System drogowy w Wałbrzychu nie należy do najbardziej skomplikowanych, ale mimo to kierowcy mają problemy z prawidłowym poruszaniem się na ulicach. Dwóch roztargnionych kierujących udało się uwiecznić na filmie z kamery zamontowanej w pojeździe prawidłowo jadącym wzdłuż ul. Armii Krajowej w kierunku ul. Wrocławskiej.
Kierowcy zwykłych pojazdów, którzy na światłach decydują się jechać prosto w kierunku dworaca Wałbrzych Miasto, mają do dyspozycji tylko jeden pas ruchu, ponieważ drugi zarezerwowany jest dla autobusów, taksówek i rowerów.
Osoba, która przesłała nam film jechała prawidłowo po dozwolonym pasie, ale napotkała na przeszkodę. Dwóch kierowców jadących z naprzeciwka zajęło ten pas ruchu. Stojąc na światłach, próbowali z niego skręcić w ul. Parkową. Do skrętu służy jednak sąsiedni pas po ich prawej stronie.
Trudno w tej sytuacji winić oznakowanie na drodze, ponieważ wyraźnie widać namalowaną podwójną linię ciągłą. Na sygnalizacji świetlnej wiszą także znaki informujące o sposobach poruszania się na wyznaczonych pasach ruchu.
Co grozi kierowcom za taką pomyłkę? Jak tłumaczy rzecznik wałbrzyskiej policji podkom. Marcin Świeży, mamy tu do czynienia z kumulacją wykroczeń.
- Ewidentnie doszło do przekroczenia podwójnej linii ciągłej, ustawieniu się na niewłaściwym pasie ruchu a dodatkowo policjant mógłby stwierdzić stworzenie zagrożenia w ruchu drogowym. Mandat przy obecnych stawkach wyniósłby prawdopodobnie 1000 zł za zbieg wykroczeń. Suma punktów karnych to aż 17 - podsumowuje podkom. Marcn Świeży.
Jak informuje nasz czytelnik, w tym miejscu często dochodzi do podobnych sytuacji.
- Ten przypadek to już plaga koło Dworca Miasto - pisze nasz informator.
Innym grzechem kierowców na tym skrzyżowaniu jest poruszanie się zwykłym samochodem po pasie dla pojazdów uprzywilejowanych. Czy myślicie, że nadchodząca podwyżka kar za przewinienia drogowe zmniejszy ilość podobnych zdarzeń?
plr
foto/video: użyczone
redakcja@walbrzych24.com