Na Dolnym Śląsku powstaną one w Legnicy, Wałbrzychu i Lubinie. Dzisiaj w Wałbrzychu zaprezentowano szpital – już w grudniu znajdzie w nim miejsce 50 pacjentów.
Szpitale powstają dzięki zaangażowaniu KGHM. Strona medyczna oraz administracyjna leży po stronie wojewody oraz szpitali patronackich. Koszty budowy ponosi Skarb Państwa. Cały projekt, to około 200 mln zł. Ministerstwo Aktywów zwróci środki KGHM.
- Posiadamy w naszym mieście oddział zakaźny, który został rozbudowany do 60 łóżek. Posiadamy drugi oddział pulmonologiczny, covidowy z 30 łóżkami. Niestety, każdy dyżur na SORZE kończy się pozostawieniem pacjentów, dla których musimy znaleźć miejsce. Te 50 łóżek, na pewno zaczniemy wykorzystywać od wtorku. Myślę, że przynajmniej część tego oddziału będzie założona w grudniu. Chciałbym wierzyć, że nie wszystkie 50 łóżek. Wiele zależy od nas. - mówi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
Całe wyposażenie pozostanie w wałbrzyskim szpitalu i będzie służyć pacjentom, nawet po zakończeniu pandemii.
- Myślę,że to jest decyzja racjonalna. Trudno mi sobie wyobrazić, zabieranie aparatu rentgenowskiego po pół roku pracy na oddziale zakaźnym, czy też aparatu USG, czy też łóżek. Ten sprzęt jest dobrej jakości. Nie znam szpitala w Polsce, który ma nadmiar sprzętu i wyposażenia – mówi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
Szpital tymczasowy powstał na terenie byłej pediatrii przy ul. Batorego, która ze względu na niż demograficzny od 3 lat stała nieużytkowana. Szpital wymagał odświeżenia..
- Ta lokalizacja, jest po prostu racjonalna. To jest szpital – nie trzeba go było budować. Nie trzeba go było remontować. Trzeba go było tylko odświeżyć, wyposażyć, poprawić infrastrukturę informatyczną, stworzyć monitoring. Tu wszystko jest. Współpraca z pracownikami KGHM była bardzo dobra. Możemy ją ocenić bardzo wysoko. - mówi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
red
foto: WTV
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze