Prawie 400 nowych zakażeń, 34 na Dolnym Śląsku. - W ciągu ostatnich dni mamy przyspieszenie liczby zakażeń, ale są to liczby, które nie powodują większej presji na system opieki zdrowotnej - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.
Mamy 389 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem z województw: pomorskiego (58), małopolskiego (43), mazowieckiego (40),
dolnośląskiego (34), lubelskiego (33), zachodniopomorskiego (31), śląskiego (26),
wielkopolskiego (26), podkarpackiego (22), łódzkiego (15), podlaskiego (12),
warmińsko-mazurskiego (12), lubuskiego (9), opolskiego 8, kujawsko-pomorskiego (5),
świętokrzyskiego (4). 11 zakażeń to dane bez wskazania adresu, które zostaną uzupełnione przez inspekcję sanitarną.
Z powodu COVID19 zmarły 4 osoby. 3 osoby zmarły z powodu współistnienia COVID-19 z innymi schorzeniami.
Liczba zakażonych koronawirusem 2 890 161/ 75 379 (wszystkie pozytywne przypadki/w tym osoby zmarłe).
- W ciągu ostatnich dni mamy przyspieszenie liczby zakażeń, ale są to liczby, które nie powodują większej presji na system opieki zdrowotnej - powiedział minister zdrowia Adam Niedzielski.
Ocenił, że we wrześniu przyspieszy też dynamika szczepień przeciw COVID-19.
- Liczby, z którymi teraz mamy do czynienia raczej uznaję za pewne urealnienie tego, w jakim miejscu pandemii jesteśmy, bo wakacje na pewno nie dawały nam prawdziwego obrazu liczby zakażeń. Proszę też pamiętać, że mamy dosyć dużą liczbę osób zaszczepionych... Dużą jak na doświadczenia do tej pory i stosunek do szczepień, to myślę, że jest to liczba rzeczywiście imponująca - ocenił szef MZ.
Odniósł się do wypowiedzi szefa KPRM, pełnomocnika rządu ds. szczepień Michała Dworczyka, który powiedział: "Nie mamy co się oszukiwać, że nagle wymyślimy kolejną akcję promocyjną, bo akcji promocyjno-informacyjnych było już bardzo dużo i wszelkie możliwe sposoby, wykorzystywane też w innych krajach, były wykorzystane, że tu coś się zmieni".
Niedzielski pytany był, czy to oznacza, że rząd nie ma już żadnego pomysłu, by przyspieszyć akcje szczepień, czy poddał się.
- Nie, nie, absolutnie nie interpretujemy tak tego. Przede wszystkim wchodzimy we wrzesień, kiedy sytuacja epidemiczna się zmieni" - wskazał minister zdrowia. "Oczywiście na gorsze - dodał.
Jak mówił, spowolnienie dynamiki liczby szczepień w okresie letnim miało dwie zasadnicze przyczyny.
- Pierwsza z nich była taka, że doszliśmy do pewnej bariery osób, które były przekonane, że chcą się szczepić - powiedział Niedzielski. Powołał się na badania, z których wynika, że skłonność do zaszczepienia deklaruje 70 proc. Polaków.
- I my w gruncie rzeczy się powoli zbliżamy do tej granicy, bo ten poziom wszczepienia dochodzi do 60 proc. - podał.
Drugi - jego zdaniem - powód, który przesądzał o tym, że zainteresowanie szczepieniami było mniejsze, to brak poczucia zagrożenia.
- Ten brak poczucia zagrożenia wynikał z tego, że codziennie słyszeliśmy o tym, że liczba zakażeń w zasadzie przez całe wakacje nie przekraczała 200, że liczba hospitalizacji w skali całego kraju to było 300-400, że przede wszystkim liczba zgonów, bo to oczywiście robi największe wrażenie, to było kilka dziennie, a czasami zdarzały się dni, gdy ich nie było. Teraz ta sytuacja na pewno się zmieni - wskazał szef MZ.
Codzienne raporty zakażeń od poziomu danych ogólnopolskich do poziomu danych powiatowych dostępne są na stronie: http://gov.pl/raport-zakazen.
adm
foto: ilustracyjne (pixabay)
źródło: Ministerstwo Zdrowia
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze