Lada chwila startuje Międzynarodowy Festiwal Henryka Wieniawskiego. Organizatorzy ogromną wagę przykładają do kwestii bezpieczeństwa i zdrowia. Sprawdzamy na czym to polega i czy słuchacze faktycznie będą mogli w pełni komfortowo oddać się wrażeniom muzycznym w Teatrze Zdrojowym.
Organizatorzy wydarzeń kulturalnych muszą liczyć się z wieloma niedogodnościami, o których przed pandemią nawet się nie myślało. Festiwal Wieniawskiego to impreza z ogromną tradycją więc poczyniono wszelkie starania, by mógł się odbyć i był w pełni bezpieczny dla uczestników. Ci z kolei muszą liczyć się z obowiązującym reżimem sanitarnym.
- Goście, którzy przyjdą na koncert, muszą podpisać deklarację, podać swoje dane łącznie z PESEL-em i numerem telefonu. Wszyscy muszą mieć maseczki, bez tego nie zostaną wpuszczeni na salę. Przed wejściem są płyny dezynfekujące i trzeba przetrzeć ręce. Na widowni co drugie miejsce będzie wolne, chyba że mamy do czynienia z rodziną, wtedy osoby mogą siedzieć koło siebie - mówi Mirosław Kowalik, dyrektor Teatru Zdrojowego im. H. Wieniawskiego w Szczawnie-Zdroju.
Dodatkowo jak zapewnia dyrektor teatru przed koncertami jak i po koncertach cała sala jest profesjonalnie dezynfekowana technologią oprysku elektrostatycznego. Dotyczy to również prób, zatem wszyscy uczestnicy festiwalu mogą być pewni, że spędzają czas w bezpiecznym miejscu.
- Dysponujemy urządzeniami, które pomagają nam w dezynfekcji całej sali i sceny. Udało nam się zdobyć specjalistyczne urządzenia, dzięki którym opierając się na nowych technologiach możemy zabezpieczyć całość. To taka mgiełka, która niszczy wszystkie wirusy a jeden pracownik może obsłużyć duże powierzchnie. To nie jest tak, że dezynfekujemy tylko klamki, czy newralgiczne miejsca jak toalety. Dezynfekujemy wszystko, fotele, podłogi, całą scenę - zapewnia Mirosław Kowalik.
Zapewniono nas, że użyte środki do dezynfekcji są w pełni bezpieczne dla ludzi, nietoksyczne i bezzapachowe, więc widzowie nie odczują żadnego dyskomfortu związanego z koniecznością dezynfekcji obiektu. Z kolei nowatorskie urządzenia o których była mowa to najnowszy wynalazek firmy Victory Innovations ze Stanów Zjednoczonych. Stosowane są między innymi przez największe linie lotnicze na świecie do dezynfekcji samolotów i w USA są standardem bezpieczeństwa.
Pierwszy koncert już dziś o godzinie 19:00. Wystąpi Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Sudeckiej i solista Luke Hsu (USA). Będzie to koncert upamiętniający zmarłego niedawno Józefa Wiłkomirskiego.
plr
foto: P.Tokarski
redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz