Wiadomość od organizatorów:
"Anita jest wspaniałą mamą i żoną. Jest też wojowniczką, bo bardzo wcześnie musiała zacząć walkę o zdrowie i życie. Pierwszy udar niedokrwienny miała w wieku 21 lat - wtedy, kiedy życie dopiero się zaczyna. Powrót do zdrowia był długi, ale Anita miała dla kogo walczyć.
W styczniu 2021 roku choroba po raz kolejny postanowiła o sobie przypomnieć - 16 stycznia Anita straciła przytomność. W szpitalu w Wałbrzychu, do którego trafiła, szybko postawili diagnozę - kolejny, piąty udar - krwotoczny! Bardzo ciężki, z obrzękiem mózgu. Na domiar złego doszło jeszcze ostre zapalenie płuc i po dwóch tygodniach - sepsa. Anita ponad dwa tygodnie była w śpiączce farmakologicznej, miała założony dren do mózgu, żeby zmniejszyć obrzęk. Dopiero po przetoczeniu krwi odzyskała świadomość, obrzęk mózgu zmalał i można było wykonać zabieg tracheotomii.
25 lutego Anita, dzięki staraniom rodziny, trafiła do Zakładu Opiekuńczo-leczniczego w Obornikach Śląskich. Leczenie tam jest kosztowne - miesięczny koszt pobytu wyliczony indywidualnie dla Anity to 9890 zł. Cena obejmuje jednak wszelkie zabiegi potrzebne do tego, by ta wspaniała i waleczna kobieta mogła wreszcie wrócić do domu na własnych nogach - opiekę lekarską, pielęgniarską, neurorehabilitację.
Po ponad miesiącu Anita po raz pierwszy zobaczyła swojego męża - kiedy opowiadał jej, że wszyscy, rodzina i przyjaciele, czekają na nią, Anita ściskała mu mocniej dłoń i próbowała coś powiedzieć...
Sprawmy, aby miała szansę na odpowiednie leczenie i powrót do Stefanii, Jessiki, Olka i Mietka.
opr.red
foto: użyczone
redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz