Młodzieżowy Strajk Klimatyczny na Placu Magistrackim

DBA (29 września 2020 13:51)

Cytuję użytkownika: Lola

Cytuję użytkownika: DBA

Cytuję użytkownika: Lola

Cytuję użytkownika: DBA

Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski

Cytuję użytkownika: DBA

Oczywiście deszcz jest wynikiem suszy i ocieplania klimatu - jest to tzw dialektyka (Pilichowski pewnie pamięta, co to jest). Dalej tylko jestem ciekawy (jak rok temu), kto bierze odpowiedzialność za te dzieciaki w czasie zajęć szkolnych. Przecież młodzież samodzielnie nie może wyjśc ze szkoły nawet w trakcie tzw okienka. Smutna jest akceptacja takiego zachowania przez panią Bielawską jako osoby odpowiedzialnej za edukację

Tak ogólnie to młodzi mają rację dopominając się o to abyśmy dbali o nasze otoczenie. Problem polega na tym, że ktoś ich wpuszcza w kanał dbania o to co jest daleko i dzięki temu blokuje im możliwość dbania o to co blisko. Na przykład o rekultywacje terenu MoBruku lub budowanie odpowiedniej ilości zakładów sortujących śmieci aby było możliwe odzyskiwanie jak największej ilości surowców wtórnych.

Nie twierdzę, że nie nalezy dbac o środowisko, ani że zmiany klimatyczne nie są trwałe i nie wynikają z działalnosci człowieka. Tylko, że taka akcyjność nic nie daje, a wręcz przeciwnie trywializuje i ośmiesza problem. Dziecko w przeciwdeszczowej plastikowej jednorazówce jest tego przykładem. Posługiwanie sie z kolei dziećmi w tak powaznej sprawie przypomina mi krucjaty dziecięce - nic z tego dobrego nie wyszło

Zaangażowanie dzieci to dobry znak bo to ich przyszłość. Ludzie wiekowi nie czują zagrożenia bo ich czas się kończy

Właśnie zaangażowanie dzieci jest niepoważne. Z historii wiadomo, że każde ze zjawisk społecznych, w których angażuje się dzieci i młodzież kończy się spektakularną klapą i nieszczęściem dla społeczeństwa - począwszy od wspomnianych krucjat dziecięcych w średniowieczu, poprzez komsomolców z Sojuzie, h*jwejbinów w Chinach Ludowych, dzieci - żołnierzy w Afryce. A ludzie "wiekowi", których etap zycia doczesnego kończy się wiedzą ,że ponoszą jeszcze odpowiedzialnośc przed wyznawanym bogiem.

Pierdoły wypisujesz :)To ich czas i ich przyszłość Jakoś nie widzę mądrości płynącej od tych starych trupów rządzących. Boga najmniej boją się głosiciele i wyznawcy :(:(

Tak to jest jak brakuje argumentów

Cytuj

Heniek (29 września 2020 0:19)

Groteskowo wyszło :) "Susza nas wysusza" i stanie w deszczu pod parasolem. Raz upały, raz ulewy jak to mówią "taki mamy klimat"...jaki sobie zrobiliśmy. Co do Eko, to niech każdy zacznie od siebie i pomyśli co sam może zrobić w tej materii. Na co go stać, tak od siebie. Zobaczmy co używamy, z czego i jak korzystamy co kupujemy a co marnujemy

Cytuj

Lola (28 września 2020 15:48)

Cytuję użytkownika: Anna

Lewaki to już swoich niedorostków wysłali. Ciekawe komu Szełemej da teraz stypendium? Myśle, że te lewackie korzystaja z pieniędzy które wałbrzyszanie musza płacić za te mieszkania w sypiacych sie ruderach.

Obserwując poczynania tych z prawej strony i ich "osiągnięcia" lewaki kojarzą się tylko pozytywnie :)A z jakich pieniędzy remontuje się te rudery ? Kto je doprowadził do ruiny ?

Cytuj

Anna (28 września 2020 15:22)

Lewaki to już swoich niedorostków wysłali. Ciekawe komu Szełemej da teraz stypendium? Myśle, że te lewackie korzystaja z pieniędzy które wałbrzyszanie musza płacić za te mieszkania w sypiacych sie ruderach.

Cytuj

Lola (28 września 2020 13:59)

Cytuję użytkownika: DBA

Cytuję użytkownika: Lola

Cytuję użytkownika: DBA

Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski

Cytuję użytkownika: DBA

Oczywiście deszcz jest wynikiem suszy i ocieplania klimatu - jest to tzw dialektyka (Pilichowski pewnie pamięta, co to jest). Dalej tylko jestem ciekawy (jak rok temu), kto bierze odpowiedzialność za te dzieciaki w czasie zajęć szkolnych. Przecież młodzież samodzielnie nie może wyjśc ze szkoły nawet w trakcie tzw okienka. Smutna jest akceptacja takiego zachowania przez panią Bielawską jako osoby odpowiedzialnej za edukację

Tak ogólnie to młodzi mają rację dopominając się o to abyśmy dbali o nasze otoczenie. Problem polega na tym, że ktoś ich wpuszcza w kanał dbania o to co jest daleko i dzięki temu blokuje im możliwość dbania o to co blisko. Na przykład o rekultywacje terenu MoBruku lub budowanie odpowiedniej ilości zakładów sortujących śmieci aby było możliwe odzyskiwanie jak największej ilości surowców wtórnych.

Nie twierdzę, że nie nalezy dbac o środowisko, ani że zmiany klimatyczne nie są trwałe i nie wynikają z działalnosci człowieka. Tylko, że taka akcyjność nic nie daje, a wręcz przeciwnie trywializuje i ośmiesza problem. Dziecko w przeciwdeszczowej plastikowej jednorazówce jest tego przykładem. Posługiwanie sie z kolei dziećmi w tak powaznej sprawie przypomina mi krucjaty dziecięce - nic z tego dobrego nie wyszło

Zaangażowanie dzieci to dobry znak bo to ich przyszłość. Ludzie wiekowi nie czują zagrożenia bo ich czas się kończy

Właśnie zaangażowanie dzieci jest niepoważne. Z historii wiadomo, że każde ze zjawisk społecznych, w których angażuje się dzieci i młodzież kończy się spektakularną klapą i nieszczęściem dla społeczeństwa - począwszy od wspomnianych krucjat dziecięcych w średniowieczu, poprzez komsomolców z Sojuzie, h*jwejbinów w Chinach Ludowych, dzieci - żołnierzy w Afryce. A ludzie "wiekowi", których etap zycia doczesnego kończy się wiedzą ,że ponoszą jeszcze odpowiedzialnośc przed wyznawanym bogiem.

Pierdoły wypisujesz :)To ich czas i ich przyszłość Jakoś nie widzę mądrości płynącej od tych starych trupów rządzących. Boga najmniej boją się głosiciele i wyznawcy :(:(

Cytuj

DBA (28 września 2020 13:27)

Cytuję użytkownika: Lola

Cytuję użytkownika: DBA

Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski

Cytuję użytkownika: DBA

Oczywiście deszcz jest wynikiem suszy i ocieplania klimatu - jest to tzw dialektyka (Pilichowski pewnie pamięta, co to jest). Dalej tylko jestem ciekawy (jak rok temu), kto bierze odpowiedzialność za te dzieciaki w czasie zajęć szkolnych. Przecież młodzież samodzielnie nie może wyjśc ze szkoły nawet w trakcie tzw okienka. Smutna jest akceptacja takiego zachowania przez panią Bielawską jako osoby odpowiedzialnej za edukację

Tak ogólnie to młodzi mają rację dopominając się o to abyśmy dbali o nasze otoczenie. Problem polega na tym, że ktoś ich wpuszcza w kanał dbania o to co jest daleko i dzięki temu blokuje im możliwość dbania o to co blisko. Na przykład o rekultywacje terenu MoBruku lub budowanie odpowiedniej ilości zakładów sortujących śmieci aby było możliwe odzyskiwanie jak największej ilości surowców wtórnych.

Nie twierdzę, że nie nalezy dbac o środowisko, ani że zmiany klimatyczne nie są trwałe i nie wynikają z działalnosci człowieka. Tylko, że taka akcyjność nic nie daje, a wręcz przeciwnie trywializuje i ośmiesza problem. Dziecko w przeciwdeszczowej plastikowej jednorazówce jest tego przykładem. Posługiwanie sie z kolei dziećmi w tak powaznej sprawie przypomina mi krucjaty dziecięce - nic z tego dobrego nie wyszło

Zaangażowanie dzieci to dobry znak bo to ich przyszłość. Ludzie wiekowi nie czują zagrożenia bo ich czas się kończy

Właśnie zaangażowanie dzieci jest niepoważne. Z historii wiadomo, że każde ze zjawisk społecznych, w których angażuje się dzieci i młodzież kończy się spektakularną klapą i nieszczęściem dla społeczeństwa - począwszy od wspomnianych krucjat dziecięcych w średniowieczu, poprzez komsomolców z Sojuzie, h*jwejbinów w Chinach Ludowych, dzieci - żołnierzy w Afryce. A ludzie "wiekowi", których etap zycia doczesnego kończy się wiedzą ,że ponoszą jeszcze odpowiedzialnośc przed wyznawanym bogiem.

Cytuj

Jerzy Jacek Pilchowski (28 września 2020 13:04)

Cytuję użytkownika: DBA

Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski

Cytuję użytkownika: DBA

Oczywiście deszcz jest wynikiem suszy i ocieplania klimatu - jest to tzw dialektyka (Pilichowski pewnie pamięta, co to jest). Dalej tylko jestem ciekawy (jak rok temu), kto bierze odpowiedzialność za te dzieciaki w czasie zajęć szkolnych. Przecież młodzież samodzielnie nie może wyjśc ze szkoły nawet w trakcie tzw okienka. Smutna jest akceptacja takiego zachowania przez panią Bielawską jako osoby odpowiedzialnej za edukację

Tak ogólnie to młodzi mają rację dopominając się o to abyśmy dbali o nasze otoczenie. Problem polega na tym, że ktoś ich wpuszcza w kanał dbania o to co jest daleko i dzięki temu blokuje im możliwość dbania o to co blisko. Na przykład o rekultywacje terenu MoBruku lub budowanie odpowiedniej ilości zakładów sortujących śmieci aby było możliwe odzyskiwanie jak największej ilości surowców wtórnych.

Nie twierdzę, że nie nalezy dbac o środowisko, ani że zmiany klimatyczne nie są trwałe i nie wynikają z działalnosci człowieka. Tylko, że taka akcyjność nic nie daje, a wręcz przeciwnie trywializuje i ośmiesza problem. Dziecko w przeciwdeszczowej plastikowej jednorazówce jest tego przykładem. Posługiwanie sie z kolei dziećmi w tak powaznej sprawie przypomina mi krucjaty dziecięce - nic z tego dobrego nie wyszło

Zgoda. Równocześnie, byłoby dobrze gdyby te dzieci (szczególnie nastolatkowie ze szkół średnich) umieli dostrzegać te bliskie (dotykające ich i ich rodziny) problemy jakimi np., są chemikalia przeciekające z MoBruku do wód gruntowych, nadmierna ilość "prezerwatyw" w jedzeniu sprzedawanym ludziom w supermarketach lub "błyszczące barierki" których produkcja obciąża bezsensownie środowisko oraz budżet miasta.

Cytuj

Lola (28 września 2020 12:59)

Cytuję użytkownika: DBA

Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski

Cytuję użytkownika: DBA

Oczywiście deszcz jest wynikiem suszy i ocieplania klimatu - jest to tzw dialektyka (Pilichowski pewnie pamięta, co to jest). Dalej tylko jestem ciekawy (jak rok temu), kto bierze odpowiedzialność za te dzieciaki w czasie zajęć szkolnych. Przecież młodzież samodzielnie nie może wyjśc ze szkoły nawet w trakcie tzw okienka. Smutna jest akceptacja takiego zachowania przez panią Bielawską jako osoby odpowiedzialnej za edukację

Tak ogólnie to młodzi mają rację dopominając się o to abyśmy dbali o nasze otoczenie. Problem polega na tym, że ktoś ich wpuszcza w kanał dbania o to co jest daleko i dzięki temu blokuje im możliwość dbania o to co blisko. Na przykład o rekultywacje terenu MoBruku lub budowanie odpowiedniej ilości zakładów sortujących śmieci aby było możliwe odzyskiwanie jak największej ilości surowców wtórnych.

Nie twierdzę, że nie nalezy dbac o środowisko, ani że zmiany klimatyczne nie są trwałe i nie wynikają z działalnosci człowieka. Tylko, że taka akcyjność nic nie daje, a wręcz przeciwnie trywializuje i ośmiesza problem. Dziecko w przeciwdeszczowej plastikowej jednorazówce jest tego przykładem. Posługiwanie sie z kolei dziećmi w tak powaznej sprawie przypomina mi krucjaty dziecięce - nic z tego dobrego nie wyszło

Zaangażowanie dzieci to dobry znak bo to ich przyszłość. Ludzie wiekowi nie czują zagrożenia bo ich czas się kończy

Cytuj

DBA (28 września 2020 12:21)

Cytuję użytkownika: Jerzy Jacek Pilchowski

Cytuję użytkownika: DBA

Oczywiście deszcz jest wynikiem suszy i ocieplania klimatu - jest to tzw dialektyka (Pilichowski pewnie pamięta, co to jest). Dalej tylko jestem ciekawy (jak rok temu), kto bierze odpowiedzialność za te dzieciaki w czasie zajęć szkolnych. Przecież młodzież samodzielnie nie może wyjśc ze szkoły nawet w trakcie tzw okienka. Smutna jest akceptacja takiego zachowania przez panią Bielawską jako osoby odpowiedzialnej za edukację

Tak ogólnie to młodzi mają rację dopominając się o to abyśmy dbali o nasze otoczenie. Problem polega na tym, że ktoś ich wpuszcza w kanał dbania o to co jest daleko i dzięki temu blokuje im możliwość dbania o to co blisko. Na przykład o rekultywacje terenu MoBruku lub budowanie odpowiedniej ilości zakładów sortujących śmieci aby było możliwe odzyskiwanie jak największej ilości surowców wtórnych.

Nie twierdzę, że nie nalezy dbac o środowisko, ani że zmiany klimatyczne nie są trwałe i nie wynikają z działalnosci człowieka. Tylko, że taka akcyjność nic nie daje, a wręcz przeciwnie trywializuje i ośmiesza problem. Dziecko w przeciwdeszczowej plastikowej jednorazówce jest tego przykładem. Posługiwanie sie z kolei dziećmi w tak powaznej sprawie przypomina mi krucjaty dziecięce - nic z tego dobrego nie wyszło

Cytuj

Jerzy Jacek Pilchowski (28 września 2020 11:48)

Cytuję użytkownika: precz z ecoidiotyzmem

Biedne lewackie sieroty.Spójrzcie wokół siebie.Z czego są wasze ubranka,buty,kurtki parasolki i te foliowe wdzianka jakie macie na sobie?Wyrzućcie do kosza smartfony które macie w kieszeniach,wyrzućcie laptopy,telewizory.A na ten śmieszny strajk klimatyczny czym przyjechaliście?Nie komunikacją miejską?Korzystacie bez skrępowania ze wszystkich dóbr wytwarzanych przez przemysł zanieczyszczający środowisko i idziecie przeciw temu protestować.To jest obłuda w najczystszej postaci!

No właśnie. Polimery czyli różne rodzaje plastiku są surowcami wtórnymi które mogą być wykorzystywane w coraz większym stopniu. My się jednak "bawimy" ciągle w taki sposób, że najpierw segregujemy po czym większość tych naszych posegregowanych śmieci trafia na wysypiska i jeszcze (aby było "śmieszniej") podnosi się opłaty za ich wywóz i utylizację. Pozostaje mieć nadzieję, że już niedługo młodzi ludzie zrozumieją, że są robieni w konia.

Cytuj

Młodzieżowy Strajk Klimatyczny na Placu Magistrackim

Komentarze

Dodaj komentarz

Zgłoś komentarz

Wracają pociągi do Skalnego Miasta (zobacz rozkład)

Anna Elżbieciak - Stec I zastępcą Prezydenta Wałbrzycha

Petycja w sprawie ochrony wałbrzyskich jeży

Aktualności

Prezes Zamku Książ Anna Żabska i posłanka Sylwia Bielawska kandydatkami do Europarlamentu. Jedynką na liście Koalicji...

Zdemontowali płot i chcieli go ukraść. Nie udało się, 28 i 37-latek wpadli na gorącym uczynku. Straty oszacowano na ponad...

Czy ideę speed datingu, czyli szybkich randek można zaadaptować do biznesu? Przedstawiciele Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy...

Zmarł były przewodniczący wałbrzyskiej Rady Miasta i były starosta powiatu wałbrzyskiego Bogusław Dyszkiewicz. Uroczystości...

W Miejskim Ośrodku Pomocy Społecznej wystartowały projekty, które mają na celu zwiększenie wsparcia dla do...