Rajd Świdnicki-Krause przyciągnął najliczniejszą stawkę w tym sezonie Motul HRSMP. Do rywalizacji na kultowych asfaltowych oesach w Górach Sowich przystąpiło 40 zawodników w 20 rajdówkach sprzed lat. W tym gronie są też szybcy kierowcy, którzy po przerwie wrócili do rywalizacji w Motul HRSMP.
49. już edycja klasyka miała stanowić przedostatnią rundę Motul Historycznych Rajdowych Samochodowych Mistrzostw Polski. Po zmianach w kalendarzu związanych z przełożeniem Rajdu Wisły na 22-23 października, Rajd Świdnicki-Krause jest czwartą w tym roku okazją do walki o punkty do klasyfikacji historycznego czempionatu.

Rajd Świdnicki-Krause to prawdopodobnie najlepiej znana zawodnikom runda Motul HRSMP. Zawody są częścią kalendarza historycznych mistrzostw nieprzerwanie od 2017 roku. Także i w tym roku doświadczenie z poprzednich edycji można wykorzystać. Trasa odcinków specjalnych w dużej mierze pokrywa się z ich ubiegłorocznymi wariantami.
Największą zmianę przeszła otwierająca zmagania próba na ulicach Świdnicy (2,75 km). Skrócony oes nie był zapętlony, a zawodnicy nie pokonywali m.in. widowiskowego szutrowego fragmentu na skraju Parku Centralnego. Oba przejazdy tego odcinkaodbyły się w sobotni wieczór. Pomiędzy nimi załogi czekało ściganie na blisko 15-kilometrowej trasie z Walimia do Michałkowej Dolnej.
Na dziś, przewidziano trzy próby, każda pokonywana będzie dwukrotnie. Pętle tworzą odcinki Olszyniec-Zagórze (10,95 km, od 10:15 i 14:00), Sierpnica-Kamionki (16,6 km, od 10:50 i 14:35) oraz Rościszów-Michałkowa Górna (16,85 km, od 11:45 i 15:30). Ostatnia, najdłuższa w rajdzie próba, będzie rozegrana jako Power Stage, na którym gra toczy się o dodatkowe punkty dla najszybszych duetów.
- Bardzo się cieszę, że mamy sporo załóg, najwięcej jak do tej pory w tym sezonie. Chciałbym jednak zdradzić, że to nie jest nasze ostatnie słowo. Już wiem, że do startów i powrotów szykują się kolejni zawodnicy. Od Rajdu Koszyc będziemy też mieli gości z zagranicy – utytułowaną estońską załogę Alar Hermanson/Andre Vare w pięknym BMW 2020 ti. Tym samym odradzamy się po trudnym pandemicznym sezonie 2020 – mówi Mirosław Miernik – koordynator cyklu Motul HRSMP.
opr.plr
foto: użyczone
redakcja@walbrzych24.com
Dodaj komentarz