Ekrany akustyczne wokół obwodnicy zazielenią się. Miasto będzie sadzić na nich bluszcz. Jak mówił prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej "Kilka tysięcy sadzonek, za całkiem spore pieniądze"
Ekrany akustyczne, które w założeniu mają chronić mieszkańców przed hałasem – nie podobają się wielu wałbrzyszanom. Trudno się dziwić, gdyż wizualnie nie są zbyt atrakcyjne.
Ekrany w obecnej formie musiały się pojawić, bo wymagał tego projekt obwodnicy, który ma już 15 lat. Podczas spotkania z mieszkańcami, prezydent podkreślał, że projekt musiał zostać zaakceptowany, bo inaczej nie byłoby obwodnicy.
Do momentu, aż Budimex nie zakończy prac nie można wiele zmienić. Miasto planuje poprawki dopiero po powstaniu obwodnicy. Nawet na tak prozaiczną rzecz, jaką jest sadzenie bluszczu musiało uzyskać zgody.
- Chcemy sadzić mniej więcej co 60 centymetrów jedną sadzonkę. Będzie ich kilka tysięcy za całkiem spore pieniądze. Za kilka lat te ekrany będą naprawdę zielone. - mówił prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
red
foto: ilustracyjne
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze