O znalezisku poinformowało Nadleśnictwo Wałbrzych na swoim Facebooku, ostrzegając mieszkańców regionu, by patrzyli pod nogi podczas leśnych spacerów.
Osoby odpowiedzialne za niszczenie lasów niejednokrotnie posługują się prowizorycznymi metodami maskowania dziur, co może stanowić zagrożenie dla odwiedzających lasy.
- Zagrożenie polega na tym, że te doły są zakrywane dywanem, który potem przysypywany jest cienką warstwą ziemi lub zakrywany roślinnością. Czasami zakrywa się otwory gałęziami bez dodatkowego zabezpieczenia. Wpaść do nich mogą nie tylko ludzie ale także zwierzęta - mówi rzecznik Nadleśnictwa Wałbrzych Mateusz Majchrzyk.
Na ogół jednak spacerowicze mogą czuć się bezpiecznie, ponieważ doły wykopywane są z dala od leśnych szlaków a sam proceder prowadzony jest na małą skalę.
- W porównaniu do poprzednich lat to się zdarza bardzo sporadycznie. W tym roku ujawniliśmy cztery takie lokalizacje. W zeszłym były tylko dwie ale na przykład na przełomie 2015-2016 roku było ich czterdzieści - mówi Mateusz Majchrzyk.
W samym Wałbrzychu w tym sezonie nie odnotowano nielegalnych wykopków. Zdaniem Straży Miejskiej jest to zjawisko marginalne już od kilku lat i praktycznie na terenie naszego miasta nie występuje. Gdyby ktoś jednak natknął się na wykopane w lesie doły, należy powiadomić Straż Miejską w Wałbrzychu lub Nadleśnictwo a odpowiednie służby zajmą się zasypaniem niebezpiecznych wykopów.
plr
foto: Nadleśnictwo Wałbrzych
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze