Wysłał sms-a o bombie w markecie - jest już w rękach policji

Szkoda że przy porodzie nie zmarł !

bynajmniej I «partykuła wzmacniająca przeczenie zawarte w wypowiedzi, np. Nie twierdzę bynajmniej, że jest to jedyne rozwiązanie.» bynajmniej II «wykrzyknik będący przeczącą odpowiedzią na pytanie, np. Czy to wszystko? – Bynajmniej.» Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego

Jak można tak kajdanki trzymać, masakra.....

Brawo Watsonie! Proponuję również, abyś poświęcił też trochę czasu na ogarnięcie podstaw polszczyzny. Zacząłbym od słowa "bynajmniej". Pozdrawiam.

Wyjaśniło się z tym lombardem, czyli najpierw ukradł telefon , potem wykonał alarm bombowy a następnie telefon zastawił w lombardzie ,czyli pozostaje pytanie jak został namierzony kiedy nie wykonywał połączeń z tego telefonu do swoich znajomych (tak zakladam bynajmniej) , być może osoba której telefon ukradl go znała , albo zastawiając telefon w lombardzie wszedl w obiektyw jakiejś kamery miejskiego monitoringu .

Publikacja wizerunku zadziałałaby odstraszająco na innych gamoni tego typu...

→→→≥ Mundurowi zabezpieczyli także telefon komórkowy. Okazało się, że podejrzany ↓↓↓↓↓ wcześniej ukradł urządzenie ↓↓↓↓↓↓↓ i zastawił w jednym z lombardów na terenie miasta →→→→→→→→→→→→→→→→→→→→→→→→→→→→→≥≥≥ czyli on nie wykonał alarmu bombowego ze swojego telefonu ale z ukradzionego , tak by alarm poszedł na konto właściciela telefonu , zakładając że karta SIM z telefonu została zarejestrowana na prawdziwe dane osobowe jego właściciela. Więc nie można go nazwać głupkiem , bo zrobił to z czyjegoś telefonu a nie swojego ,choć informacje są niejasne , bowiem napisali że wczesniej ukradł urzadzenie i zastawił w lombardzie , więc wynika z tego że najpierw ukradł telefon , potem go zastawił , ale by wykonać alarmowy sms to musial go wykupić z tego lombardu , pytanie czy kiedy go wykupił nie wsadził tam swojej karty SIM by używać telefonu jako swojego aparatu , i wtedy byłby mega głupkiem bueheheheheheheeh z artykułu nie można dojść do jasnych konkluzji , a skoro został namierzony po 2 miesiącach ale był poszukiwany od dłuższego czasu to istnieje taka opcja iż korzystał z tego telefonu ukradzionego ,jednak nie z karty SIM właściciela bo w momencie kradzieży ludzie wykonują duplikaty karty sim zazwyczaj a stara karta jest dezaktywowana przez operatora , więc nie korzystałby z niej długo , ale wystarczy że skontaktował sie z tej karty SIM albo tylko za pomocą tego skradzionego telefonu z jakąkolwiek osobą sobie znaną i operator od razu otrzymuje dane kontaktowe do znajomego bombiarza a ten po wizycie służb mundurowych ujawnia namiary na kolegę ........................

Pewnie gość chce iść siedzieć na zimę, żeby dalej być wrzodem na społeczeństwie