Stara Kopalnia jako obiekt muzealny mogła zostać otwarta w ramach II etapu znoszenia obostrzeń. Zwiedzanie jest już możliwe, ale na nowych zasadach.
- Trasa zwiedzania nie różni się praktycznie od tej dostępnej dotychczas, ale bardzo istotną zmianą jest to, że turysta będzie ją zwiedzać indywidualnie. Oznakowaliśmy wszystkie budynki i sale wystawiennicze, określiliśmy zgodnie z wytycznymi maksymalną liczbę osób, które mogą jednocześnie w tych salach przebywać - mówi Jan Jędrasik, dyrektor Starej Kopalni.
Turysta otrzyma szczegółową mapę z planem zwiedzania, ale nie zostanie całkowicie pozbawiony obecności przewodników i ich historii z życia dawnej kopalni, które same w sobie stanowiły nie lada atrakcję. W kluczowych miejscach stacjonować będą opiekunowie ekspozycji, którzy opowiedzą o wszystkim, czego nie widać na pierwszy rzut oka. Omówienia wymagać będą między innymi nowe eksponaty. Na przykład pieczołowicie odtworzona z oryginalnych elementów dyspozytornia. Zadbano nawet o takie szczegóły jak kawa w szklance czy popielniczka z papierosem, bo wówczas były to nieodłączne atrybuty dyżurnego.
- Stąd dwóch doświadczonych inżynierów prowadziło zmianę wydobywczą. Dbali o ciągłość wydobycia, ale również o bezpieczeństwo. Widzimy całą szafę łączności i kontrolek z czujnikami gazu pod ziemią. W "lampowni" zmieniło się również to, że mamy bogatszą kolekcję sprzętu, podstawowego wyposażenia górnika, aparaty ucieczkowe, cały rozwój tego sprzętu, również całą historię lamp od oliwnych po ostatnie RC-12. Wzbogaciła się też ekspozycja tradycji górniczej. Doszły nam przepiękne dwa zabytkowe mundury z XIX wieku. Jeden austriacki i drugi nauczyciela szkoły górniczej - wymienia przewodnik Andrzej Partyka.
Przedłużona i wzbogacona o nowe eksponaty została także trasa podziemna. To część zwiedzania, która zawsze wzbudza najwięcej emocji wśród turystów.
- Udało nam się wyeksponować dużą ilość narzędzi górniczych. Mieliśmy czas by wyciągnąć to z magazynów i właściwie przygotować. Przerobiliśmy szafy narzędziowe na gabloty wystawiennicze. Jest tam przekrój podstawowego sprzętu, który był na wyposażeniu górnika jak słynna "sercówa" czyli łopata do węgla, kilofy, pyrliki, siekiery czy piły. Mamy też sprzęt mechaniczny jak wiertarki udarowe, obrotowe, węglówki czy cały zestaw narzędzi używanych w podziemnych warsztatach - dodaje Andrzej Partyka.
Stara Kopalnia włączyła się w wiele akcji promocyjnych. Oferuje zarówno karnety, jak i vouchery czy pełną gamę niecodziennych sposobów zwiedzania. O wszystkim przeczytacie na stronie internetowej Starej Kopalni. Niestety z powodu ograniczeń jedna z ciekawszych imprez na obiekcie - Noc Muzeów - odbędzie się w bardzo okrojonej wersji.
- Pewne plany oczywiście mamy, ale na pewno nie będzie to tak, jak w latach ubiegłych. Między innymi w formie wirtualnej zaprosimy do zwiedzania naszych przestrzeni - zapowiada Jan Jędrasik.
Na razie w ograniczonym zakresie działa kawiarnia Sztygarówka. Nie można jeszcze tu usiąść i zrelaksować się po zwiedzaniu, ale niektóre pozycje wydawane są na wynos. Zadbano natomiast by na trasie zwiedzania było kilka punktów z dystrybutorami płynów dezynfekujących. Goście muszą także nosić ochronne maseczki.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze