Prezydent Wałbrzycha spotkał się z mieszkańcami w PSP 5 na Podgórzu. Głównym tematem były zmiany klimatyczne i problemy z mieszkaniami w Wałbrzychu. Mieszkańcy mieli tez okazję zadawać włodarzowi pytania.
Roman Szełemej większość czasu poświęcił na mówienie o tym , jak zmienia się świat pod wpływem ocieplenia klimatu. Podkreślał, że to z czego słynie Wałbrzych, czyli zieleń – może zniknąć, jeśli nie podejmiemy odpowiednich kroków. Prezydent mówił o parkach kieszonkowych, które mają dać mieszkańcom trochę cienia. Mają one powstać w każdej dzielnicy. To co najbardziej interesowało mieszkańców to dopłaty do wymiany pieców. Wielu z nich było nie kryło rozgoryczenia, tym że wymienili piece na gazowe, a nie otrzymali pieniędzy ze względu na brak spełnienia kryteriów.
- Apeluję byśmy śledzili to, co dzieje się na świecie. Jeśli myślimy, że to, co dzieje się na drugim kontynencie nas nie dotyczy, to jest to nieprawdziwe. - mówił prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
Monolog prezydenta nie spodobał się przeciwnikom obowiązkowych szczepień, którzy również pojawili się na spotkaniu. Próbowali oni uświadomić Romanowi Szełemejowi, że nie daje czasu na wypowiedź mieszkańcom. Miejscami dało wyczuć się nerwową atmosferę, a wałbrzyszanie wchodzili sobie w zdanie. Gdy jeden z mieszkańców zadał pytanie o dawne Kino Górnik nie spodobało się to tym, którzy chcieli słuchać przede wszystkim o dzielnicy Podgórze.
Prezydent odniósł się do pytania i podkreślił, że dawne kino musi poczekać, bo są ważniejsze rzeczy, jak np. mieszkania. Zaznaczył, że przeciez jest Stara Kopalnia i tam odbywają się imprezy kulturalne.
red
foto: WTV
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze