Minister Zdrowia Adam Niedzielski wraz z nową listą obostrzeń ogłosił w czwartek, że tydzień przed i tydzień po Wielkanocy w kościołach na nabożeństwach będzie mogło przebywać mniej osób niż dotychczas - maksymalnie jedna osoba na 20 m.kw. przy zachowaniu 1,5-metrowych odstępów.
Po ogłoszeniu tej decyzji przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski wystosował apel o ścisłe przestrzeganie reguł.
- Zwracam się z gorącym apelem do kapłanów i wiernych świeckich o skrupulatne przestrzeganie zasad bezpieczeństwa sanitarnego podczas celebracji liturgicznych. Osoby, które nie będą mogły osobiście uczestniczyć w celebracjach, przewodniczący Episkopatu poprosił, aby łączyły się duchowo ze wspólnotą Kościoła poprzez modlitwę domową i transmisje medialne. (...) Wprawdzie biskupi udzielili dyspensy od obowiązku udziału we Mszy św., jednakże trzeba pamiętać, że transmisje nigdy nie zastąpią pełnego uczestnictwa w Eucharystii i przyjmowania sakramentów - napisał abp Stanisław Gądecki.
Krytycznie w tej sprawie wypowiadał się prof. Krzysztof Simon w rozmowie z Wirtualną Polską. Jego zdaniem kościół nie wypowiada się spójnie na temat pandemii, dlatego wierni mogą być zdezorientowani.
- Służba zdrowia jest w niektórych częściach kraju na etapie załamania kompletnego. Ja rozmawiałem z posłami różnych ugrupowań, z tymi z PiS też i oni też są przerażeni. Wiele światłych parafii, księży odprawia, nie wpuszcza do kościoła wiernych ponad limit. Ale są parafie na prowincji, które mówią, że to jest zło - mówi prof. Krzysztof Simon, ordynator oddziału zakaźnego Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego we Wrocławiu.
Jego zdaniem świątynie w okresie szczytu pandemii powinny zostać całkowicie zamknięte.
- Ja jestem postępowym chrześcijaninem i zaliczam się do katolików. Ten prymitywizm, zaściankowość i takie średniowiecze w podejściu niektórych hierarchów jest dla mnie przerażające. U nas musi być tłum na pasterce. To ma pan efekt i tłum w szpitalach - dodał prof. Simon podkreślając, że masowe uczestniczenie w nabożeństwach może sprzyjać zakażeniu.
Zamykaniu kościołów otwarcie sprzeciwiał się biskup senior diecezji świdnickiej Ignacy Dec.
- Przyjrzyjmy się dotychczasowej historii świata. Gdy dochodziło do strasznych epidemii, a ludzie masowo umierali, to żadna władza - nigdy - nie zdecydowała się na zamknięcie świątyń. To były te miejsca, gdzie ludzie wierzący szukali ratunku i gdzie go znajdowali. Na kolanach błagano Miłosierdzie Boże o oddalenie zagrożenia. Teraz próbuje się nam wmówić, że świątynie są niebezpieczne dla naszego zdrowia. Obecny rząd wielokrotnie odwoływał się do wyższych wartości. I wierzę w to głęboko, że drugi rok z rzędu nie dojdzie do zamknięcia świątyń. Byłoby to coś strasznego - mówił bp. Dec w rozmowie z Naszym Dziennikiem.
Podobne stanowisko przyjęły środowiska skrajnie prawicowe, stając w obronie kościołów i domagając się pełnej dostępności do świątyń dla wiernych.
- Dostęp do Pana Jezusa, z którym bezpośrednio obcujemy w sakramentach, został w Polsce znaczenie ograniczony. Mija dokładnie rok od momentu, gdy władza świecka radykalnie zmniejszyła Narodowi możność bezpośredniego kontaktu z Panem Bogiem i Jego zbawczą Ofiarą, w zasadzie przy bierności, jeśli nie wręcz przyzwoleniu dużej części duchowieństwa. Poprzez wprowadzenie restrykcji i zakazu organizowania tradycyjnych wesel, zniechęca się Polaków do zawierania sakramentalnych związków małżeńskich, skutkiem czego część katolików żyje w konkubinatach, a więc w stanie permanentnego grzechu ciężkiego - czytamy w liście Krzysztofa Bąkiewicza, prezesa stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Tymczasem TVN24 przestrzega, że kościoły nie są miejscami bezpiecznymi, wolnymi od koronawirusa. Jako przykład podaje się m.in. sytuację w parafii w. Jana Chrzciciela w Leśnej (woj. dolnośląskie), gdzie zakażenie wykryto u dwóch księży, po czym zaapelowano do wiernych o zgłaszanie się do Sanepidu, jeśli czują się źle a uczestniczyli we mszach sprawowanych przez tych kapłanów w dniach 18-21.03.
Jakie jest wasze zdanie na ten temat? Czy aktualne ograniczenia są waszym zdaniem adekwatne do sytuacji? Czy kościoły powinno się na najbliższe dwa tygodnie zamknąć na klucz, czy może wręcz odwrotnie, zezwolić na nieograniczony dostęp do miejsc kultu religijnego? Czekamy na wasze komentarze.
opr.plr
źródło: gazeta.pl, wp.pl, tvn24.pl, episkopat.pl
foto: archiwum
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze