Menu

Praca z domu - wyższe rachunki?

Koszty kredytu, wynajmu, czynszu, prądu, internetu i telefonu - to wszystko w całości pokrywają teraz ludzie pracujący z domu. Czy w opłacaniu rachunków powinny pomóc firmy? A może państwo? Pracodawcy wiedzą jedno: powinny powstać jasne przepisy dotyczące pracy zdalnej. Ale o pieniądzach mówią niechętnie.

Praca z domu - wyższe rachunki?
Jak informuje Money.pl w Niemczech toczy się ożywiona dyskusja na temat wsparcia dla pracujących zdalnie. Politycy z partii CSU chcą odliczenia opłat związanych z home office od podatku.
 
W ich ocenie praca we własnych domach i mieszkaniach oznacza dodatkowe finansowe obciążenia, jak choćby większe zużycie prądu czy wzrost kosztu ogrzewania w chłodniejszych miesiącach. Dlatego CSU postuluje, by w ciągu roku można było ryczałtowo odliczyć 600 euro (w przybliżeniu to około 2,6 tys. zł) od każdego pracującego w domu. Do tego pomysłu przychyla się też minister finansów Hesji Michael Boddenberg z CDU.
 
Są też inne propozycje, jak na przykład nie ryczałtowa ulga, a możliwość odliczenia 20 proc. kosztów utrzymania domu. Wszystko to na razie pomysły. Niemieckie Ministerstwo Finansów nie przedstawiło jeszcze swojego oficjalnego komentarza, czy i jak zamierza wesprzeć wszystkich pracujących w domach.
 
 
W Polsce temat też jest żywy. Uregulowania zasad pracy zdalnej domagają się organizacje pracodawców. W ich ocenie w czasie pandemii to rozwiązanie świetnie się sprawdziło, ale trzeba wiele spraw z tym związanych doprecyzować. Na razie bowiem reguły pracy zdalnej są jedynie zawarte w tarczy antykryzysowej, ale niedługo (7 września) te przepisy stracą moc.
 
- Doświadczenie ostatnich miesięcy pokazało, że możemy mieć do czynienia z trwałą zmianą modelu pracy. PwC wskazuje, że aż 74 proc. firm ma w planach zwiększenie zakresu pracy zdalnej po zakończeniu pandemii. Odpowiedzią na nową rzeczywistość muszą być zmiany prawne, o które apelują dziś pracodawcy - czytamy w komunikacie opracowanym wspólnie przez m.in. Business Centre Club, Konfederację Lewiatan, Polskie Forum HR, Związek Liderów Sektora Usług Biznesowych i Amerykańską Izbę Handlową w Polsce.
 
Organizacje, które podpisały się pod apelem, zwracają uwagę, że tarcza antykryzysowa wprowadziła pewne narzędzia prawne, odpowiadające na potrzeby pracodawców i pracowników, ale są to rozwiązania tymczasowe. Pytanie zatem: co dalej?
 
Jak przekonują pracodawcy, uregulowania na stałe wymagają szczególnie przepisy dotyczące częstotliwości, miejsca wykonywania pracy zdalnej, bezpieczeństwa danych, czy ewentualnych kosztów ponoszonych przez pracowników. Co konkretnie w odniesieniu do tego ostatniego punktu proponują pracodawcy? Czy to pomysły podobne do tych, które postulują Niemcy? Nie do końca.

 

- Sprawę ekwiwalentu za pracę zdalną chcemy pozostawić w gestii pracodawców. Część z nich jest skłonna płacić pracownikom za home office dodatkowo. Są też i tacy, którzy podkreślają oszczędności dla pracownika związane z brakiem kosztów dojazdów do pracy. Ci pracodawcy uważają zatem, że to się równoważy ze zwiększonymi rachunkami za pracę w domu - mówi money.pl Katarzyna Lorenc, ekspertka BCC ds. rynku pracy oraz zarządzania i efektywności pracy.

 

 

Czego zatem domagają się sygnatariusze apelu, skoro ekwiwalent za pracę w domu (za którym opowiadają się na przykład Rzecznik Praw Obywatelskich i związkowcy) ma zależeć od wolnej woli pracodawcy?
 
 
- Bardzo nam zależy, żeby ten dodatek (o ile firma zdecyduje się go wypłacać - przyp. red.) nie był dla pracownika przychodem opodatkowanym, jak np. pakiet medyczny. Chodzi o to, żeby traktować te pieniądze jak teraz np. ekwiwalent za pranie, który też nie jest opodatkowany - wyjaśnia Lorenc.
 
Załóżmy, że dana firma zdecyduje się wypłacać dodatek. O jakich kwotach mówią pracodawcy podczas spotkań? Rozrzut jest dość znaczny.
 
- Sumy mogą być różne, od kilkudziesięciu do kilkuset złotych miesięcznie. To wszystko jednak jeszcze nie jest jasne i zależy od tego, jak zostaną potraktowane oszczędności pracowników na kosztach dojazdu - mówi Katarzyna Lorenc.
 
Ekspertka BCC dość pozytywnie ocenia propozycje niemieckich polityków. Jej zdaniem każdy sposób na uelastycznienie rynku pracy jest dobry. Nie chodzi tylko o pandemiczną pracę zdalną, ale i o kobiety z małymi dziećmi, które dzięki wsparciu państwa dla pracujących zdalnie mogą szybciej wrócić do zawodu.

 

 - Tak naprawdę jesteśmy dopiero na początku zmian. Pracodawcy zrozumieli, że mogą zatrudniać pracowników, gdziekolwiek oni są. Koszty zatrudnienia mogą się zatem zaskakująco zmieniać. Chcemy, żeby nasze propozycje zwróciły uwagę na konieczność uregulowania zasad pracy zdalnej - podsumowuje Lorenc.

 

Jak na apel pracodawców reaguje ministerstwo pracy i resort rozwoju? Czy możliwe do wprowadzenia są ulgi podatkowe, które szeroko dyskutowane są w Niemczech? Najwyraźniej rzeczywiście jesteśmy jeszcze na początku tej dyskusji, bo do czasu opublikowania artykułu nie otrzymaliśmy odpowiedzi na nasze pytania.
 
Pod koniec zeszłego tygodnia w ministerstwie pracy usłyszeliśmy jedynie, że prace nad przepisami w tej sprawie zostaną podjęte. Stanie się to jednak dopiero po "przeprowadzeniu konsultacji i dyskusji z partnerami społecznymi, w szczególności na forum Rady Dialogu Społecznego".
 
Tymczasem z powodu narodowej kwarantanny zużycie prądu w gospodarstwach domowych wzrosło w ostatnich miesiącach o około 8 proc. A zatem za energię elektryczną musimy płacić więcej już teraz.
 
opr.plr
źródło: money.pl
foto: pixabay
readakcja@walbrzych24.com

Komentarze

łozo (3 sierpnia 2020 15:51)
Cytuję użytkownika: ;D - widzę, że Ci się ulało
Cytuję użytkownika: łozo
Cytuję użytkownika: ;D
Cytuję użytkownika: łozo
dlaczego mowa jest tylko o firmach, a szkolnictwo? nauczyciele w wałbrzychu pracujący zdalnie w domach płacą za prąd, internet, a pensje obcięte do minimum, żadnych nadgodzin, choć wielu pracuje ponadwymiarowo; nikt nie zwróci kosztów pracy zdalnej nauczycielom
Nauczyciele są sami sobie winni, niestety. Ich zachowanie w tej sytuacji wykazało jasno, że zniosą każde lanie i wszystkie połajanki. Grzecznie będą robić swoje, jak zawsze. Jedni najlepiej jak się da - tyrając za siebie i innych, żeby wstydu nie przynieść. Sobie i szkole. A drudzy - laskę kładąc (niby to w proteście). Ale, żeby odezwać się głośno i rzeczowo w temacie, to nie ma komu...
to prawda, nauczyciele boją się odezwać, podobnie jak dyrektorzy, ale łatwo powiedzieć, że są sobie winni, wszyscy jesteśmy sobie winni, że zgadzamy się na takie traktowanie, zamykanie, restrykcje, rezimy, władze, rządy... od rozbiorów...
To też prawda!Problem jest taki,że nauczyciele nie stawiają wymagań.To jest najbardziej wykształcona grupa społeczna,z najaktualniejszą wiedzą(po pięć fakultetów-co rok coś).Ale boją się powiedzieć-"proszę państwa,nie ma sprawy.Jak nas nie chcecie-uczcie swoje dzieci sami!A my od września podejmiemy pracę w handlu i usługach".Bo tak,jak dotąd to skutecznie uczyć się nie da.Wiedzą o tym już wszyscy-dzieci,rodzice,nauczyciele.To zależy od zbyt wielu,bardzo złożonych czynników.
ot i miło wymienić zdania bez wyzwisk i hejtu, dzięki:D owszem, nauczyciele już zrobili ku temu krok zeszłorocznym strajkiem, wzrosła świadomość, ale pojedyncze osoby nic nie zdziałają, a nie ma organizacji, która by pociągnęła taki protest przeciwko nadużyciom, wsparła tych, co chcą, walczyła o prawa nauczyciela, bo ZNP...pfff
;D - widzę, że Ci się ulało (3 sierpnia 2020 12:55)
Cytuję użytkownika: łozo
Cytuję użytkownika: ;D
Cytuję użytkownika: łozo
dlaczego mowa jest tylko o firmach, a szkolnictwo? nauczyciele w wałbrzychu pracujący zdalnie w domach płacą za prąd, internet, a pensje obcięte do minimum, żadnych nadgodzin, choć wielu pracuje ponadwymiarowo; nikt nie zwróci kosztów pracy zdalnej nauczycielom
Nauczyciele są sami sobie winni, niestety. Ich zachowanie w tej sytuacji wykazało jasno, że zniosą każde lanie i wszystkie połajanki. Grzecznie będą robić swoje, jak zawsze. Jedni najlepiej jak się da - tyrając za siebie i innych, żeby wstydu nie przynieść. Sobie i szkole. A drudzy - laskę kładąc (niby to w proteście). Ale, żeby odezwać się głośno i rzeczowo w temacie, to nie ma komu...
to prawda, nauczyciele boją się odezwać, podobnie jak dyrektorzy, ale łatwo powiedzieć, że są sobie winni, wszyscy jesteśmy sobie winni, że zgadzamy się na takie traktowanie, zamykanie, restrykcje, rezimy, władze, rządy... od rozbiorów...
To też prawda!Problem jest taki,że nauczyciele nie stawiają wymagań.To jest najbardziej wykształcona grupa społeczna,z najaktualniejszą wiedzą(po pięć fakultetów-co rok coś).Ale boją się powiedzieć-"proszę państwa,nie ma sprawy.Jak nas nie chcecie-uczcie swoje dzieci sami!A my od września podejmiemy pracę w handlu i usługach".Bo tak,jak dotąd to skutecznie uczyć się nie da.Wiedzą o tym już wszyscy-dzieci,rodzice,nauczyciele.To zależy od zbyt wielu,bardzo złożonych czynników.
Afir (3 sierpnia 2020 9:46)
Jaki zwrot????Pracując w domu nie tracisz kasy na paliwo lub bilety na dojazd do pracy.No chyba ,że masz blisko i z buta ciśniesz.
łozo (3 sierpnia 2020 9:15)
Cytuję użytkownika: ;D
Cytuję użytkownika: łozo
dlaczego mowa jest tylko o firmach, a szkolnictwo? nauczyciele w wałbrzychu pracujący zdalnie w domach płacą za prąd, internet, a pensje obcięte do minimum, żadnych nadgodzin, choć wielu pracuje ponadwymiarowo; nikt nie zwróci kosztów pracy zdalnej nauczycielom
Nauczyciele są sami sobie winni, niestety. Ich zachowanie w tej sytuacji wykazało jasno, że zniosą każde lanie i wszystkie połajanki. Grzecznie będą robić swoje, jak zawsze. Jedni najlepiej jak się da - tyrając za siebie i innych, żeby wstydu nie przynieść. Sobie i szkole. A drudzy - laskę kładąc (niby to w proteście). Ale, żeby odezwać się głośno i rzeczowo w temacie, to nie ma komu...
to prawda, nauczyciele boją się odezwać, podobnie jak dyrektorzy, ale łatwo powiedzieć, że są sobie winni, wszyscy jesteśmy sobie winni, że zgadzamy się na takie traktowanie, zamykanie, restrykcje, rezimy, władze, rządy... od rozbiorów...
;D (3 sierpnia 2020 7:36)
Cytuję użytkownika: łozo
dlaczego mowa jest tylko o firmach, a szkolnictwo? nauczyciele w wałbrzychu pracujący zdalnie w domach płacą za prąd, internet, a pensje obcięte do minimum, żadnych nadgodzin, choć wielu pracuje ponadwymiarowo; nikt nie zwróci kosztów pracy zdalnej nauczycielom
Nauczyciele są sami sobie winni, niestety. Ich zachowanie w tej sytuacji wykazało jasno, że zniosą każde lanie i wszystkie połajanki. Grzecznie będą robić swoje, jak zawsze. Jedni najlepiej jak się da - tyrając za siebie i innych, żeby wstydu nie przynieść. Sobie i szkole. A drudzy - laskę kładąc (niby to w proteście). Ale, żeby odezwać się głośno i rzeczowo w temacie, to nie ma komu...
łozo (2 sierpnia 2020 22:33)
dlaczego mowa jest tylko o firmach, a szkolnictwo? nauczyciele w wałbrzychu pracujący zdalnie w domach płacą za prąd, internet, a pensje obcięte do minimum, żadnych nadgodzin, choć wielu pracuje ponadwymiarowo; nikt nie zwróci kosztów pracy zdalnej nauczycielom

Dodaj komentarz

Wałbrzych  |   Polska  |   kraj  |   biznes  |   praca  |   zatrudnienie  |   praca zdalna  |   home office  |  

Wracają pociągi do Skalnego Miasta (zobacz rozkład)

Anna Elżbieciak - Stec I zastępcą Prezydenta Wałbrzycha

Petycja w sprawie ochrony wałbrzyskich jeży

Wałbrzych 24 aktualności


Wałbrzych 24 to wiodący portal informacyjny w mieście i regionie. Najważniejsze są dla nas informacje z Wałbrzycha, ale również piszemy o tym, co dzieje się w sąsiednich gminach takich jak  Świdnica, Boguszów - Gorce, Mieroszów, Szczawno Zdrój, Świebodzice, Głuszyca, czy Walim. Oprócz przekazywanych przez Wałbrzych 24 wiadomości, znajdziesz tu również wiele fotogalerii, rozmowy z zaproszonymi gośćmi, publicystykę czy informacje o wydarzeniach, imprezach i koncertach, które odbywają się w mieście czy okolicy.

Na stronie głównej Wałbrzych 24 znajdziecie aktualności czyli najnowsze informacje z miasta, jednak zachęcamy też do zaglądanie do innych kategorii - rozrywki, sportu, 112 czy do zakładki Po Sąsiedzku, gdzie znajdziecie wiadomości z okolicznych gmin.

Uprościliśmy też nawigację strony, by była bardziej intuicyjna, co ma ułatwić czytelnikom znalezienie szukanych informacji i jeszcze sprawniejsze poruszanie się po naszej stronie.

Wałbrzych najnowsze wiadomości


Często najnowsze wiadomości Wałbrzych tworzone są wspólnie z Wami - naszymi czytelnikami, za co serdecznie dziękujemy. Zachęcamy do przesyłania do nas informacji i zdjęć na adres: redakcja@walbrzych24.com.

Dzięki takiej współpracy jesteśmy w stanie szybko reagować i przekazywać Wam najnowsze informacje, pisać o realnych problemach miasta i mieszkańców. Zachęcamy też do śledzenia naszych social mediów - Facebook Wałbrzych 24, Facebook Telewizja Wałbrzych i kont na Instagramie.

Zachęcamy też do komentowania bieżących informacji z Wałbrzycha i okolic. Pod artykułami macie możliwość wyrażenia własnej opinii w komentarzach do czego gorąco zachęcamy.

Rozwiń
Do góry
Ta strona korzysta z ciasteczek aby świadczyć usługi na najwyższym poziomie. Dalsze korzystanie ze strony oznacza, że zgadzasz się na ich użycie.
Zaakceptuj Zamknij