Lekarze muszą pracować w ciężkich warunkach. Często zastępując brakujący personel.
- Przekazałem informację Pani komisarz w szpitalu, że rezygnuję z kierowania oddziałem ratunkowym. Nie jestem w stanie już spełniać tego zadania, które często polega na układaniu grafiku dyżurów. Od wielu miesięcy kosztem zdrowia i wolnego czasu dyżurowałem wszędzie tam, gdzie były takie potrzeby, nieobsadzone grafiki. Nie jestem w stanie tak długo pracować i po prostu złożyłem tę rezygnację z odpowiednim wyprzedzeniem. - mówi prezydent Wałbrzycha, Roman Szełemej.
Jak wynika z naszych informacji- wiele osób, które nadrabiało braki kadrowe swoją pasją i zapałem, po zwolnieniu dyrektor Marioli Dudziak straciło motywację. Nie zamierzają się zwalniać, ale zapowiedzieli, że nie będą dyżurować w takim samym natężeniu.
Przeczytaj też: Szełemej: Dyrektor szpitala była niewygodna dla Urzędu Marszałkowskiego
Szpital poszukuje opiekunów medycznych, salowych, pielęgniarek, lekarza anstezjologa, chirurga, internisty, pediatry, specjalisty ds. rekrutacji, lekarza kierującego SOR,
O brakach kadrowych pisaliśmy już wcześniej. Jak informował Urząd Marszałkowski
- Według stanu na dzień 24.08.2021 w szpitalu zatrudnionych jest 253 lekarzy. Wśród lekarzy wolnych jest obecnie 69 wakatów, natomiast wśród pielęgniarek – 92, 2 wolne wakaty są wśród ratowników medycznych, 13 wakatów wśród opiekunów medycznych, 1 wakat cytomorfologa oraz 2 wakaty laborantów.
foto: ilustracyjne
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze