Już pierwsza kwarta pokazała, że to spotkanie nie będzie spacerem po parku dla stawianych w roli faworytów gospodarzy. Ośmiopunktowa przewaga stopniała pod koniec kwarty, gdy raz za razem punktowali zawodnicy Decki, wychodząc nawet na 1-punktowe prowadzenie. Rzut wolny po faulu wykorzystał jednak Kamil Zywert kończąc kwartę z remisem 24:24.
Równy poziom obie drużyny prezentowały także w drugiej kwarcie. Wiele razy na tablicy wyników oglądaliśmy te same cyfry po obu stronach. Dopiero po wyniku 40:40 nieco więcej wiatru wpadło w wałbrzyskie żagle i drużyny schodziły na przerwę z rezultatem 50:46 na korzyść wałbrzyszan.
Po krókim odpoczynku gra toczyła się bardzo podobnie. Górnik nie był jednak w stanie ugrać większej przewagi aż Decka zaczęła odrabiać straty, doprowadzając do remisu 63:63. To było przełom dla drużyny gości, która wyszła na niewielką przewagę i to Górnik musiał gonić wynik. Zrobił to prawie skutecznie, bo po gwizdku kończącym kwartę Wałbrzych tracił jeden punkt (72:73).
Wiele determinacji pokazały oba składy w ostatniej części spotkania. Nikt nie chciał kończyć spotkania z jednym punktem do ligowej tabeli. Zarówno jedni jak i drudzy zyskiwali niewielkie prowadzenie, by po chwili oddać pałeczkę rywalowi.
Więcej sił pozostało jednak na samą końcówkę Górnikowi, który przy wyniku 82:83 najwyraźniej poczuł realne zagrożenie na dwie minuty przed końcem spotkania. Dwa celne rzuty Jakóbczyka za 2 i za 3 punkty dały pewien margines bezpieczeństwa, któego rywale nie byli już w stanie przeskoczyć. Po ostatnim gwizdku tablica uśmiechała się do Górników z wynikiem 93:87.
Najsolidniej dla Wałbrzycha puktowali Jakóbczyk (25) i Bojanowski (21). W środę 31.03.2021 o godzinie 18:00 Górnik zmierzy się z Dzikami z Warszawy w ostatniej 30. kolejce tego sezonu.
plr
foto: tvcom.pl
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze