- W kwestii obostrzeń każdy wariant jest możliwy, a wszystko jest zależne od wydolności systemu ochrony zdrowia – ocenił w środę członek Rady Medycznej przy premierze i szef tymczasowego szpitala na PGE Narodowym dr Artur Zaczyński. Nieoficjalnie mówi się, o przedłuzeniu obostrzeń na kolejne dwa tygodnie.
Zaczyński zaznaczył, że Rada Medyczna przy premierze opowiedziała się za przedłużeniem obostrzeń o dwa tygodnie. Za utrzymaniem obostrzeń opowiedzieli się także członkowie Rady z województw o bardzo niskim odsetku zachorowań.
- Wszystko jest zależne od najbliższych danych - powiedział Zaczyński.
Wskazał również, że środowe dane o zachorowaniach będą bardziej rzetelne, z uwagi na to, że obserwowany w ostatnich dniach spadek zakażeń był związany m.in. z działalnością laboratoriów i zgłaszalnością się ludzi do wymazów w okresie świątecznym.
Dopytywany o sposób ewentualnego luzowania obostrzeń m.in. o to, czy za dwa tygodnie zostaną otwarte wszystkie miejsca, które w ostatnim czasie zostały zamknięte odpowiedział, że pytaniem jest, czy będzie to we wszystkich powiatach i aglomeracjach.
- Trwa cały czas dyskusja i tak naprawdę wiemy, że są województwa o bardzo niskim odsetku, aczkolwiek członkowie Rady z tych województw też byli za tym, aby utrzymać obostrzenia przynamniej przez tydzień - powiedział.
Pytany o ewentualną regionalizację obostrzeń za dwa tygodnie odpowiedział, że każdy wariant jest możliwy, w zależności od sytuacji.
- Jeżeli będziemy mieli jednak czerwone strefy w całej Polsce, czyli przekroczymy ten niebezpieczny współczynnik, który jest na 100 tys. mieszkańców, to wtedy myślę, że nadal będą obostrzenia. Wszystko jest zależne od wydolności systemu ochrony zdrowia - powiedział.
adm
foto: ilustracyjne
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze