Tej zimy na szczęście nie było konieczności ratowania nikogo spod lodu ale nasi ratownicy są gotowi do niesienia pomocy w takiej sytuacji. W ćwiczeniach na akwenie wodnym „Kamyki” w miejscowości Głuszyca uczestniczyli ratownicy Jednostki Ratowniczo-Gaśniczej nr 1 z Wałbrzycha wraz z druhami OSP Głuszyca Górna. Analogiczne ćwiczenia odbyły się na terenie Wałbrzycha na zbiorniku wodnym zarządzanym przez Polski Związek Wędkarski, w których uczestniczyli funkcjonariusze JRG 2.
- Tego typu ćwiczenia planujemy dużo wcześniej w cyklu doskonalenia zawodowego strażaków. Akurat teraz mamy sprzyjające warunki, ujemne temperatury, więc byliśmy w stanie przećwiczyć wodno-lodowy aspekt ratownictwa. Obecnie coraz więcej ludzi wchodzi na lód. Jest moda na kąpiele, tzw. morsowanie oraz wędkarstwo. To są aktywności, które mogą spowodować, że potrzebna będzie pomoc strażaków - informuje Tomasz Kwiatkowski, rzecznik Państwowej Straży Pożarnej w Wałbrzychu.
Najważniejsze w tym przypadku jest przekazywanie wiedzy przez strażaków zawodowych, kolegom z Ochotniczych Straży Pożarnych, bo to oni najczęściej są pierwsi na miejscu w przypadku zdarzeń w okolicznych gminach. Czas dotarcia i szybkość udzielenia pomocy odgrywa tu kluczową rolę i czasem minuty mogą zadecydować o czyimś życiu. Tomasz Kwiatkowski zapewnia, że np. jednostki z Głuszycy, Zagórza czy Starych Bogaczowic są odpowiednio doposażone w sprzęt ratownictwa wodno-lodowego a także odbywają regularne szkolenia.
plr
foto: PSP w Wałbrzychu
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze