Nie ma prawdopodobnie w Wałbrzychu osoby, która choć raz nie spróbowała łakoci przygotowanych przez Mieczysława Świerczyńskiego i jego zespół cukierników na przestrzeni 42 lat działalności firmy. Jego nazwisko przywodzi na myśl wyłącznie słodkie wspomnienia i tak też zapamiętają go wałbrzyszanie.
Mirosław Świerczyński swoją pierwszą cukiernię założył wraz z żoną Krystyną w 1979 roku przy ul. Andersa 95. Lokal funkcjonuje do dziś ale firma rozwijała się i z czasem nowe cukiernie otwarto w dzielnicach Piaskowa Góra i Śródmieście.
Na słodkich wyrobach rodziny Świerczyńskich poznali się nie tylko mieszkańcy Wałbrzycha. Cukiernia zasłynęła zarówno w Polsce, jak i na świecie, gdy jej zdolni rzemieślnicy zdobywali nagrony na Mistrzostwach Polski w 1999 i 2000 roku oraz na Mistrzostwach Świata w 2001 roku.
Choć odszedł założyciel firmy, jego dziedzictwo kontynuować będzie rodzina, której młodsze pokolenia już od lat stopniowo przejmowały stery.
Mieszkańcy naszego regionu pożegnali Mieczysława Świerczyńskiego w piątek 22 października podczas mszy żałobnej w kościele w Szczawnie-Zdroju. Jak informuje portal Obserwator Wałbrzych, Mieczysław Świerczyński pochowany został tego samego dnia w Ostrówku w powiecie wieluńskim.
plr
foto: archiwum
redakcja@walbrzych24.com
Komentarze