Około 40 osób zebrało się pod wałbrzyskim ratuszem by protestować przeciwko uchwalonemu przez Radę Miejską na wniosek Prezydenta Wałbrzycha obowiązkowi szczepień dla wszystkich dorosłych wałbrzyszan i osób pracujących w Wałbrzychu.
Czwartkowa uchwała Rady Miejskiej odbiła się szerokim echem w całym kraju. Informację podają od wczoraj ogólnopolskie media a w Internecie toczy się gorąca dyskusja o słuszności tego pomysłu. Społeczeństwo jest w tej kwestii podzielone. Oprócz skrajnych głosów, które całkowicie sprzeciwiają się jakimkolwiek szczepieniom, są też zwolennicy szczepień ale nie pod przymusem. Osoby protestujące pod ratuszem zaliczają się do pierwszej grupy. W apelu złożonym w Urzędzie Miejskim czytamy m.in.:
"Nie dość, że namawiacie ludzi do przyjmowania niebezpiecznego preparatu, to jeszcze postanowiliście zastosować nacisk, według którego ludzie, nie wyrażający zgody ani woli poddania się eksperymentowi medycznemu będą bezprawnie poddani dyskryminacji i segregacji społecznej, która to z kolei odbije się na rozmaitych aspektach życia i uniemożliwi realizowanie nie tylko zaawansowanych ale i podstawowych potrzeb"
Autorzy apelu grożą, że "każdy kto uczestniczy w tym procederze, będzie pociągnięty w przyszłości do odpowiedzialności karnej za zbrodnie przeciwko narodowi".
- Kilkukrotnie zwiększyła się umieralność ludzi młodych, medyków którzy mogliby nas leczyć, bo oni w pierwszej kolejności przyjmowali te zastrzyki - mówi Grzegorz Hercuń z organizacji Strażnicy Wolności.
Poniżej relacja z protestu pod wałbrzyskim ratuszem:
Tak Prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej argumentował konieczność wprowadzenia uchwały o obowiązku szczepień przeciwko COVID-19:
Przeciwko uchwale oraz towarzyszącemu jej apelowi do Ministra Zdrowia o wprowadzenie powszechnego obowiązku szczepień przeciwko COVID-19 opowiadają się także byli działacze Prawa i Sprawiedliwości w Wałbrzychu.
plr
foto: TV Wałbrzych
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze