Marta Wosak, jedna z liderek protestów kobiet przeciwko decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji, uniewinniona od zarzutów dotyczących organizacji nielegalnego zgromadzenia oraz używania wulgarnych słów - je**ć PiS i wy******lać.
Sąd nie stwierdził społecznej szkodliwości czynu.
- Nie ukrywam, że to była duża ulga duże zaskoczenie – z tego powodu, że uzasadnienie wysokiego sądu było naprawdę niesamowite. - mówiła Marta Wosak.
Do protestów doszło po decyzji Trybunału Konstytucyjnego o tym, że przepis zezwalający na dopuszczalność aborcji w przypadku dużego prawdopodobieństwa ciężkiego i nieodwracalnego upośledzenia płodu albo nieuleczalnej choroby zagrażającej jego życiu jest niezgodny z konstytucją .
- Wysoki sąd stwierdził, że skoro mamy prawo do spontanicznych protestów i wyrażania swojego niezadowolenia z decyzji Trybunału Konstytucyjnego, to nie można przedstawiać zarzutów i organizacji zgromadzenia bez wymaganego zezwolenia. Zezwolenie na spontaniczne demonstracje nie jest wymagane. - mówi Marta Wosak.
Sąd uznał, że do protestów doszło w całej Polsce, a nie tylko w Świdnicy.
- Na nagraniach jest wyraźnie pokazane, że nie ma osoby, która przewodniczy. Spotkaliśmy się absolutnie spontanicznie i przekazywaliśmy równie spontanicznie mikrofony. - mówi Marta Wosak
red
foto: WTV
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze