprowadzających generalne zakazy wstępu na tereny leśne pozostające w zarządzie Lasów Państwowych oraz do parków narodowych.
Od redakcji:
Niezależnie od istnienia podstaw prawnych wprowadzonych zakazów, apelujemy do zdrowego rozsądku wszystkich obywateli, aby przestrzegali zasady #zostań w domu. Przecież kolejne obostrzenia wprowadzane przez rząd były następstwem doświadczeń krajów Zachodniej Europy i tego, że od początku epidemii Polacy także poszukiwali wszelkich możliwych form spędzania czasu poza domem, łamiąc przy tym zasady bezpośredniego kontaktu czy gromadzenia się w większych grupach.
Zachowanie wszelkich zasad bezpieczeństwa - poruszanie się w małych grupach, w odstępach i maksymalne ograniczenie kontaktów osobistych - zapobiec ma rozprzestrzenianiu się koronawirusa. Warto więc narzucić sobie dyscyplinę i nie chodzić do lasów, mając na uwadze zdrowie własne i najbliższych.
plr
foto: archiwum
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze