Rząd chce hamować rozprzestrzenianie się koronawirusa, ale jednocześnie, jak powiedział Łukasz Szumowski, "trzeba wrócić do działań, które pomogą gospodarce". Minister zdrowia przyznał, że niepokoi go zachowanie niektórych ludzi.
- Duża część osób nie stosuje się do zaleceń. Mają maseczki na brodzie, zamiast zasłaniać nos i usta. To zaprzepaszcza to, co wypracowaliśmy przez cały czas kwarantanny - mówił na antenie TVN 24. Zapewnił przy tym, że choć rząd może wycofać się z niektórych decyzji dotyczących luzowania obostrzeń, to "powrót do takiego zamrożenia gospodarki, jaki był, jest niemożliwy".
Minister zdrowia czeka na nowe statystyki po majówce.
- Mamy prawie najniższą liczbę chorych na liczbę mieszkańców w Europie. Mam nadzieję, że ludzie wrócą do reżimu. W Polsce mamy stosunkowo łagodny przebieg choroby. Zbliżyliśmy się do wskaźnika 1. Teraz jest pytanie, w którą stronę nastąpi przegięcie - podkreślił Szumowski.
Zaznaczył, że ministerstwo może zapewnić testy, laboratoria, karetki wymazowe czy pomoc WOT, ale nie ono zleca testy. Dlaczego wykonuje się ich mniej niż można?
- Trudno powiedzieć. Dużo tych testów ze szpitali nie spływa niestety - powiedział.
Zaapelował do lekarzy, by robili więcej testów.
- Oby testowali siebie i swoich kolegów i koleżanki. Wtedy wyłapiemy szybciej tych, którzy mogą mieć koronawirusa - mówił. - Część lekarzy nie może zlecać testów. - Pracują zdalnie. Największe ogniska zachorowań są w szpitalach. Tam powinny być wykonywane testy - przekonywał Szumowski.
Minister przyznał, że dziś jedna osoba zaraża jedną osobę.
- Z 10-15 proc. nowych chorych spadliśmy do kilku. To oznacza, że szybko wyłapujemy osoby chore. Na tym polega kontrola epidemii - mówił minister zdrowia. Dodał, że Polska jest na stabilnej krzywej, ale to nie oznacza, że epidemia wygasa.
Z danych Europejskiego Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób Zakaźnych (ECDC) wynika, że Polska jest jednym z czterech krajów UE, gdzie nie słabnie pandemia. Co na to Szumowski? Zwrócił uwagę, że koronawirus do naszego kraju dotarł późno i należy poczekać, czy liczba zakażeń nie spadnie.
opr.plr
źródło: wp.pl / TVN24
foto: Kancelaria Premiera
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze